W co wierzy ks. Lemański

 

Ks. Wojciech Lemański – bohater wywiadu-rzeki Anny Wacławik-Orpik „Z krwi, kości i wiary” jawi się jako człowiek wielkiej pasji. Ostatni raz chyba po lekturze „Z otchłani” Zofii Kossak-Szczuckiej tak bardzo byłem przejęty opowieścią o holocauście jak teraz, po lekturze obrazów z Jedwabnego czy Treblinki przywoływanych przez ks. Lemańskiego. I trzeba oddać mu zasługi dla dialogu chrześcijańsko-żydowskiego i polsko-żydowskiego.

Pytanie tylko o granice i szkodliwość ludzkich pasji… Za szafkę w kościele w kształcie zwoju Tory trudno go chwalić lub ganić – o gustach się nie dyskutuje. Natomiast zastanawiające jest umieszczenie w kościele macew. Nawet nie chodzi o różnice religijne, ale sam fakt umieszczania steli nagrobnej w kościele. Czy bezimienne odnalezione gdzieś nagrobki chrześcijańskie zanosi się do kościołów? Druga sprawa – co na to sami Żydzi? Ks. Lemański zapewnia, że starałby się wytłumaczyć, że jego zamiarem nie była obraza uczuć religijnych (s. 209). „Według mnie umieszczenie takiej zranionej macewy w kościele, w kaplicy, w której na krzyżu wisi Żyd, jest jak najbardziej na miejscu” (s. 210). Z kolei nie na miejscu a wręcz „budzące najgorsze skojarzenia” jest wg ks. Lemańskiego wieszanie krzyża, na którym przecież wisi Żyd, na jednym z budynków Birkenau (s. 206).

Trudno zarzucać katolickiemu księdzu, że odwołuje się do Starego Testamentu, ale zastanawiające wydaje się, gdy teologiczne prawdy swojej wiary objaśnia za pomocą midraszu. Swoją drogą jeden przez niego przywołany przykuł szczególnie moją uwagę, bo zgodnie z nim „Szatan nie jest po to, żeby człowieka niszczyć, jest po to, żeby kształtować wolnego człowieka” (s. 202). Szatan to po prostu anioł, który dostał od Pana Boga specyficzne zadanie. Nie wiem, co na to demonologia, zwłaszcza w dobie ożywionej dyskusji na temat egzorcystów, ale ta koncepcja bardzo mi się podoba.

Symptomatyczny jest też język ks. Lemańskiego. Z wielką atencją odnosi się np. do pozostałości po trudnych dziś do identyfikacji, żydowskich grobach, mówiąc chociażby o „zranionych macewach” (np. s. 210). Gdy mówi o swoim biskupie, używa zgoła bardziej dosadnego języka. „Ostatnio nasz biskup wydał zarządzenie, że po osiągnięciu wieku emerytalnego (…) księża mają się wynieść z parafii i iść do domu księży emerytów”. Abstrahując od meritum biskupiego zarządzenia, użyte w nim słowa na pewno nie nakazywały „wynoszenia się z parafii”. To ciekawe, bo akurat ks. Lemańskiego trudno posądzać o brak znajomości kurialnych druków…

Spośród wielu wątków zainteresowanie Żydami wybija się na plan pierwszy, niewiele miejsca poświęcono – i słusznie – konfliktowi z abp. Hoserem. Cieszę się, że w książce „Z krwi, kości i wiary” przypomniano czas, w którym ks. Lemański pracował na Białorusi – chyba rzadko jest z tym kojarzony, a szkoda, bo wydaje się, że wtedy bardzo dobrze realizował swoje kapłaństwo. Broń Boże nie wysyłam ks. Lemańskiego ponownie na Białoruś; jestem przekonany, że w Polsce też tak można pracować i jest wielu wiernych, którzy czekają na takich kapłanów.

Przypuszczam, że Anna Wacławik-Orpik była jedną z niewielu osób, które mogły zrobić ten wywiad. Za niesprawiedliwy uważam zarzut, że media katolickie (poza „Tygodnikiem Powszechnym” i „Więzią”) nie zapraszają ks. Lemańskiego na swoje łamy czy do swoich programów (s. 154-155). Pamiętajmy, że jego biskup zakazał mu medialnych wypowiedzi. On sam się do zakazu nie stosował, ale uszanowały go właśnie media związane z Kościołem.

Trzeba równocześnie zauważyć, że dziennikarka nie musiała zbyt głęboko wbijać szpil Kościołowi, bo świetnie robił to jej rozmówca. Na pozornie niewinne pytania ks. Lemański krótko odpowiadał a potem szybko ilustrował je przykładami księży pijaków (s. 78-79) czy „spowiedników chamów” (s. 98). Sam często jestem antyklerykałem, ale po tej lekturze chyba się nawrócę.

