Normal
0
21
false
false
false
PL
X-NONE
X-NONE
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:””;
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:”Calibri”,”sans-serif”;
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-font-family:”Times New Roman”;
mso-fareast-theme-font:minor-fareast;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;}
Prawdziwa wdzięczność nie ogranicza się wyłącznie do słów oprawionych uśmiechem. Z autentycznej wdzięczności wypływa akceptacja, która sprawia, że ludzie czują się przyjmowani wraz ze wszystkimi wartościami i niedoskonałościami, takimi jacy są. Nie wymaga od nikogo, aby się zmienił, tu i teraz. Są ludzie, którzy podnoszą innych ze zniechęcenia w ciągu zaledwie kilku minut. Bez komplementów i przedstawiania złudnych ale radosnych wizji, aby pocieszyć powierzchownie w odniesieniu do danego wydarzenia, czy sytuacji. Sięgają głębiej, do zasobów swojej duszy i umysłu, gdyż sami opanowali doskonale cenną umiejętność wdzięczności we własnym życiu.
Wdzięczność często jest źródłem motywacji dla innych, stając się w ten sposób szansa dla ich rozwoju duchowego i osobowościowego. Jest sztuką, ogromną wartością wzbogacającą człowieka, tego, który ją wyraża i tego, który potrafi ją przyjmować.
W codziennym życiu istnieje wiele powodów do wdzięczności. Jeśli potrafimy je dostrzegać na każdym etapie naszego życia – wtedy przeżywamy je bardziej świadomie i szybko zauważamy, że w pewnym sensie wzrasta jego wartość.
Doświadczanie wdzięczności okazuje się wsparciem w trudnych chwilach i sprawia, że człowiek czuje się silny w swoich starciach z problemami i zmartwieniami. Każdy z pewnością spotkał w życiu osoby, którym wiele zawdzięcza. Każdy zachwycił się kiedyś pięknym krajobrazem, urzekającym wschodem słońca, czy wspaniałymi wakacjami. To również skłaniało do wyrażania wdzięczności – takiej naturalnej – z potrzeby serca.
Każdy człowiek jest zdolny do wyrażania wdzięczności, ale jest to umiejętność, której trzeba się uczyć.
Wdzięczność całkowicie zmienia postrzeganie otaczającego nas świata, gdyż wtedy człowiek skupia się na tym, co w życiu pozytywne. Życie składa się z drobnych, często prozaicznych spraw i wydarzeń. Jeśli je doceniamy, mamy otwartą drogę do szczęścia. Człowiek dostrzega wtedy nowe, piękniejsze i większe przestrzenie życia.
Wdzięczność rzuca Boże światło na nasze zwyczajne dni i powoduje, że wszystkie codzienne sprawy postrzegamy pozytywnie. Gdy człowiek dziękuje Bogu za drobne i ważne zwykłe zdarzenia i obowiązki z których składa się ludzkie życie wzrasta duchowo. Powodów do wdzięczności jest wiele, możemy je odnaleźć we własnej codzienności.
Bóg zapłać tym co chcą się sprzymierzać
Wdzięczność możemy wyrażać myślami, mową i uczynkami . Wdzięczność powinniśmy okazywać Bogu i ludziom. Jest ona również formą więzi pomiędzy Bogiem i ludźmi, którzy zasługują na nią. Więzi pozwalają na przepływ pozytywnej energii pomiędzy ludźmi. Błogosławieni, którzy mają dar czerpania Energii od Boga. Ale to ci, którzy zawarli przymierze z Bogiem i trwają w tym przymierzu.Wdzięczność jest również formą zawierania przymierza pomiędzy ludźmi. Ludzie sprzymierzeni z Bogiem i z sobą ? Czy to możliwe?
Świadomość, a wdzięczność.
Sprostowanie – tolerancja, pobłażliwość, czy akceptacja wszystkich ludzi nie "wypływa z wdzięczności", a przede wszystkim ze świadomości faktu, że człowiek jest stworzeniem Boga.
Doświadczanie i świadomość tego, co nie tylko Boskie przenika i warunkuje ludzkie doczesne poznanie. Natomiast kiedy u człowieka zbyt często oszukiwanego, krzywdzonego i rozczarowanego światem, ożywia się tęsknota serca (głód, pragnienie) za dobrem – dobostanem: uważniej nasłuchuje głosu Boga, częściej przywołuje GO i staje się coraz bardziej usposobiony, a nawet gotowy na Jego wezwanie.
