Duch jedności

Rozważanie na Niedzielę Zesłania Ducha Św., rok C1
 

Liturgia Słowa „Mszy w dzień” w Uroczystość Zesłania Ducha Świętego rozpoczyna się czytaniem z Dziejów Apostolskich. Św. Łukasz u początku Kościoła opisuje jedno z najważniejszych wydarzeń w historii – Zesłanie Ducha Świętego. Tuż przed samym przyjściem Pocieszyciela „znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu”. To jasna wskazówka dla ludzi wierzących, że wielkie wydarzenia w Kościele są skutkiem jedności braci. Przychodzący Duch ją umacnia, ale potrzeba też ludzkiego wysiłku, zrezygnowania z własnych ambicji, trzeba pokory, żeby stworzyć taką wspólnotę.

***

Zesłaniu Ducha towarzyszy wiatr i ogień. W kontekście tej obecności Boga Łukasz Ewangelista pisze: „napełnił cały dom”, „wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym”. Św. Jan posługuje się słowem „tchnienie”: „tchnął na nich”. Św. Pawłowi, piszącemu do Koryntian, bliższe jest porównanie do napoju: „wszyscyśmy też zostali napojeni jednym Duchem”. Wszystkie te porównania pokazują, że przyjście Ducha jest wydarzeniem totalnym – wiatr czy powietrze jest w stanie wypełnić każdą przestrzeń; podobnie woda może napełnić (a przy tej okazji też „napoić”); ogień dosięga wszystkiego, co stanie mu na drodze.

Żywioły przywoływane na kartach Pisma Świętego, symbolizujące działanie Ducha Świętego uświadamiają Jego wielką moc, olbrzymią łaskę. Ona przychodzi z zewnątrz, ale z poleceniem: „weźmijcie”. Wolny człowiek sam decyduje o przyjęciu do swojego życia Boga, czego skutkiem jest później głoszenie Go całemu światu. Nie można ewangelizować swoim życiem, jeśli nie doświadczyło się Boga, nie przeżyło się z Nim spotkania. Każdy z pewnością wie, czy takie spotkanie ma już za sobą. Człowiek wierzący powinien go pragnąć i o nie prosić, a gdy Bóg w swojej wolności przyjdzie do człowieka, ten powinien się na Niego otworzyć i przyjąć dar Bożej obecności.

Papież Franciszek wyraził ostatnio wątpliwość, czy modlimy się do Ducha Świętego codziennie, bo Jego łaska ma wpływ na nasze życie każdego dnia. Nie można czekać z założonymi rękami. Trzeba działać – modlitwą, pragnieniem serca.

***

W tym tygodniu fotoreporterzy uchwycili moment, w którym papież Franciszek na wyciągniętej ręce trzyma białego gołębia z rozpostartymi skrzydłami gotowymi do lotu. Chwilę później, na Facebooku, pojawił się fotomontaż przedstawiający trzech ostatnich papieży (Jan Paweł II, Benedykt XVI i Franciszek) z białymi gołębiami. Ten ptak w samym Piśmie Świętym kojarzony jest z działaniem Bożego Ducha. Pewnie ze względu na charakter lotu. Ale we wspomnianym zestawieniu fotografii ważna jest inna rzecz. Ks. Andrzej Draguła opatrzył je komentarzem: „hermeneutyka ciągłości”. To bardzo wymowny symbol. Duch towarzyszy Kościołowi.

Na zdjęciach można zobaczyć różne reakcje papieży na przylatującego gołębia – nie ma potrzeby ich interpretowania i wyciągania z nich wniosków, ale sam fakt pokazuje, jak działanie Ducha jest bogate i różne w każdym czasie. „Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim zaś objawia się Duch dla [wspólnego] dobra”. Nie bójmy się otworzyć na Jego dary i charyzmaty, prośmy o nie, a dzięki nim budujmy jedność Kościoła.

DOVES.jpg

Rozważania Niedzielne

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code