 

Z krwi, kości i wiary. Ksiądz Wojciech Lemański, Anna Wacławik-Orpik, AGORA SA, Warszawa 2013.

 

5 Comments

  1. Jadzia

    nie wiem w co wierzy

    Nie wiem w co wierzy ks Lemański, natomiast ja bylam na ciekawym wykladzie , poświęconym postaci Jezusa w Talmudzie Babilońskim, oraz tam w sprawie Jego procesu. Nie mam nic do Żydów ani do Swietych Ksiąg, natomiast z przerażeniem stwierdziłamn, że niestety żadna wspólna droga judaizmu i chrzescijaństwa nie jest w tym świetle mozliwa.Zainteresowanych odsyłam do internetu gdzie Talmud jest omawiany – może aaharonek się odezwie i coś napisze, mnie zas przeraża to jak prawda moze być diametralnie różna i równoczesnie dla wyznawców niepodwazalna. 

     
    Odpowiedz
  2. aaharonart

    Jadziu .Talmud

    Jadziu odnośnie tego co pisałaś jakoby w Talmudzie było coś o Panu Jezusie to proszę przeczytaj to co poniżej .

     

    http://izrael.org.il/judaizm/1255-jezus-w-talmudzie.html

     

     

    Jeden z najbardziej szanowanych rabinów napisał przed śmiercią list, w którym ujawnił imię Mesjasza. Według niego brzmi ono Jehoszua-Jeszua . Żydzi są w szoku – podała Rzeczpospolita.

    W pogrzebie zmarłego w zeszłym roku rabina Icchaka Kaduriego wzięło udział 300 tysięcy ludzi. Gigantyczny kondukt żałobny przeszedł ulicami starej Jerozolimy. Mówiono wówczas, że odszedł jeden z najważniejszych żydowskich duchownych XX wieku. Miał -według różnych źródeł – od 106 do 118 lat. Jego współpracownicy od dawna mówili, że Kaduri miał wizję, podczas której rozmawiał z Mesjaszem. Na krótko przed śmiercią rabin postanowił ujawnić jego imię. Zapisał je w liście, który kazał otworzyć rok po swojej śmierci. Wierni z niecierpliwością czekali na wyznaczony dzień. Gdy wreszcie list został otwarty, nie mogli uwierzyć własnym oczom. Według Kaduriego imię Mesjasza brzmi Jehoszua-Jeszua. Izraelska prasa, która rok wcześniej szeroko rozpisywała się o pogrzebie rabina, teraz nabrała wody w usta. Sprawę opisało tylko kilka hebrajskojęzycznych gazet i portal Israel Today. – Nie chcę oczywiście podważać autorytetu zmarłego rabina, ale sprawa budzi wiele wątpliwości – powiedział Rz rabin Jaakow Mosze Poupko z Jerozolimy. – Jeszua to popularne imię wśród Żydów. Nie wiadomo, o którego Jeszuę chodziło rabinowi. Niekoniecznie musiał to być Jezus – dodał. Część zwolenników rabina sugeruje, że list mógł zostać sfałszowany. Według 80-letniego syna zmarłego Dawida Kaduriego, jego ojciec pod koniec życia był w tak złym stanie, że nie mógł go samodzielnie napisać. Dwóch współpracowników rabina, do których dotarł Israel Today, potwierdziło jednak autentyczność dokumentu. Przypominają, że Kaduri zapowiadał rychłe przyjście Mesjasza.

    „Ludzie się zastanawiają, jak brzmi Jego imię? Wielu je zna, ale nie wierzy, że to jest Mesjasz” – mówił rabin. Sensacyjna informacja o liście rabina wywołała w Izraelu szok.

    mesjasz.info.pl/

    PS

    Jadziu. Ktoś kiedyś powiedział a ja usłyszałem :

