Odbieranie dzieci Rumunkom

Zainteresował mnie problem żebrzących Rumunek z dziećmi. Czemu im tych dzieci nie odbierają? Siedzą nieruchomo godzinami więc jeden wywiadowca obejdzie miasto, potem grupa operacyjna jednocześnie pozabiera?

Snuję domysł, że po pierwsze te dzieci są nie ich czyli nie da się odebrać praw rodzicielskich bo nie wiadomo komu. Po drugie są one narkotyzowane, alkoholizowanie czyli nie będą się dobrze rozwijać i nie będzie na nie chętnych do adopcji czyli nie będzie kaski. Żeby była kaska trzeba odbierać dzieci nie patologii, a normalnym rodzinom.

PS: Odnotowałem zdziwienie jakże postępowym terminem katofobia, zdumiewa mnie ono. Poświęcę temu zdziwieniu uwagę.

 

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code