Ten szczególny stan Pismo Święte określa: "poznaniem przewyższającym wszelkie poznanie", które czyni z istot ludzkich powołanych, do życia – coraz bardziej prawdziwych i wiarygodnych świadków Jezusa Chrystusa.
A miłość, serdeczność, w tym wdzięczność wobec Boga Stwórcy, czy tylko ludzi jest przede wszystkim następstwem owego doświadczania, poznania i świadomości. Rzecz w tym, że nasze doświadczanie i poznanie nie ogranicza się tylko, do tego co Boskie, dlatego różnie bywa z naszą świadomością (mentalnością), oraz wdzięcznością, czy obyczajowością, a nawet życzliwością.
Przecież wielu z nas stara się nie tylko być wdzięcznymi Panu Bogu, czy ludziom prawym i dobrej woli, lecz w wielu przypadkach usiłuje wdzięczyć się wobec Złego Ducha i Jego sprzymierzeńców, którzy potrafią być nie tylko wyjątkowo inteligentni, ale również szczególnie przekonywujący, atrakcyjni, powabni etc.
Szczęść Boże!
Pozdrawiam Panią serdecznie – Zbigniew
inny aspekt wdzieczności
Owszem powinniśmy być wdzieczni czy na etapie człowiek-Bóg czy tez człowiek-człowiek. Wtedy widac, ze nie jestesmy obojętni na dobro które nas spotyka.
Jest jednak "odwrotna strona medalu". Zaskoczyło mnie w moich rozwazaniach i przemyśleniach, ze jezeli ja cos dla kogos robię – nigdy nie czekam na żadna wdzieczność – po prostu uwazam, ze robie cos słusznie i bezinteresownie, nie czekajac na zadne "dowody wdziecznosci" czy to zachowaniem czy innego rodzaju.
Czy wdzięcznosć nie jest czymś "cos za cos" czymś strasznie ziemskim czego się domagamy? Czy robimy cos dla kogos aby własnie ten ktoś był wdzięczny? W jakis sposób go wiazemy ze sobą ta wdziecznością, jakby zobowiązaniem? Czy to jest rzeczywiście bezinteresowne?
Oczywiscie nie neguję tutaj objawów wdzieczności. Bez niej świat byłby pusty i tragiczny, ale zastanówmy sie czy to nie jest "cos za cos" takie strasznie ziemskie?
altruizm i egoizm – dwie strony jednego medalu
Pani Jadwigo! Do napisania zainspirowała mnie Pani myśl – coś za coś- jako zasada obowiązująca w przyziemnym świecie. A przecieć my chrześcijanie wierząc w nagrodę w niebie , również wyrażamy wiarę w Święte prawo: coś za coś? Kiedyś mój kolega ateista dał mi wiele do zrozumienia mówiąć: ty czynisz dobrze bowiem liczysz na nagrodę w niebie, a ja czynię dobro dla samego dobra.
antoni
A przecieć my chrześcijanie wierząc w nagrodę w niebie , również wyrażamy wiarę w Święte prawo: coś za coś? Kiedyś mój kolega ateista dał mi wiele do zrozumienia mówiąć: ty czynisz dobrze bowiem liczysz na nagrodę w niebie, a ja czynię dobro dla samego dobra.
Sądzę, że akurat czy ktos jest wierzący czy jest ateistą nie ma tutaj znaczenia. Bo i ateiści i wierzący mogą czynić dobro dla samego dobra, jak i i jedni i drudzy dla jakiejś nagrody ( niebo, dobra materialne itp).
Tyle, ze człowiek, który czyni dobro dla samego dobra i nie oczekuje żadnych atrybutów wdzieczności za to co wykonał, żadnego "coś za coś" – nie może zrozumieć dlaczegóż to Bóg miałby akurat ządać "cos za cos"? Chyba to akurat ludzie wymyślili – i to ci co chcą cos za coś – wymyslili, ze Bóg ma takie same ludzkie odczucia. A przeciez tak nie jest.
wdzięczność
Interesowna wdzęczność na zasadzie "coś za coś" może wskazywać na małość człowieka. Często może być symptomem braku właściwie rozummianej pokory. Nasza zdolność do wdzięczności wobec innych pokazuje nam, że jesteśmy świadomi i akceptujemy fakt, że żyjemy wśród innych ludzi.
Chodzi też o postawę wdzięczności w życiu w ogóle, która polega na umiejętności dostrzegania powodów do wdzęczności na codzień. A wynika ona właśnie z zauważanego dobra i nie ma nic wspólnego z wymianą zobowiązujących uprzejmości.