22 grudnia, 2007
Sobota III tygodnia Adwentu
Czym jest Adwent?
Dzisiejsze czytania
Maryja szukająca potwierdzenia swej wiary
Krzysztof Nowicki
Co skłoniło Maryję do tego, aby jak najszybciej wyruszyć w daleką drogę. Według uczonych miała do przejścia jakieś 150 km, co oznacza 4-5 dni pieszej wędrówki. Samotnej. Co takiego się stało, że młodziutka kobieta chce spotkać się ze starą krewną?
Maryja ciągle nie może otrząsnąć się po tym, co powiedział anioł. Czy to działo się naprawdę? Odpowiedziała aniołowi z wiarą, ale kiedy została sama, nic widzialnego się nie stało. Nadal pozostała jej wiara wbrew rozsądkowi. Dlatego przygotowuje się do drogi i czym prędzej wyrusza. Wierzy, ale gorączkowo poszukuje dla tej wiary potwierdzenia, jakiegoś uzasadnienia. Przecież anioł próbował przekonać ją o realności tego, co się dzieje, mówiąc o Elżbiecie. Maryja potrzebowała utwierdzenia swojej wiary w to, że jest tak osobiście wpleciona w wypełnienie Bożych obietnic względem Izraela. Jak wielkie i radosne musiało być jej zdumienie, kiedy zobaczyła Elżbietę z brzuchem. To wszystko jest prawdą! Nie jestem obłąkana. To niesamowite i cudowne!
Podobnie jest z nami. Dostajemy jakieś zadanie od Pana. Trudno uwierzyć, że wybrał właśnie mnie. Czy to prawda, czy tylko moje myśli, wyobrażenia, oczekiwania. Może tylko mi się zdaje, że to pochodzi od Boga? On zna nasze serca. Wie, że będziemy przecierać oczy ze zdumienia, wie, że nasza wiara potrzebuje pożywki – przynajmniej u początku drogi. Dlatego daje nam potwierdzenia, daje nam naszą Elżbietę, żebyśmy mogli zobaczyć na własne oczy.
Zawsze jednak oczekuje podjęcia wysiłku. Nasza Elżbieta też będzie mieszkać 150 km od nas, tyle, że mierzone duchową miarą. Żeby otrzymać wzmocnienie dla naszej wiary, potwierdzenie dla misji, trzeba wpierw uwierzyć – chociaż trochę i wyruszyć w drogę.
Jeśli pragniesz poświęcić chwilę czasu na modlitwę nad Słowem Bożym i proponowaną refleksją
Kliknij tutaj
Chcesz dowiedzieć się czegoś o autorze powyższego tekstu
Kliknij tutaj