Autokefaliczna pluralność

Normal
0

21

false
false
false

PL
X-NONE
X-NONE

/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:”Table Normal”;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:””;
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:”Calibri”,”sans-serif”;
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-bidi-font-family:”Times New Roman”;
mso-bidi-theme-font:minor-bidi;
mso-fareast-language:EN-US;}

Autokefaliczna pluralność

Theosis

Teologia Kościoła Katolickiego uznaje wykładnię logos jako zapisanego pisma. Teologia Prawosławia wykładnię pojmuje jako współuczesnictwo w mistycznym oświeceniu, dlatego tak istotny akcent kładzie nie na meta-teo-logiczne rozważania, tylko na liturgię. „Lex orandi lex credendi ([łac.] "reguła modlitwy jest regułą wiary")”. Gesty, czynności, cała sfera praxis, której podporządkowana jest również indywidualna egzystencja, liturgia, pisanie ikon i codzienna praktyka, oparte są na zasadzie powtórzenia – przykładem niech będzie ikona jako prześwit boskości objawionej w każdym powtórzonym kanonie, a także układ liturgii, wyrażającej harmonię w praktyce. Sensem liturgii jest  metamorphosis, [gr.] przemiana. Wszelka praxis podporządkowana jest ustawicznemu przeobrażaniu siebie i własnej rzeczy-wistości, wg. Św. Grzegorza Palamas – w celu osiągnięcia widzenia Boga; theoptia [gr.]. Życie człowieka jest tutaj ujęte jako żmudny proces wznoszenia się ku Bogu, czyli dążenia do przebóstwienia ([gr.]  theosis).

Praxis

Pojęcia Prawosławia oznacza dwie sfery praktyki mistycznej: Po pierwsze, prawidłowe rozpoznawanie Boskości, związane zawsze – i to po drugie – z prawidłowym sposobem oddawania jej chwały ([scs.] sławit, [gr.] doxios) podczas liturgii i na codzień. Akcentowanie sfery praxis przez Prawosławie wiąże się z unikaniem rozstrzygnieć ostatecznych, ponieważ odpowiedź na nie należy wyłącznie do indywiduum.; stąd autokefaliczność Prawosławia na poziomie jego struktury organizacyjnej.Teologia prawosławna jest apofatyczna, a liturgia stanowi nie nakaz, tylko znak, drogowskaz do zbawienia, a zarazem drogę ku niemu poprzez powtórzenie [rytm], którego praktykę proponuje. Powtórzenie umożłlwia zawsze tylko Tradycja, [gr.] parodosis, pojęcie od czasownika paradosis oznaczające ofiarowanie, dostarczanie, czynienie dobra ([gr.] agathon). Liturgia jest paradosis – samym życiem Trójcy Świętej, objawionym przez Chrystusa i poświadczonym przez Ducha Świętego; Kościół Prawosławny uznaje dogmat o Filoque, czyli o objawieniu się Ducha Świętego poprzez Syna, w czym różni się od Kościoła Katolickiego uznającego autoteliczność Ducha.

Całość a centrum

Dogmaty Kościoła Prawosławnego oparte są na Tradycji, podczas gdy dogmaty oparte na abstrakcji, do których następnie dostosowuje się poszczególne – stawiane niczym przed kantowskim trybunałem rozumu – aspekty egzystencji, nie wytrzymują próby czasu, ponieważ nie są podatne na indywidualne modyfikacje i kontekstualizację, a kształtowane są jakby w zapomnieniu o zasadzie synkretyzmu, dzięki której możliwy stał się rozwój praktyki liturgicznej w Europie. Kościół Prawosławny jest autokefaliczny – stąd pluralność stojąca u podstaw ontologii Prawosławia. Choć podobne jest rozumienie Chrześcijaństwa jako [gr.] kath’olu, oznaczajacego jedność zebraną ([gr.] Symballein; symbol oznacza pewną syntezę, "zebranie", w interpretacji Deleuzego symboliczność to trzecia – obok 1) wyobrażenia i 2) realności – forma rzeczy-wistości) w Całość, to zupełnie inna jest forma synkrazji, czyli recepcji i interpretacji lokalnych elementów kulturowych i symbolicznych przez symbolikę chrześcijańską; choć katatolon oznacza prawdę w Całości i Pełni, a stąd idea  [gr.] katholike (katolickości) jako uniwersalnego chrystocentryzmu, to w Rzymskiej doktrynie centrum zostało ucieleśnione pod postacią namiestnictwa autorytetu. Wskutek krytyki ze strony zachodnioeuropejskiej filozofii esencjonalizmu (pewnej formy dążenia do centrum, sedna, istoty, wyrażonej za pomocą planimetrycznej metafory punktu, w którym – niczym u zbiegu linii na horyzoncie – koncentruje się wszelka moc sprawcza) metafizyki teologicznej Kościoła Katolickiego, pierwotny rys liturgicznej praktyki jako pewnego rytmu Ducha wcielonego i przebóstwiającego (zbawiającego) materię został zasłonięty przez logiczną (werbalną) dialektykę idealizmu i realizmu, który zakończył się na postmodernistycznej dekonstrukcji.

