zakaz pedałowania

Normal
0

21

false
false
false

PL
X-NONE
X-NONE

MicrosoftInternetExplorer4

/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:””;
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:”Calibri”,”sans-serif”;
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-font-family:”Times New Roman”;
mso-fareast-theme-font:minor-fareast;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;}

Upokorzenie – to jedno z wielu słów, które przychodzi mi na myśl po przeczytaniu ekspertyzy sądowej w sprawie rejestracji nowych symboli partii politycznej NOP. Czuję się upokorzony, wykluczony, wyszydzony. Tym trudniejsze jest to, że kpi sobie ze mnie jeden z drugim posługując się zapisem prawa polskiego. Czy to znaczy, że kpi sobie ze mnie prawo polskie? Czy kpi sobie ze mnie społeczeństwo polskie?

Mój nowy blogowy wpis to nie walka. Przecież przegrałem z kretesem. Może to jakaś forma próby pozbierania się. Może to jakaś forma prośby o pomoc. Proszę – powiedz mi, że się nie zgadzasz. Nie zgadzasz się prawda?

A co jeśli się zgadzasz? Czy jesteś w stanie upokorzyć, upodlić w celu ratowania własnych wartości. Jak głęboko sięga Twoja wiara? Co jeśli sięga tak głęboko że, aż kłuje mnie pod sercem?

Wielu z Państwa wyraża w stosunku do mnie litość i współczucie. Dla mnie są one pierwszymi z objawów braku szacunku. Skazuje się mnie w ten sposób na brak jakiejkolwiek pomocy. Można mi tylko współczuć. Potem jak ktoś mi dołoży, nawet tak bardzo, że bardzo zaboli to nadal będziecie mi Państwo tylko współczuć. Litość często zwalnia Państwa z odpowiedzialności. Okazując litość odgradzacie się od problemu. Pokazujecie, że Was on nie dotyczy. Wy nie jesteście tymi nad, którymi trzeba się litować. Zastanawiałem się, jakie słowo będzie antonimem litości – według mnie to solidarność.

Popłakałbym sobie – brak mi łez. Słów też mi brak – jak już coś znajdę – to łzy się cisną i blokują słowa. Świat jest różnorodny i piękny tylko ludzkość go prostuje i przez to szpeci.

Nie zamierzam rezygnować z pedałowania. Nawet wtedy jeśli polski sąd rejestruje jego szyderczy symbol jednej z partii politycznych w Polsce. Jest mi przykro ale to wcale nie oznacza, że się wstydzę. W taki dzień jak dziś zdaje mi się, że moje pedałowanie jest czymś więcej niż tylko zaznaczaniem potrzeby posiadania własnych praw.

 

14 Comments

  1. drmouse

    Tomku, Jezus jest zawsze po

    Tomku, Jezus jest zawsze po stronie dręczonych i prześladowanych.

    A jeśli ktoś Jemu nie wierzy, to jest jeszcze uniwersalna  ludzka solidarność o której piszesz,  oraz zdrowy rozsądek.

    Ludzie okrutni są po prostu bezrozumni i nieświadomi. Tak już jest na tym świecie. Ale z Bożą pomocą (i naszą jako Jego narzędzi 🙂  może byc  lepiej. Nie upadajmy na duchu !

    Ku pokrzepieniu serc, nasz tekst, który wkrótce będziemy śpiewać:

    Panie nasz
    Boże nasz
    Daj nam Twą miłością żyć
    I rozdawać dalej ją
    Tam gdzie ludziom serca schną

    Panie spraw
    By ogród kwitł
    A w nim każdy wzrastać mógł
    I wysławiać Imię Twe
    O to dziś prosimy Cię

    Tęczą barw
    Raduj świat
    Różność źródłem siły uczyń
    Wiarę w serca ludzi wlej
    Wszystkich nas w opiece miej

     

     
    Odpowiedz
  2. mal

    Protest

    Panie Tomku,

    wkurzyłam się na ten durnowaty zabieg, który rani też i moje człowieczeństwo.
    Przykro mi, że tak zażarcie walczymy o nienarodzonych, a już nie ma przestrzeni w sercu by walczyć o człowieka, który jest.
    Podpisuję się pod protestem przeciwko temu durnowatemu znakowi!

