VI Niedziela Wielkanocna, rok A 2

Środa

Spread the love

28 maja, 2014

Dz 17, 15. 22 – 18, 1
W owych dniach ci, którzy towarzyszyli Pawłowi, zaprowadzili go aż do Aten i powrócili, otrzymawszy polecenie dla Sylasa i Tymoteusza, aby czym prędzej przyszli do niego. Stanąwszy w środku Areopagu Paweł przemówił: «Mężowie ateńscy, widzę, że jesteście pod każdym względem bardzo religijni. Przechodząc bowiem i oglądając wasze świętości jedną po drugiej, znalazłem też ołtarz z napisem: “Nieznanemu Bogu”. Ja wam głoszę to, co czcicie, nie znając. Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką i nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam daje wszystkim życie i oddech, i wszystko. On z jednego człowieka wyprowadził cały rodzaj ludzki, aby zamieszkiwał całą powierzchnię ziemi. Określił właściwe czasy i granice ich zamieszkania, aby szukali Boga, czy nie znajdą Go niejako po omacku. Bo w rzeczywistości jest On niedaleko od każdego z nas. Bo w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy, jak też powiedzieli niektórzy z waszych poetów: “Jesteśmy bowiem z Jego rodu”. Będąc więc z rodu Bożego, nie powinniśmy sądzić, że bóstwo jest podobne do złota albo do srebra, albo do kamienia, wytworu rąk i myśli człowieka. Nie zważając na czasy nieświadomości, wzywa Bóg teraz wszędzie i wszystkich ludzi do nawrócenia, dlatego że wyznaczył dzień, w którym sprawiedliwie będzie sądzić świat przez Człowieka, którego na to przeznaczył, po uwierzytelnieniu Go wobec wszystkich przez wskrzeszenie Go z martwych». Gdy usłyszeli o zmartwychwstaniu, jedni się wyśmiewali, a inni powiedzieli: «Posłuchamy cię o tym innym razem». Tak Paweł ich opuścił. Niektórzy jednak przyłączyli się do niego i uwierzyli. Wśród nich Dionizy Areopagita i kobieta imieniem Damaris, a z nimi inni. Potem opuścił Ateny i przybył do Koryntu.

Ps 148,1-2.11-14
R: Niebo i ziemia pełne chwały Twojej
lub Alleluja.

Chwalcie Pana z niebios,
chwalcie Go na wysokościach.
Chwalcie Go wszyscy Jego aniołowie,
chwalcie Go wszystkie Jego zastępy.

Królowie ziemscy i wszystkie narody,
władcy i wszyscy sędziowie tej ziemi,
młodzieńcy i dziewice,
starcy i dzieci.

Niech imię Pana wychwalają,
bo tylko Jego imię jest wzniosłe,
majestat Jego ponad ziemią i niebem.
I On pomnaża potęgę swego ludu.

Ewangelia J 16, 12-15
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz jeszcze znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego bierze i wam objawi».


Blogi Tezeusza – rozmawiamy o życiu i wierze


Św. Leon Wielki, Kazanie I o Wniebowstąpieniu 2-4

Dni od zmartwychwstania do wniebowstąpienia Pana nie upłynęły na próżno, najmilsi, bo w tym czasie wielkie tajemnice zostały potwierdzone i wielkie rzeczy objawione.

Te dni wyzwoliły nas z lęku wobec ponurej śmierci, zwiastowały natomiast nieśmiertelność nie tylko duszy, ale i ciała. Te dni wszystkim Apostołom dały Ducha Świętego przez tchnienie Pana. Wtedy też błogosławiony apostoł Piotr, który już otrzymał władzę kluczy, został obarczony, przed innymi Apostołami, troską o owczarnię Pańską.

W tych również dniach, Pan, jako trzeci towarzysz, przyłącza się w drodze do dwóch uczniów, pełnych lęku i obaw, i zarzuca im opieszałość w wierze, aby w ten sposób rozproszyć mroki naszych wątpliwości. W sercach, które On oświeca, zapala się płomień wiary, a one, przedtem omdlałe, teraz goreją, gdy Pan wyjaśnia im Pisma; a podczas wspólnego posiłku i przy łamaniu chleba otwierają się oczy uczniów. O wiele bardziej błogosławione są oczy, które ujrzały uwielbioną ludzką naturę, niż oczy pierwszych rodziców, którzy poznali swoje przestępstwo i okryli się niesławą.

A więc przez cały ten okres, który upłynął od zmartwychwstania Pana do Jego wniebowstąpienia, Opatrzność Boża o to jedno się troszczyła, o tym jednym pouczała i to jedno okazywała oczom i sercom swoich wybranych, a mianowicie przekonywała ich, że prawdziwie zmartwychwstał Pan, Jezus Chrystus, ten sam, który naprawdę narodził się, cierpiał i umarł.

I w ten sposób błogosławieni Apostołowie i wszyscy uczniowie, strwożeni śmiercią Pana na krzyżu i powątpiewający o Jego zmartwychwstaniu, zostali tak umocnieni oczywistością prawdy, że kiedy Pan wstępował na wysokości niebios, oni nie tylko że nie odczuwali smutku, ale wprost przeciwnie, zostali napełnieni wielką radością.

Zaiste, niewypowiedzianie wielki był to powód do radości, gdy wobec tłumu świętych natura ludzka wznosiła się do najwyższej godności ponad wszystkimi stworzeniami niebios, wyniesiona ponad chóry aniołów i wszelką wspaniałość archaniołów, nie znajdując na najwyższych stopniach kresu swego wstępowania – zajmując w końcu miejsce przy Ojcu przedwiecznym. I razem z Nim zasiada ona na tronie Jego chwały, bo w Synu Bożym została zjednoczona z Jego naturą.

Z Liturgii Godzin

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code