Ta radość jest także dla Ciebie

„Oto zwiastuję wam radość wielką” (Łk 2, 10)

Jeżeli czytasz ten tekst, to zapewne przeżycia związane z Bożym Narodzeniem nie są Ci obce. Może gdzieś w pobliżu błyszczą światełka choinki, słychać wzruszające melodie kolęd, a przy pełnym smakowitych potraw stole zgromadzili się Twoi bliscy, z którymi nie widzieliście się od dawna. Może cieszysz się również z tego, że masz już za sobą przedświąteczne przygotowania, a telefon nie wzywa Cię do zawodowych obowiązków i wreszcie zostaje czas na refleksję, lekturę, modlitwę… A może masz znacznie mniej powodów do zadowolenia, bo jedyny, jaki przychodzi Ci do głowy jest taki, że mimo wielu trudności i zagrożeń udało się przeżyć kolejny rok…

W tym dniu, o którym wszyscy wokół powtarzają, że ma być dniem radości, zastanów się, jaka jest Twoja radość. Czy te wszystkie świąteczne błyskotki, czy te pozytywne emocje, jakie Ci dzisiaj towarzyszą, są naprawdę radością obiecywaną w Ewangelii? Nie chodzi o to, aby psuć Ci nastrój. Ale skoro już to czytasz, to poszukujesz jakiegoś pogłębienia, jakiegoś trwalszego fundamentu czy zakotwiczenia dla szybko mijających pięknych chwil. Wiesz, że one przeminą: światełka zgasną, bliscy odjadą, po świętach trzeba będzie wrócić do pracy, szkoły, niezałatwionych spraw… Znieczulony świątecznymi przyjemnościami czai się gdzieś nieodłączny od ludzkiej egzystencji niepokój, co będzie jutro, za miesiąc, za pięć lat…

Pasiesz swoje trzody pracowicie, strzeżesz ich pilnie dzień za dniem, choć może od dawna nie zastanawiasz się, czy sprawia Ci to przyjemność i czy ma jakikolwiek sens. Nagle coś zaburza ten ustalony i oswojony rytm. Do Ciebie także przychodzą aniołowie i mówią: „Nie bój się! Oto zwiastuję Ci radość wielką”. I zapraszają, abyś wyruszył/a na spotkanie radości, która jest zdolna ogarnąć wszystko i przetrwać każdą ulotną chwilę.

Nie bój się zatem i wyrusz w tę drogę, która wcale nie musi być krótka ani łatwa. Pamiętaj jednak, że to właśnie dziś rodzi się Nadzieja. Także dla Ciebie. Dziś masz niepowtarzalną sposobność, aby przyjrzeć się sobie życzliwie i zacząć w swoim życiu przemiany, na które wcześniej brakowało Ci odwagi. Dziś postaw na to, co jest w Tobie najlepsze, najpiękniejsze, najbardziej wartościowe, a dobrzy aniołowie zaprowadzą Cię do stajenki, w której radośnie złożysz ten dar Bożemu Dzieciątku.

Właśnie do Ciebie przybywają aniołowie z nowiną o narodzinach Zbawiciela. Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co Ty patrzysz, a nie ujrzeli i usłyszeć to, co Ty słyszysz, a nie usłyszeli. Dla Boga jesteś ważny/a, choćby nawet nie znalazło się dla Ciebie miejsce przy żadnym wigilijnym stole. Bóg wierzy w Ciebie, choćby ludzie spisali Cię na straty i omijali bardzo szerokim łukiem.

Codziennie jesteśmy świadkami nieustającego cudu istnienia, trwania i odradzania się mimo najrozmaitszych przeszkód – cudu nieuchronnego zwycięstwa życia, zwycięstwa dobra nad złem. O takim cudzie przypominają każde narodziny, a te dzisiejsze szczególnie. Przecież to Boże Narodzenie. Dziś wspominamy największą z tajemnic – Wcielenie. Dziękujemy Bogu za to, że stając się człowiekiem, zechciał uświęcić naszą ludzką egzystencję i nadać jej godność. Dziękujemy, że naszej drogi od narodzin do śmierci nie musimy przechodzić samotnie. Czy wiedząc o tym, można nie odczuwać radości?

 

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code