    "On nas zranił i On też uleczy,
    On to nas pobił, On ranę zawiąże." Oz 6,1
    "w Jego ranach jest nasze zdrowie." Iz 53,5

     
    Odpowiedz
  3. elik

    Znaki lub symbole.

    Panie Tomaszu domyślam się, że tym razem inspiracją wyartykułowa na forum "Tezeusza" własnych opinii i odczuć jest przede wszystkim treśc znaku, który wykorzystuje strukturę i schemat znaku drogowego.

    Może zamiast ulegać uprzedzeniom i zbędnym emocjom, czy rozpowszechnianym celowo sugestiom – warto spokojnie rozważyć i dokładnie ustalić:

    – jaka jest rzeczywista treść, przesłanie i wymowa, w tym przypadku zgłoszonych i zarejestrowanych znaków lub symboli NOP-u ?…..

    W necie ukazały się już różne publikacje, także godne polecenia tj. wiarygodne (rzetelne, obiektywne) i pomocne w rozpoznaniu ich treści, czy wymowy lub przesłania.

    Chyba nie tylko w moim odczuciu jedynym przesłaniem akurat tego znaku jest zakaz kontaktów homoseksualnych w miejscach publicznych, co być może Pana i innych nie całkiem satysfakcjonuje, lecz jeszcze jest zgodne z powszechnie uznawaną i przyjętą obyczajowością nie tylko w RP.

    Natomiast wszelkie wysiłki i próby doszukiwania się tzw. drugiego dna, czy innych treści, podtekstów w tym znaku są wyłącznie dowodem przeczulenia Pana i innych osób stanowiących mniejszość.

    Ps. Ulubionym moim zajęciem jest pedałowanie tj. jazda na rowerze, lecz nie doszukuję się w tym czegoś więcej, niż zalecanej i pożądanej aktywności ruchowej.

    Pozdrawiam Pana serdecznie – Zbigniew

     
    Odpowiedz
  4. elik

    Kogo Pani reprezentuje?……

    Kogo Pani reprezentuje pisząc: "Przykro mi, że tak zażarcie walczymy o nienarodzonych, a już nie ma przestrzeni w sercu by walczyć o człowieka, który jest."

    Pani Małgosiu w duszy, czy sercu człowieka mądrego i prawego jest nadmiar przestrzeni, dla miłości w prawdzie, przyjaźni i wszelkiego innego dobra. Natomiast u wielu osób brakuje jej w umysłach, które są przepełnione pospolitymi bzdurami, czy dezinformacjami albo celowo rozpowszechnianymi kłamstwami, mitami, ideologiami, etc., czy codziennymi sprawami i rzeczami, a nawet demonicznymi albo demagogicznymi myślami.

    Czy wg. Pani istoty najsłabsze i bezbronne tj. dzieci powołane, do życia, lecz jeszcze nie urodzone nie są istotami ludzkimi zasługującymi na szczególne uznanie, troskę, konieczną opiekę i taki sam szacunek, jak inne osoby?……

    Szczęść Boże!

     

     

