15 grudnia, 2007
sobota II tygodnia Adwentu
Czym jest Adwent?
Dzisiejsze czytania
Tęsknię za niewygodnym Janem Chrzcicielem
Krzysztof Nowicki
Stary Testament zapowiada, że Eliasz miał przygotować ludzi na radosną chwilę spotkania z Panem. Uczeni w Piśmie byli przekonani o tym, że wielki prorok osobiście zstąpi z nieba, żeby tego dokonać. Tak też uczyli prosty lud. Jak widać w różnych miejscach Ewangelii mieli jasno sprecyzowaną wizję dzieł Bożych i tego w jaki sposób Pan przyjdzie wyzwolić swój lud.
U początków chrześcijaństwa tym Eliaszem okazał się Jan Chrzciciel – człowiek ubrany w skóry, który ośmiela się głosić inną naukę, który udziela chrztu, który wytyka błędy i zakłamanie. Mówiąc krótko jest bardzo niewygodny i bardzo uczonym nie po drodze z Janem Chrzcicielem. Rabini, zapatrzeni w swoje Pisma, tradycje, praktyki, nie rozpoznali w Janie Eliasza. Mieli za bardzo wyrobione zdanie na ten temat i przekonanie o swojej nieomylności.
Kto dziś jest Eliaszem, który przygotuje nas na radosne spotkanie z Panem? Czy są to nasi księża? Liderzy wspólnot? Mądre książki?
Drugie pytanie jest trudniejsze. Czy nie jesteśmy jak Rabini? Czy nasze wyobrażenia przyjścia Pana (o ile w ogóle to sobie próbujemy wyobrazić), nasze przekonania, zwyczaje, adwentowe praktyki nie przesłaniają nam istoty rzeczy? Czy przyzwyczajeni do jakiegoś sposobu myślenia o Bogu, do jakiegoś traktowania Boga, do określonych form zwracania się ku Niemu i nawykowych oczekiwań jesteśmy w stanie zobaczyć w zwykłym Janie Chrzcicielu – Eliasza. Nie mam pojęcia kto nim będzie, jak będzie wyglądać, ale jednego jestem pewien. Prawda, którą będzie mi przekazywać będzie niewygodną prawdą. Prawdą, która będzie uwierać, która zburzy mój poukładany religijny porządek. Mimo pewnych obaw – tęsknię za takim Janem Chrzcicielem. Tęsknię też za tym, abym potrafił zobaczyć w nim Eliasza.
Jeśli pragniesz poświęcić chwilę czasu na modlitwę nad Słowem Bożym i proponowaną refleksją
Kliknij tutaj