, , , ,

List do Świętego…

/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:””;
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:”Calibri”,”sans-serif”;
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-font-family:”Times New Roman”;
mso-fareast-theme-font:minor-fareast;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-bidi-font-family:”Times New Roman”;
mso-bidi-theme-font:minor-bidi;}

18 grudnia 2010 r.

Dawno temu pisałam listy do Ciebie, w których prosiłam o zabawkę, książkę, sukienkę z niebieskim kwiatem. Dziś po wielu latach przerwy znów chcę napisać list do Ciebie, taki przedświąteczny list z życzeniami – czego pragnę, abyś mi przyniósł w prezencie na Święta Bożego Narodzenia.

Jest już trochę późno, prawie wigilia Świąt, ale spróbuję, może dasz radę. Widzisz, jestem już dorosłą kobietą, mogę sobie sama kupić książkę czy sukienkę, ale jest coś czego nie mogę sama zapewnić innym – to trudne, bo chodzi o to, co mogę przekazać moim dzieciom. I to, czego chciałabym najbardziej w te Święta to kilka darów dla ich serca i duszy. Mam szczęście żyć w rodzinie, która nie cierpi głodu, bezdomności czy nędzy. Mamy pracę, zdrowie i względny dobrobyt, i w zasadzie wszystko, co może być dobrym polem do wychowywania dzieci tak, aby stały się porządnymi chrześcijanami, dobrymi ludźmi. Jednak czasem myślę, że kochający rodzice, którzy chcąc swoim dzieciom dać wszystko, co najlepsze, wpadają w pułapkę dobrobytu. Bezwiednie wychowują egoistów, wygodnickich ludzi niezdolnych do poświęceń i do ofiarowywania się innym. Jakie to chrześcijaństwo – wysłać w świat dzieci wychowane tak, że nie wiedzą co to jest miłość do bliźniego, rzetelna praca, poświęcenie i dobrowolnie przyjęty krzyż?

Chciałabym zatem prosić Cię, Święty Mikołaju, o dobroć i o mądrość, dla moich dzieci.

Aby to wszystko, co im daje Bóg poprzez rodziców, dziadków, ciocie i wujków nie zmieniło ich w egoistów i aby umiały się tym cieszyć i być za to wdzięcznym. Żeby potrafiły docenić to, że mają ubrania, codzienne śniadanie, i drugie do szkoły, i obiad i kolację i dwa desery po drodze. Żeby pamiętały, że to nie jest normą wszystkich dzieci w tym kraju. Żeby potrafiły cieszyć się z szafy pełnej ubrań, z komody z trzema szufladami wypełnionej zabawkami. Żeby nie zazdrościły innym, że mają czegoś więcej. Żeby umiały docenić, że mogą pojechać na wakacje w góry lub nad morze, jeść lody, watę cukrową, kupować pamiątki.

Aby nie mówiły, że mają za dużo rzeczy i nie mają gdzie tego poukładać, uzasadniając bałagan w swoim własnym pokoju.

Aby potrafiły bez skargi wyjąć ze skarbonki część swoich oszczędności i zamiast wydawać je na słodycze, nowe super gadżety i świetne zabawki – oddać je ludziom ubogim, potrzebującym chleba i masła.

Proszę Cię, Święty Mikołaju, o wrażliwość  dla moich dzieci, taką jaką Ty miałeś, kiedy swoje pieniądze ofiarowałeś ubogim ludziom, nie myśląc o tym, co mógłbyś za nie mieć dla siebie. Proszę Cię o taką delikatność i takt dla moich dzieci, aby umiały pomagać dyskretnie i nie chełpić się tym na wszystkie strony.

Chciałabym też coś dla siebie i mojego męża – dar mądrej rady. Pokaż nam jak prowadzić dzieci wychowywane w dobrobycie tak, aby nie zapominały o ofiarności i współczuciu. Pokaż nam jak wychowywać nasze dzieci, które nie znają głodu, niedosytu i ubóstwa, aby wiedziały, jakie mają szczęście i jak mogą się nim dzielić z innymi.

Proszę Cię Święty Mikołaju, zanieś moją modlitwę do Boga, poproś Go o te dary dla mnie. Niech święto urodzin Jezusa stanie się świętem ponownych narodzin dobroci, mądrości, wrażliwości i ofiarności w sercach moich dzieci.

Niech moje dzieci, które nie musiały rodzić się w ubóstwie i zapomnieniu, które nie muszą jak do tej pory doznawać biedy i niedostatków, niech mają w głębi swoich dusz na zawsze wypisane Twoją ręką zdanie: BĄDŹ DOBRY I DZIEL SIĘ SWOIM SZCZĘŚCIEM Z INNYMI LUDŹMI.

Życzę Ci Święty Mikołaju wesołych Świąt, niech towarzyszy Ci radość dzieci i dorosłych obdarowanych w tę noc urodzin Boga. I pamiętaj o moich prośbach, proszę, nawet jeśli byłam w tym roku trochę niegrzeczna. Bo dorośli też czasem są niegrzeczni, a mimo to liczą na spełnienie marzeń w noc wigilijną.

 

Jolanta Łaba, mama Kuby, Zuzi, Mateusza i Szymka

*dziękuję Pewnemu Księdzu za inspirację

 

Komentarz

  1. martusia

    “BĄDŹ DOBRY I DZIEL SIĘ SWOIM SZCZĘŚCIEM Z INNYMI LUDŹMI”

    Piękne jest to co piszesz. Jestem mamą dwójki dorosłych już dzieci, ale całym sercem podpisuję się pod takim listem.

    pozdrawiam 🙂

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code