     
    Odpowiedz
  5. ahasver

    A ja tam współczuję Ci,

    A ja tam współczuję Ci, Tomaszu. Nie z powodu żadnej litości, tylko zwykłej empatii. Na własnej skórze odczuwam skutki wszelkich społecznych fobii, stereotypów, a czasem zwyczajnej ignorancji. Wiem, co to oznacza. I choć mam mocno prawicowe poglądy, nie odnajduję partnera dialogu w konserwatywnym kraju, gdzie prawica nie kojarzy się z moralnością opartą na Honorze – tzn. byciu fair wobec każdego, na Bogu – pojętym jako niedefiniowalna, mistyczna Moc ponad wszelkimi podziałami, na Ojczyźnie – pojętej jako Dom – społeczeństwo ludzi światłych, kulturalnych i otwartych, którzy o swoją tradycję dbają z powodu dumy i świadomości jej wartości, a nie z powodu zaściankowych kompleksów, tylko z "honorem" pojętym jako zamknicie i wyrażającym się w szczekliwym zacietrzewieniu, z "bogiem" białej rasy, najlepiej jakiejś aryjsko-słowiańskiej krzyżówce katolików-panów świata i z "ojczyzną" rozumianą jako szczelnie ogrodzony drutem kolczastym pole, na którym żyją sami łysi polacy nienawidzący wszystkiego, co z poza drutu kolczastego. I pomimo, że nieraz już – jako, że przy okazji jestem trochę zwolennikiem hippie, noszę dzwony i raz na jakiś czas palę zioło – tłumaczyłem skinheadowi, że mam podobną jemu orientację społeczno-polityczną, dostałem w twarz tylko za to, że nie odpowiedziałem na pytanie, co myślę o homoseksualistach. Otóż nic – odpowiadałem. To ich sprawa. "Ty wolisz kobiety z dużymi cyckami, ja wolę z małymi. Jeden widzi partnera, który daje poczucie ciepła i czułości w kobiecie, inny w mężczyźnie". I wtedy pięść świerzbiła już skinheada z nop na tyle mocno, że nos mam krzywy do dziś. Oczywiście oddałem – bo lubię się bić i lubię andrenalinę, mimo pokojowego nastawienie do świata ;D

    Zazwyczaj jest tak – a znam to z autopsji – że problemów poszukuje się tam, gdzie ich nie ma. Poszukują ich ludzie, którzy próbują uciec od własnej pustki i obronić łatwy, wzmacniany stereotypowym bez-myśleniem pozór, dostarczający im iluzji tożsamości. Próba zabarkadowania tożsamości i zbudowania "tożsamościowej twierdzy" wynika właśnie z chwiejności tożsamości u jej rdzenia. Heidegger fajnie odróżnił proces starzenie się greckiej świątyni i gotyckiego zamku. Świątynia poddaje się upływowi czasu, ponieważ jest z jego cyrkularnością tożsama. Upadanie świątyni w Ziemię jest czymś, co z nią harmonizuje. Natomiast zamek gotycki, który upada tym bardziej, że miał być na opór czasu odporny, znajduje się w sytuacji dramatu; nic z tej fortecy nie wyszło. Na tożsamość człowieka metafora ta przenosi się w ten oto sposób, że im bardziej jest przyjazna światu, wpływom, im bardziej zharmonizowana z "zewnętrznością", tym mniej przypomina ona zakonserwowanego frustrata, który czuje się silnym tylko tak długo, aż ktoś nie wyjmie jednej cegiełki, aby ukazać, że w konstrukcji mającej być odporną na wszystko nagle runie cały mur… Wówczas rozpoczyna się szczekanie polskiej pseudoprawicy, ujadanie ludzi, którym zagraża wszystko zewsząd – tak słabi są…

    Słabi są ci skinheadzi z nop’u. Ich prawicowość jest powierzchowna i anachroniczna. Bezdennie głupia, nieprawdziwa. Tworzą mieszankę anarchii i faszyzmu. Nie poszukują praw uniwersalnych, tylko próbują arbitralnie narzucić również własne arbitralne prawa. Tak samo postępuje większość anarchistów. I bardzo szkoda, że zawłaszczyli sobie jako reprezentatywny ich formacji znak ramienia z mieczem. Bo oni nie walczą-o, tylko walczą-z. Są zbyt mało pomysłowi, aby walczyć-o. Nie mają pomysłów, więc wolą niszczyć cudze pomysły. I nie bronią żadnych ideałów. Bronią samych siebie przed urojonym wrogiem.

    Dlatego, Tomaszu, patrz na nich jak na biednych, nieświadomych wielu spraw, zagubionych ludzi, którym należy pomóc. Nie trzeba ich się za bardzo obawiać. Pokrzyczą trochę, ale w ostateczności nie odniosą zwycięstwa.