Apokatastazja

Tradycja jako zdemistyfikowane myślenie życzeniowe i ortodoksja jako irracjonalne zamknięcie na argumentację rozumową satł się głównym motywem krytyki ze strony Krytycznego Rozumu; problem tkwi w tym, że – jak zauważył Jan Hartman – zachodnioeuropejska krytyka dotyczyła pojęć zawartych w kontekscie ich zachodnioeuropejskiej interpretacji. Tradycja i ortodoksja w Prawosławiu oznaczają jednak coś zgoła odmiennego, a zarzut esencjonalizmu jako ukrytej autorytarnej teleologii, w przypadku Kościoła Autokefalicznego zdemistyfikowany być nie może, choćby dlatego, że autokefalia dopuszcza takie interpretacje eschatologiczne, które z góry przekreślają sens dążenia do ustanowienia władzy dysponującej monopolem zbawienia; choćby propozycja Paula Evdokimova dotycząca odczytu idei powrotu  ([gr.] apokatastasis) jako unicestwiającego dualizm dobrego i złego, zaprzecza sensowności koncentrowania sił duchowych niejako w opozycji do sił ciemności. Apokatastazja, powrót do Raju za pośrednictwem Ducha Świętego, ("[…] wzejście do Królestwa Niebios, powrót do synostwa" /Św. Bazyli Wielki, O Duchu Świętym, XV, 36.) możliwy jest wg. Evdokimowa nawet dla samego Upadłego.

Prawowierność

Ortodoksja ([gr.] orthodox) oznacza „prawowierność”. Zasadniczym zrębem struktury Kościoła Ortodoksyjnego nie jest absolutne podporządkowanie się administracyjnemu formalizmowi zbudowanemu na hermeneutycznym depozycie wiary, tylko autokefaliczność; autokefalia aktualizuje się poprzez niezależność poszczególnych jednostek organizacyjnych od centralnego zwierzchnictwa. Zapewnia to harmonię eschatologicznego uniwersalizmu bizantyjskiego chrystocentryzmu z jego lokalnymi recepcjami, a przez to – pluralność już u podstaw, zamiast pluralizmu jako postulatu ideologicznego. Prawowierność rozumiana jest jako praktyka dążenia do pewnej objawionej prawdy, której pozostaje się wiernym już w trakcie drogi; droga jako praxis jest wyznacznikiem prawowierności. Prawda praktyki liturgicznej Prawosławia jest ortodyksyjna i raczej nie dopuszcza odstępstw od siebie, co zachodnioeuropejska filozofia krytykuje w Kościele Katolickim – zupełnie jednak niesłusznie – jako dogmatyczny autorytaryzm. Zarzucanie podobnej tendencji Prawosławiu jest jednak chybione; Ortodoksja jako nie znosząca odstępstw prawowierność oznacza tradycję jako wierne powtórzenie pewnego kanonu. Z dogmatem jeszcze można walczyć, „tropić” go w imię krytycznej poprawności racjonalnego rozumu, natomiast podważanie kanonu samo w sobie pozbawione jest sensu; o ile dogmat oznaczać może zamknięcie na zmianę w sposób nieuzasadniony i wynikający tylko z lęku przed zmianą, o tyle kanon pozostaje niezmienny i opiera się próbie czasu z istoty; zmieniają się tylko pewne parametry kanonu, które zazwyczaj powracają do sprawdzonych rozwiązań pewnej harmonii, po epizodycznych odstępstwach – eks-cesach. Prawowierność oznacza wierność temu, co prawe. Prawość związana jest z posłuszeństwem. Nie można być posłusznym dogmatowi; sama jego konstrukcja prosi się o przełamanie – prawy rozum dąży do uwolnienia myśli w kierunku czasowego kontekstu, który pozwala ja rozwinąć, natomiast w obliczu pewnego kanonu może pokusić się najwyżej o pewne modyfikacje, zdawszy już sobie sprawę z tego, że stanowi on pewną możliwość dla indywiduum. Kanon spełnia się w powtórzeniu; czy będzie to rytm liturgii, czy powtórzenie ikony z podlinników.

