Migracji poziom zaawansowany

No i stało się. Zostałem oficjalnie migrantem kanadyjskim. Żarty się skończyły. Ze względu, że aplikowaliśmy o stały pobyt poza prowincją Quebec czeka nas w tym roku przeprowadzka. Wielkość i różnorodność Kanady oznacza, że faktycznie będziemy migrować po raz drugi w obrębie jednego kraju.

/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:””;
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:”Calibri”,”sans-serif”;
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-font-family:”Times New Roman”;
mso-fareast-theme-font:minor-fareast;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;}

Czym w zasadzie jest dla mnie migracja? Z czym się łączy i jak ją interpretuję?

Trudno znaleźć słowa, które opisałyby dokładnie jakim doświadczeniem jest migracja. To jest swego rodzaju proces. W sumie bardzo podobny do każdego innego procesu realizacji własnego życia. Prawie każdy z nas zmaga się z jakimiś problemami, odnosi powodzenia i porażki, samorealizuje się. Każdy z nas nosi w sobie jakieś „sedno” samego siebie, które w różnym stopniu rozwija. Migracja sprawiła jednak, że to moje „sedno” pozbawione zostało otaczającej je, rozpoznawalnej rzeczywistości. Z jednej strony miałem poczucie wyzwolenia, a z drugiej strony brakowało mi jakiś sygnałów zabezpieczających mnie przed pomyłkami.

Myślałem, że tu w Kanadzie nie ma nic takiego jak określona rzeczywistość, a każdy realizuje się w sposób jaki mu odpowiada. Nic bardziej mylnego. Największym wyzwaniem migracji jest interpretacja nowej rzeczywistości. Celowo napisałem „interpretacja”, bo człowiek w pewnym wieku nie jest w stanie już wszystkiego przyswoić.

Po pewnym czasie mieszkania poza własnym krajem rozmywa się przynależność. Człowiek staje się „postacią z nikąd”. Z jednej strony, mimo upływu lat, proces integracji następuje powoli. Im więcej się uczę i poznaję tym większą mam świadomość ile rzeczy do poznania jest jeszcze przede mną. Z drugiej strony Polska przeszłość oddala się w zastraszającym tempie. Osoby z Polski, z którymi utrzymuję regularny kontakt mogę policzyć na palcach jednej dłoni. W moim odczuciu wszystko w Polsce jest takie jak 4 lata temu. Kiedy zaczynam zastanawiać się nad tym bardziej logicznie okazuje się, że 4 lata to wystarczający czas na wiele zmian. Zwłaszcza w dzisiejszym świecie, który gna.

Co mnie tu trzyma? W kontekście wszystkich wyzwań i problemów może zabrzmi to dziwnie, ale mam tu święty spokój. Zwłaszcza po tych kilku latach, kiedy zdaje mi się, że zaczynam rozumieć czego mogę się spodziewać. Stały pobyt niesie za sobą ponownie wiele zmian, ale też dzięki niemu zaczynam budowanie własnej nowej przynależności. Kanada jest miejscem, które daje mi poczucie bezpieczeństwa i które pozwala wyobrazić sobie własną przyszłość.

Kanada to po za tym dość wygodne miejsce migracji. Wszyscy jej mieszkańcy tu migrowali i wciąż migracja jest priorytetem w pozyskiwaniu mieszkańców kraju. Migranci są w Kanadzie jedną z cech charakteryzujących tą część świata. Nie jest też prawdą, że migranci w Kanadzie nie są dyskryminowani. Są oni jednak instytucjonalnie postrzegani, jako szansa rozwoju i stabilności. To bardzo motywuje do własnego migracyjnego rozwoju. Kanada liczy na mnie w podobny sposób w jaki ja liczę na Kanadę

 

 

Komentarze

  1. kudron

    Pytanie o prawa matek w Kanadzie

    Witaj

    Jeżeli już –  jak piszesz  – okrzepłeś jako emigrant w Kandadzie, możesz spokojnie zajrzeć do mojego tekstu o manifestacji mniejszości i przeanalizujesz jeszcze raz moje żale, które nie dotyczą poczucia zagrożenia macierzyństwa ze strony mniejszości ale są wyrazem zmęczenia tematem w czasie, gdy prawa rzeszy kobiet-mam są łamane w kraju, gdzieoficjalnie  trwa kult Matki.

    Przykłady;

    Od momentu, gdy dowiadujemy się, że jesteśmy mamusią;

    – państwowa służba zdrowia nie gwarantuje prawidłowej opieki medycznej (nie wchodzę w szczegóły)

    – żyjemy w strachu, że możemy stracić życie w męczarniach, gdyby ciąża była nieprawidłowa (system prawny dotyczący aborcji)

    – rodzimy w okrutnych bólach, bo w niewielu polskich szpitalach stosuje się znieczulenie (są takie co nawet odmawiają płatnego znieczulenia  – takie średniowieczne "w bólach rodzić będziesz" )

    – tracimy pracę i  mamy problem ze znalezieniem nowej, bo pensja jest czasami mniejsza od gaży niani ( w Polsce nadal nie wymyślono państwowego systemu skutecznie wspierającego zawodowo matki)

    – jeżeli mamy już kilkunastoletnie  dziecko i pójdziemy do pracy,  a junior przez ten czas narozrabia (system refundowanych zajęć pozaszkolnych jest w proszku) grożą nam sankcje karne

    Czy możesz sprawdzić jak to funkcjonuje w Kanadzie?