    "Chrystianizm, którego początek datować można na około 33 rok po Mesjaszu według ciała oraz judaizm, którego początek datować można na lata po zburzeniu Świątyni, od założenia Akademii Rabinackiej w Jabne około roku 90 po Mesjaszu według ciała, to dwa mesjanistyczne nurty czerpiące z tej samej starożytnej żydowskiej tradycji mesjańskiej. Nim zburzona została Świątynia, Żydzi, wyznawcy kultu świątynnego oraz Żydzi, chrystianie, wspólnie się w niej modlili (Brit HaDasza, Dzieje Apostolskie 2, 46; 3, 1). Nie naszym zadaniem jest godzić tutaj cokolwiek. Zarówno bracia Żydzi, jak i my chrystianie zostaliśmy powołani, aby być światłością dla narodów, dla świata bezbożnej hierarchii wartości (olam hazeh) (Nevim, Księga Izajasza 42, 6; 43, 20; 49, 3-7; 56, 1-8; Brit HaDasza, Ewangelia według Mateusza 5, 13-16). Ale światło nie jest mocą druzgocącą i unicestwiającą! Cele żydowskiej i chrystiańskiej misji wobec narodów osiągane są nie poprzez przymuszanie kogokolwiek do czegokolwiek, nie poprzez manifestacyjne demonstrowanie "wartości" wspólnoty religijnej, nie poprzez wymuszanie konstytucyjnych zapisów i odwołań do B-ga, ale wyłącznie poprzez dawanie osobistego przykładu w konkretnych życiowych sytuacjach. To szczególnie ważne w czasach zdominowanych przez relatywizm moralny. Jak napisano w zwoju Nevim, Księga Zachariasza 4, 1-6: "Nie siłą i nie przemocą to wszystko się stanie, ale mocą Mojego ducha".

    Przepraszam Cię Jadzi  że nie napiszę od siebie nic  . Jakoś mi się nie chce pisać na te tematy bo tak naprawdę nie ma to nic wspólnego z tym co jest najistotniejsze w życiu. Mając jednak na uwadze to że bardzo cię poważam i szanuję znalazłem to co powyżej aby być może ktoś kto nie wie skorzystał a nie musiał szukać.

    Pozdrawiam Cię . zawsze twój przyjaciel art.

     

     

     
    Odpowiedz
  3. Jadzia

    aaharonku

     Dzieki, ze się odezwaleś i zabrałes głos. Pragne jeszcze coś dodać.

    U mnie nie "ktoś gdzieś powiedział" ani gdzieś poczytałam , ale wyklad był w PAU ( Polska Akademia Umiejętnosci) a wykładal ks dr hab Piotr Łabuda wykładowca Uniwersytetu Papieskiego JPII W Krakowie znany biblista.

    Istotą wykładu nie było zaprzeczanie czy stwierdzanie gdzie jest racja, ale stwierdzenie faktu jak w zapisach Talmudu i Ewangelii opisano proces Jezusa. Nie będe wchodzic w szczegóły sprawy – to może każdy poczytać w internecie (hasło Talmud Babilonski). Natomiast co mnie najbardziej zaskoczylo…słowa w Talmudzie, ze…Jezus miał powiązania z rządem.( rządem byli oczywiście Rzymianie a więc okupanci, a mnie sie to politycznie nieładnie kojarzyło).Jak gdyby potwierdzeniem tego ma byc fakt, ze Piłat starał sie za wszelką cene wybronic Jezusa, natomiast nikt z narodu Żydowskiego jako świadek obrony sie nie zgłosił.Z takiego też powodu Apostołowie się rozpierzchli – co polityka to polityka – niestety.Tyle Talmud.Ile w tym prawdy………i po co napisano….

    Mnie zas zastanawia inny fakt Jezus zostal Ukrzyżowany wg prawa rzymskiego, natomiast skazali go Zydzi wg swojego prawa (Ksiega Kaplańska) – co jest w Talmudzie, wg ST kara jest ukamieniowanie.( tak tez opisuje Talmud).Zastanawiam sie z jakiego powodu Rzymianie odstąpili od kary STi  zastosowali wlasna rzymska karę? I cos innego. Wiadomo, ze każda karę smierci u Izraelitów wtedy musiał zatwierdzić namiestnik rzymski, tak było z Jezusem, ale czemu bez tego zatwierdzenia przez Rzymian chciano ukamieniowac kobiete cudzołożną?( Ewangelia) Dlaczego wtedy to zatwierdzenie nie było potrzebne?

    Nie zamierzam tym wpisem nic namieszać, ale Talmud istnieje, omijając temat nie spowodujemy, ze zniknie.

     

     
    Odpowiedz
  4. aaharonart

    Ksiądz dr i Rabin

     

     Jadzia . Chyba musisz sama zmierzyć się z tym tematem bo ja nie czuję się na siłach  pisać o tym co mówił dr habilitowany Ksiądz Łabuda o Jezusie w Talmudzie. Myślę że wartościowe spotkanie na Temat Talmudu jest takie w którym i dr habilitowany i Rabin Żydowski mogą przedstawić swoje za i przeciw. 

    Dla mnie osobiście tylko takie wykłady mają wartość kiedy obie strony mogą się wypowiedzieć patrząc sobie w oczy.

    polecam na temat rzekomego procesu Jezusa przeczytać jeszcze to co poniżej 

    http://www.the614thcs.com/40.937.0.0.1.0.phtml

     

    Piszę to tylko dlatego że Cię Jadziu lubię. Ostatnio zupełnie nie chce mi sie nic pisać 🙂

    a*

     

     

     

     

     

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code