Powtórzenie a indywidualność

Powtórzenie różni się od kopii. Powtórzenie jako kopia jest wręcz niemożliwe, ponieważ sednem powtórzenia jest afirmatywny aspekt przedsięwziętej czynności – powtórzenia kanonu. Jeśli sensem liturgii jest jak najgłębsze, polegające na głębokiej modlitwie, medytacyjne skupienie i jego praktyka w codziennej egzystencji, to powtórzenie każdej czynności związanej z tą praktyką, a polegające na swoistej „wprawie”, nie jest możliwe bez głębokiego poświęcenia, to – bez afirmacji, a afirmacja – bez indywidualnej modyfikacji tak przyjętej prawdy. Indywidualność rozumiana jest tutaj w jej najgłębszym sensie – nie jako jednostkowa dowolność, tylko jako wolność decyzji co do dopuszczania do siebie pewnej afirmowanej i ponadinywidualnej prawdy. W ortodoksyjnym powtórzeniu nie dochodzi tutaj do zatraty indywidualności, tylko do ustawicznej polemiki z nią, zmagania się z pokusą wtargnięcia egocentrycznej perspektywizacji świata i podporządkowania go sobie. Indywidualność jest autokefaliczna i uzyskuje swoją autonomię jako ta forma przekształcenia Uniwersum, która jest Koniecznością, a nie celowym zabiegiem – stąd konsensualna zgoda kościołów autokefalicznych na wynikające z konieczności lokalnych okoliczności drobne przekształcenia kanonicznej tradycji chrześcijańskiej. Indywidualność jest dana jako obiektywna prawda. Większą możliwość jej przejawienia się daje partycypacja w wymiarze ponadindywidualnym niż indywidualizacja ponadindywidualności, która prowadzi nie tyle do utożsamienia się indywiduum ze światem, tylko do degradacji możliwości indywiduum wyłącznie do bycia jednostkową perspektywą pośród pozostałych-takich-samych jednostek, z których każda, za wszelką cenę sili się na odmienność. Eklektyzm odmienności zamienia się w monotonię wzajemnych, pustych wewnętrznie, formalnych przekształceń. Kopiowanie nie musi być świadome; zazwyczaj kopia powstaje własnie paradoksalnie przez chęć znalezienia czegoś szalenie odmiennego. Natomiast każdy Inny, każde indywiduum jest powtórzeniem pewnej uniwersalnej formy tożsamości; istotą tego, że może być powtórzeniem, jest właśnie odstępstwo od kanonu. Odstępstwo nie jest tutaj jednak zabiegiem; wręcz przeciwnie, n p. podczas pisania ikony miarą indywidualności jest jej wewnętrzna siła, która polega na umiejętności powstrzymania siebie, zasłonięcie własnej intymności. Odciśnięciem mocy takiego powstrzymania się jest wierne powtórzenie ikony przez ikonopiscę. Każda ikona ma swój odrębny charakter i ikonopisca, starający się jak najwierniej odtworzyć kanon, spogląda z uśmiechem na odmienność, która w subtelny sposób dała o sobie znać w trakcie pisania ikony.

Afirmacja

Specyfiką jednostkowości jest koncentracja swojej praktyki na dążeniu do bycia-odmiennym. Wynika to z niedostatków w byciu-odmiennym (każdy z nas przechodził etap buntu), podczas gdy tożsamość człowieka uzyskuje swoją indywidualność dopiero w momencie, kiedy staje się ona czymś jasnym, pewną nieuniknioną Koniecznością, o którą zabieganie przypomina najwyżej donkiszoterię, wyważanie otwartych drzwi. Taką właśnie drogę postępowania proponuje człowiekowi Prawosławie: Jako zdecydowanie na bycie-sobą w afirmacji tego, co niepewność bycia jednostką i ustawiczne, nienasycone dążenie do bycia-odmiennym niweluje dzięki uświadomieniu człowiekowi, że Inność jest tym, co już-dane, a odciśnięcie tej Inności w świecie jest tym bardziej doniosłe, w im bardziej afirmatywny sposób zostanie zaktualizowane. Czy jest jakieś kryterium tej afirmatywności? Tak. Jest nim zgoda na świat, otwartość, znajdująca potwierdzenie w powtórzeniu jako synchronizacji własnego rytmu z rytmem świata. Tradycja jest tutaj rozumiana nie jako dogmat i wynikające z niego nakazy, z których niespełniania wynikają piekielnej prowieniencji konsekwencje, tylko jako kanon, którego praktyczna afirmacja – im bardziej ortodyksyjnie wierna tradycji, tym lepiej – jest świadectwem radości indywiduum z daru życia, zatem pewnej odwagi i pewności siebie jako siebie w powtórzeniu. Wszelkie drogi indywidualizacji afirmowanego kanonu stanowią ciągle zbawczą drogę i nie są negowane jako nieprawowierne, ponieważ indywiduum bardziej spełnione przestanie dopominać się o swoją odmienność, tylko oznajmi pozostałym ludziom afirmację życia, które pojął jako sens sam w sobie – właśnie w ogólnodostępnym kanonie, któremu pozostaje wierny. Wierność w Prawosławiu jest synonimem praktyki, stąd ontologia ufundowana w odmiennych założeniach niż w przypadku Rzymskego Kościóła Katolickiego, który oparł hierarchię swojej metafizyki na fundamentach esencjonalistycznych; transcendencja byłaby tutaj rozumiana jako dążenie do istoty, emanującej poprzez Ciało Kościoła. Różnica w pojmowaniu ciała, a przez to metafizyczna metodologia rzymskiego katolicyzmu i Prawosławia polega tutaj na tym, że KRK ciało rozumie jako zasadę–logos, ukrytą esencję, Prawosławie – jako światłość

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code