    Trzymaj się ciepło w tej zimnej Kanadzie. Tutaj w Babiogórskim lesie też już przypiżdża. Ale mamy kominek, więc w chacie ciepło. Gdybyś był w Polsce / na Słowacji – serdecznie zapraszam!

    Saluto!

     
    Odpowiedz
  6. mal

    brak mi słów

    litości …
     
     
    Panie Zbyszku mogłabym Pana zapytać o to samo …
    Te wszystkie znaki mnie przerażają.
     
    Rzeczywiście, moje sformułowanie mogło nie być jasne. Na początku napisałam "też jest". Chcę zwrócić uwagę na człowieczeństwo, które oddycha pełną piersią i cieszy się życiem.
    Bardzo mnie boli śmierć wszystkich zarodków i kiedy czytam Magdalenę Środę czy Singera muszę robić sobie przerwy w tych filozofowankach, tak to przeżywam, jeszcze się nie uodporniłam.
    Tak, może i jestem przewrażliwiona, bo boli mnie śmierć zarodków i głupkowaty znak, bo boli mnie brak poszanowania do godności człowieka.
    Piszę w swoim imieniu.

     

     

     
    Odpowiedz
  7. elik

    Czy naprawdę o to samo?……

    Pani Małgosiu skąd to przeświadczenie, że mogłaby Pani mnie zapytać o to samo……

    Przecież moje artykułowane na forum słowa raczej nie upoważniają czytelniczki(-ów), do takich istotnych zastrzeżeń, uwag, ani pytań. Jeśli Pani jednak dostrzega w nich mankamenty to uprzejmie proszę zamieszczać cytaty lub ewentualnie odnosić się konkretnie, do niezbyt fortunnych moich sformułowań. Zawsze będę czuł się zobowiązany, bo w dyskusji trudno przecenić słuszne uwagi, czy intrygujące pytania albo racjonalne argumenty interlokutorki(a).

    Natomiast Pani sformułowania, a nawet intencje wydają się nazbyt czytelne i jasne, choć chyba nie zawsze są dostatecznie precyzyjne. Np:  "Bardzo mnie boli śmierć wszystkich zarodków..."

    Czy mam rozumieć, że Panią interesuje człowieczeństwo tylko wybranych osób i ich godność, bądź prawa, a boli również śmierć zarodków?….. Natomiast jest obojętne i niezbyt interesuje zabijanie, unicestwianie, także inne komercyjne praktyki, czy straszliwa krzywda i cierpienie bezbronnych, lecz jeszcze nie narodzonych dzieci tzn. istnień ludzkich stworzonych i powołanych, do bytowania doczesnego i zbawienia duszy, a nawet życia wiecznego.

    Mnie też interesują, a nawet fascynują dziewczyny i kobiety, które i oddychają "pełną piersią", oraz pragną być kochającymi małżonkami, matkami i cieszyć się nie tylko własnym życiem, ale również życiem wszystkich dzieci, także tych jeszcze nie urodzonych. Mam nadzieję, że mogę napisać to nie tylko w własnym imieniu.

    Ps. Znam Pani dzielnicę i wyjątkowo piękne okolice Odry – unikalny Las Pilczycki, choć już nie tak dziewiczy i urokliwy – jak dawniej.

    Pozdrawiam wrocławiankę – Zbigniew

     
    Odpowiedz
  8. mal

    ~

    Panie Zbigniewie,

    boleję nad wszystkimi płodami – ludzkimi istotami, które zostały abortowane,
    boleję nad zranionym człowieczeństwem.

    Dostrzegając ludzką istotę w zarodku konsekwentnie dostrzegam ją w płodzie istoty ludzkiej.
    Nie widzę braku precyzji.

    "… w moim odczuciu jedynym przesłaniem akurat tego znaku jest zakaz kontaktów homoseksualnych w miejscach publicznych."

