De profundis

 
Rozważanie na V Niedzielę Wielkiego Postu, rok A2

Rekol__Wielk__2014.jpg

W Biblii są dwa rodzaje śmierci. Śmierć ciała, traktowana jak zaśnięcie, jest w sferze duchowej niegroźna. I śmierć duchowa, która oddziela od Boga poprzez grzech ciężki, stanowi w sferze duchowej największe zagrożenie – stawiające człowieka poza królestwem niebieskim, odłączające od Boga-Stwórcy.

Kim jesteś, Panie? Moim Bogiem. Tym, który wydobywa z otchłani pustki, beznadziei, bezsensu, ciemności. Z wszystkiego tego, co sprawia, że człowiek staje się nienasyconym chodzącym zombi. Pustym w środku – chodzącym głodem. Wchłaniającym w siebie tony śmieci, które świat produkuje w błyskawicznym tempie, a które wydają się tym lepsze, bardziej pożądane, im są głośniejsze, jaskrawsze, mocniejsze. Ale tej pustej otchłani, która powstała po amputacji Boga z wnętrza człowieka, niczym się nie zasypie. Im więcej będzie wrzucanych wrażeń, emocji, tym głośniej po przetrawieniu śmieci będzie wołała pustka. Człowiek jest istotą duchową, musi w coś wierzyć. Jeżeli nie będzie wierzył w Boga i Bogu, jego religią może stać się kasa, seks, wygoda, zemsta, władza, utopijne ideologie itd.

Gdybym miała wybierać, to najbezpieczniejszą opcją dla mnie i mojego otoczenia jest Bóg. On uzdalnia mnie do stawiania granic i przestrzegania ich.

Najbezpieczniejszą, najlepszą i najtrudniejszą, bo On będzie pokazywał, co jest do zmiany, co jest niedobre.

Z głębokości wołam do Ciebie, Panie. Kim jesteś, Panie?

– Jesteś Tym, który każdego dnia zapełnia moją otchłań. Gdy poczuję, że ta otchłań znów się otwiera, to mogę sięgnąć po ożywcze witaminy „Słowa Bożego”, „Adoracji obecności”…
Dwa razy w roku jest przewidziana intensywna kuracja regenerująco-wzmacniająca: „Boże Narodzenie” i „Wielkanoc”. Czy skorzystam, zależy ode mnie.

– Jesteś Tym, który wydobywał mnie z pustki. Gdy powoli z ciemności wyprowadzałeś mnie do światła.

– Jesteś odpowiedzią na wszystkie moje wątpliwości, pytania, te, które zadałam i te, których jeszcze nie wypowiedziałam. Jestem spokojna, bo wszystkie odpowiedzi są u Ciebie i kiedyś je poznam, zrozumiem.

Twój obraz odnajduję w Jezusie.
Siła, która nie niszczy, a buduje, uzdrawia.
Majestat, który nie oskarża, a miłosiernie osądza.
Piękno, które uczę się odkrywać każdego dnia, bo jest ukryte wszędzie, tylko często nie umiem, nie mam czasu, nie mam nastroju go dostrzec.
Wolność, która pozwala popełniać błędy.
Łagodność kojąca moją nerwowość, stres, hałas i nieustanny szum w eterze, produkowany przez stacje księcia ciemności.

* De profundis (clamavi ad te, Domine… – „Z głębokości wołałem do Ciebie, Panie…" W tłumaczeniu łacińskim od słów De profundis clamavi ad te, Domine… rozpoczyna się Psalm 130. http://pl.wikipedia.org/wiki/De_Profundis

**zdjęcie pochodzi ze strony: http://fotolatte.flog.pl/archiwum/tag/kobieta

06BBOGDANOWICZ.jpg

Rozważania Rekolekcyjne

Rozważania Niedzielne

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code