Co w życiu jest dobre

Rozważanie na XVIII Niedzielę Zwykłą, rok C2
 

Jedna z polskich aktorek – Anna Przybylska – na kilka miesięcy przed swoją śmiercią w 2014 roku, mając świadomość, że jej choroba nowotworowa wkroczyła w stadium zaawansowania, w wywiadzie dla pewnego miesięcznika wyznała: „Trudne do opisania, co ja przeżywam w tym momencie, kiedy pada, czy nie pada, czy zimno, czy nie zimno, a ja mogę uśmiechnięta, pełna siły iść z piersią do przodu. Dla mnie takie rzeczy jak dobry samochód, gadżety czy wanna z hydromasażem za kilkanaście tysięcy albo markowe ciuchy to są takie przyziemne przyjemności. Ale niczym nie do zastąpienia jest czas spędzony z przyjaciółmi i rodziną przy dobrym obiedzie. (…) Najbardziej chciałabym wyjść z tej sytuacji, w jakiej się teraz znajduję i móc funkcjonować tak, jak funkcjonowałam do tej pory. Jeszcze trochę pożyć. Bardzo głęboko wierzę, że mi się to uda”. Aktorce niestety nie udało się podjąć zwycięskiej walki z chorobą. Zmarła pod koniec 2014 roku. Po ludzku można byłoby powiedzieć, że przegrała. Być może po jej śmierci wielu stwierdziło, że poniosła całkowitą klęskę, mimo rozwiniętego talentu, trwającej kariery i osiągniętych nagród.

Myślę, że jest to jeden z tych momentów, gdy człowiek zadaje sobie pytanie o sens życia. W obliczu przełomowych wydarzeń, trudnych doświadczeń. Jest to pytanie, które wywołuje różne odpowiedzi, począwszy od tych najbardziej optymistycznych, poprzez wątpliwości, aż do tych najbardziej skrajnych, pełnych pesymizmu i fatalistycznych twierdzeń. Dzięki powyższej wypowiedzi możemy jednak zobaczyć, że jest coś, co daje radość, zapewnia spokój. Coś, co pozwala nam wiele zyskać. Św. Paweł przekazuje prostą radę: „Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi. Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu. Gdy się ukaże Chrystus, nasze życie, wtedy i wy razem z Nim ukażecie się w chwale. Zadajcie więc śmierć temu, co jest przyziemne w /waszych/ członkach” (por. Kol 3,1-5.9-11). To samo przesłanie przekazuje Jezus we fragmencie Ewangelii (Łk 12,13-21) przestrzegając: „Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa [we wszystko], życie jego nie jest zależne od jego mienia”. Choć aktorka do końca zapewniała, że chce żyć, liczyła, że uda jej się pokonać chorobę – stało się inaczej. Jednak w swym doświadczeniu zrozumiała pewną prawdę. I myślę, że to jest bardzo istotne, bo jak sama stwierdziła: „Ja teraz rozumiem, co to znaczy naprawdę cieszyć się każdą chwilą. Doceniam każdą minutę”. Co więcej, dodała również: „Zawsze powtarzam mojej córce: Jeśli rzeczy małe nie będą cię cieszyły, to i duże nigdy nie ucieszą. Cieszę się więc tymi małymi okruchami, przyrodą, zielenią. (…) Ktoś, kto nie otarł się o pewne ostateczne sprawy, pomyśli, że mówię głupoty”.

Posłużyłam się tym przykładem nie dlatego, aby pogrążyć kogoś w pesymizmie i kreślić ponury scenariusz. Z własnego doświadczenia wiem, jak bardzo człowiek dąży do zaspokojenia własnych potrzeb, osiągnięcia celów – niekiedy pomijając wszelkie granice dobrego smaku. Szkoda byłoby „przegapić” właściwy sens życia, dążąc do zaspokojenia własnych aspiracji, zwłaszcza tych niedających prawdziwych korzyści. Każdego dnia z doniesień medialnych możemy dowiedzieć się, jak niestabilny jest świat, z jakimi zagrożeniami mamy do czynienia. Ta dzisiejsza liturgia Słowa stwarza dobre warunki ku temu, by przemyśleć te zagadnienia… Jak ja traktuję swoje życie? Co jest dla mnie w nim istotne? Czy to, do czego dążę, jest dobre?

AJozwik.jpg

Rozważania Niedzielne

 

Komentarze

  1. zk-atolik

    Istota chrześcijaństwa i …….

      A moźe warto rozwaźyć i sprecyzować  – co w źyciu doczesnym człowieka jest nie tylko dobre, lecz najlepsze?……Poniewaź istotą chrześcijaństwa nie jest ofiarowywanie (dedykowanie) innym tego, co marne lub zbywa, lecz co jest najlepsze

    Istnieją róźne definicje np: złej ksiąźki, artykułu, czy generalnie złego dzieła. Moźe być to utwór, tekst lub inne dzieło, które pozostawia czytelnika, czy odbiorcę gorszym (głupszym), niź był przed przeczytaniem, bądź jego poznaniem. Oczywiście w tym przypadku chodzi o zło w sensie moralnym, a nie o kiepski styl pisarski, czy inny mankament.

    • A jak jest lub moźe być z postawą człowieka i jego świadectwem źycia tj. codziennym źyciem, czy choćby aktualnie z tworzeniem blogów, czy pisaniem tekstów tj. współtworzeniem portalu Tezeusz?……….

     Szczęść Boźe!

     

     
    Odpowiedz
  2. Fotograf

    Witam,
    dziękuję za te słowa. Chyba ostatnio doświadczam “przegapienia” mojego życia, dlatego ten tekst dzisiaj stał mi się bardzo bliski.
    Pozdrawiam

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code