    Jak zareagowałby Pan gdyby taki sam znak powstał w odniesieniu do par heteroseksualnych, przypisując mu powyższą interpretację?
    Czy nie jest to sprowadzanie relacji dwojga osób jedynie do sfery seksualnej, a tym samym nijako wyszydzanie naszej seksualności,
    która odkupiona przez naszego Pana, który na krzyżu był nagi.

    Czy tego rodzaju znaki jako zarejestrowane symbole ruchu to nie mówienie o miłości Jezusa za pomocą kamieni ?
    Nie rozumiem w ten sposób miłości.

     
    Odpowiedz
  9. cogito

    sądząc po sędziach nasze sądy…

    Panie Tomku,
    nie wiem czemu, ale ekspertyza sądowa mnie mało zdziwiła. Choć może inaczej – zdziwiłam się ze JUŻ, TAK SZYBKO panie sędziny i panowie sędziowie wydali wyrok.a to że sprzeczny ze zdrowym rozsądkiem?

    cóż, chory sąd nie jest w stanie wydać zdrowego wyroku – vide chocby sprawy Darskiego, czy kopalni Wujek…

    Bardzo natomiast zdziwilam sie czytajac Pana emocjonalny wpis. czy dobrze zrozumialam, ze domaga sie Pan wzbudzenia w sobie wspol-czucia upokorzenia z powodu jakiegos debilnego znaczka w jednej z bardziej niszowych partii? Od kiedy to swoje zycie uklada Pan wg znaczkow sąsiadów?
    Nie wspolczuje Panu, wspolczuje sobie jako Polce i jedynie Panu jako Polakowi moge wspolczuc, nie jako gejowi. prosze sobie nie zawlaszczac tego poczucia. to polskie a nie antygejowskie sadownictwo nawalilo. ten wyrok sądu jest zalosny niezaleznie od preferencji seksualnych.

     

    btw – przejrzalam Panskie wpisy – dawno nie bylo newsow z Montrealu. Domagam sie!

     
    Odpowiedz
  10. elik

    Naśladowanie Jezusa, czy……

    Pani Małgosiu dziękuję za próbę doprecyzowania swoich wcześniejszych sformułowań, w kwestii jednak nie aborcji tzn. poronienia, przerywania ciąży, czy skrobanki, lecz podłego, nikczemnego, ale również absurdalnego, choć dla wybranych osób dochodowego procederu tj. unicestwiania poczętego życia – ludzkiego istnienia tzn. bezdusznego aktu zabijania, mordowania całkiem bezbronnych dzieci, czy wykorzystywania w celach komercyjnych ludzkich zarodków.

    Chyba nie trudno zauważyć, że w omawianej kwestii posługujemy się zdecydowanie odmienną terminologią, a nawet logiką, czy jednakowo i dostatecznie precyzyjną?……

    Pani sugestia zaprojektowania i stosowania w wybranych miejscach np: na plaży, w kinie, parku, czy w innych wybranych miejscach publicznych znaku zakazu kontaktów seksualnych może być wg. mnie uzasadniona i godna rozważenia.

    Natomiast tendencja i praktyka ograniczania relacji dwojga osób do sfery seksualnej tzn. prostytucja jest przede wszystkim bezczeszczeniem Jego człowieczeństwa, także uprzedmiotowieniem istoty ludzkiej.

    Tego rodzaju inicjatywy i znaki to raczej niezbyt udolne naśladowanie Jezusa, który nie oskarżał, lecz jednak nakazywał "nie grzesz więcej…."

    Czy miłość można różnie, inaczej rozumieć, a może raczej różnie doświadczać, praktykować i afirmować?…..

    Szczęść Boże!

     

     

     
    Odpowiedz
  11. elik

    Jakim być?…..

    Panie Tomaszu wg. mnie najlepiej być akuratnym, opanowanym albo gorącym lub zimnym tzn. wyrazistym i jednoznacznym, nigdy fałszywym, zakłamanym, czy nawet obojętnym na ludzką krzywdę, czy wobec złoczyńców i ich zła.

