W dłoniach Jezusa

Istotą dłoni wyciągniętej do mnie przez Pana nie jest „doskonałość”, ale moja potrzeba i prośba o ratunek. Pod wpływem stawania w prawdzie o sobie samej, gdy Bóg pokazuje mi tę prawdę, moje serce staje się skruszone, wręcz roztrzaskane, gorycz prawdy napełnia moje wnętrzności, ale w moim umyśle ta prawda jest słodka.