    Nasze odczucia, bądź wrażenia mogą być złudne, bezpodstawne, czy niezbyt adekwatne ponieważ nie mamy sposobności poznać się osobiście, czy wymieniać poglądy, przekonania i doświadczenia wystarczająco dokładnie. Chociaż artykułowane słowa i myśli, także osobiste wyznania – świadectwa, czy uczestnictwo w dyskusji, a tym bardziej w polemice tzn. wybrane wpisy, komentarze na forum mogą być zadziwiająco szczere i wiarygodne, także wymowne i właściwie rozumiane, przez uważnego czytelnika.

    Wyznaję, że Pana nie wyróżniam, ani nie afirmuję, ale szanuję i doceniam dobrą wolę, kulturę osobistą, także gotowość i zdolność poszukiwania kompromisu, edytorskie uzdolnienia, zaangażowanie w współtworzenie "Tezeusza", a autorskie teksty chętnie i uważnie czytam. Stąd nieraz moje dociekliwe pytania, czy krytyczne uwagi, odniesienia, ale nie tylko, do Pana.

    Pozdrawiam serdecznie Pana i przyjaciela – Zbigniew

     
    Odpowiedz
  12. rzusto

    wspólnie

    Emocje troszkę opadły. Nadal jest przykro ale życie toczy się dalej i tak jak zauważyła Jadwiga – prokuratura odwoła się od wyroku.

    Obawiałem się trochę reakcji na ten tekst. Dziś mogę napisać, że jestem z niej zadowolony i mam poczucie, że pomimo czasami bardzo odmiennych poglądów umiemy wspólnie dostrzec pewne podstwowe wartości.

    drmouse – dziękuję za modlitwę.

    Pani Małgorzato – myślę, że gdyby nie Tezeusz nie mielibyśmy okazji porozmawiać. Nie mielibyśmy również okazji dowiedzieć się, że możemy podzielać niektóre poglądy. Jest wiele spraw które nas różnią – dużo myślę ostatnio o tym czy jest możliwe aby to jakoś pogodzić. Podobają mi się Pani słowa w dyskusji z Panem Zbigniewem. W odróżnienieniu od niego jest Pani wyrazista.

    Panie Zbigniewie – czasami mam wrażenie, że mnie Pan nawet lubi. Chociaż, gdy czytam Pana wypowiedzi na temat takich osób jak ja to dochodzi do mnie, że to tylko wrażenie. Nie będę długo ripostować Pana wpisu – dobrze to już zrobiła Pani Małgorzata. Powiem krótko – lepiej być czasami przeczulonym niż nieczułym. Cieszy mnie też, że tych przeczulonych jest więcej.

    Bartoszu – masz rację. W sumie nie można od tak przekreślać współczucia. Każda cecha, wartość ma tyle pewnie znaczeń co ludzi. W ten sposób też kiełkują takie organizacje jak nopowe. Zgadzam się, że to muszą być osoby przepełnione żalem. To reakcja odreagowania czegoś, pewnie między innymi krzywdy. I pewnie trzeba im udostępnić jakąś przestrzeń na jej odreagowanie – ale legalizacja tych znaków to sporo za dużo. To nie jest pomoc a upowszechnianie krzywdy. Podziwiam Ciebie za ten Babiogórski las. Nie wyobrażam sobie tego. Zima w Montrealu zaczęła się dokładnie wczoraj. Pierwsze 20 cm śniegu. Długi kilkumiesięczny biały sen wystartował. Dziękuję za zaproszenie. Jak będę potrzebował ucieczki od świata – wiem gdzie uciekać.  

    Cogito – ma Pani rację. To polskie sądownictwo nawaliło w polskiej sprawie. To nawet bardziej przerażające. Choć z drugiej strony dobrze, że możemy w tej kwestii mieć wspólną opinię – my Polki i Polacy. Od kilkunastu dni myślę o tekście o najdziwniejszych "fast food" w Montrealu. Trochę mnie pochłonęła Polska sprawa – pewnie z tęsknoty. To już niedługo dwa lata.

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code