    Mam na dzieję, że wyjaśniłam, co miałam na myśli, pisząc o " prawach większości"

    Pozdrawiam

    Maria

     

     

     

     

     

     

     

     
    Odpowiedz
  2. rzusto

    Matka w Kanadzie

    Mario,

    po pierwsze, jestem w stanie zrozumiec zasadnosc Twoich problemow. Mysle, ze Twoje uwagi sa prawdziwe i wymagaja dzialania. Jesli przekuc ja na postulaty to pewnie bez wiekszych dyskusji poparlbym je.

    Po drugie, nie jestem matka, ale ze wzgledu na swoj obecny zawod (edukator/opiekun przedszkolny) mniej wiecej orientuje sie jak to jest z wyzwaniami macierzynstwa w prowincji Quebec. Sytem opieki nad malym dzieckiem (przedszkoli) jest w Quebec tani i dostepny. To bardzo ulatwia matkom powrot na rynek pracy. Sam powrot nie jest jednak tak prosty. Nawet w Kanadzie matki posiadajace male dzieci moga byc dyskryminowane i niechetnie przyjmowane do pracy. Rozmawialem o tym ostatnio z koleznaka z dzialu HR jednej firmy. W Quebec zajecia pozaszkolne sa bardzo tanie i naprawde bardzo roznorodne. To bardzo pomaga w organizacji zycia jednej z samotnych matek ktora znam. Moja wiedza jest bardzo waska jesli chodzi o opieke medyczna i jakosc poloznictwa. Wiem, ze jedna z moich klientek czekala na wizyte u logopedy prawie rok czasu. Aborcja w Kanadzie jest legalna (nie znam szczegolow).

    Rozumiem, ze mozna byc juz znudzonym walka o prawa osob pozostajacych w zwiazkach jednoplciowych. Ja tez mam tego dosyc i dlatego wyemigrowalem. Z drugiej strony wydaje mi sie ze wartosci o jakie postulujemy sa w gruncie rzeczy zbiezne. Bardzo czesto walka o prawa kobiet (w tym matek) splata sie z walka o prawa mniejszosci seksualnych. Dla mnie osobiscie walka o te prawa jest nierozerwalna i przebiega rownolegle. Nasze wspolne problemy wynikaja z wciaz silnego patriarchalizmu i zbyt duzego wplywu kosciola na spoleczenstwo w Polsce.

    Nie do konca umiem sie ustosunkowac do zamieszczonego przez Ciebie obrazka. W kontekscie naszej rozmowy wydaje mi sie ze scenka ta wysmiewa sie zarowno ze mnie jak i z Ciebie. Potwierdza ona opinie ze walka o nasze (moje i Twoje) prawa to proba zaburzenia wpojonych nam zasad w postrzeganiu roli kobiety i mezszczyzny. Nie umiem jednoznacznie okreslic intencji autora.

    Pozdrawiam,
    Tomasz

     
    Odpowiedz
  3. kudron

    Reflektorem w mrok

    Bardzo dziękuję za odpowiedź.

    Wynika z niej, że w Kanadzie matki mają jednak lepsze warunki do wychowawnia dzieci. Hasło patriarchat w Polsce jest   żadko używane ale żyjemy  w nim jak ryba w wodzie, czyli nie widzimy go. Polecam lekturę pisarza międzywojennego i lekarza Tadeusza Boya –  Żeleńskiego "Reflektorem w mrok" pisze o tle społecznym w  problemach Polaków i Polek . Zagadka – Znajdź 10 szczegółów różniących te problemy od czasów dzisiejszych. Twoje spostrzeżenie o miejscu po jednej stronie barykady jest słuszne. I masz rację, że mogę być na równi z Tobą zmęczona ciągłym szumem wokół danego tematu, który nie przynosi realnych rozwiązań.

    Rysunek. W żartach   autorzy – jeżeli chcą osiągnąc efekt komizmu  – muszą odnieść się do znanego ogólnie wzorca i odwrócić go lub skomentować tak, że przez lustrzane odbicie nas śmieszy .  Sawka nikogo nie obraża, ani nie atakuje. Ta scenka dla społeczności nie znającej systemu patriarchalnego byłaby niezrozumiała.Ten żart więcej mówi o naszych problemach niż tony analiz  (rola kobiety w rodzinie, brak jakiegokolwiek przewidywania partnerstwa w związku, sztywne schematy przenoszone bez względu na daleko idące zmiany spoleczne itd)

    Może jakaś mama chciałaby pomailować z mamami z  Polski? Mamy prężną grupkę na FB. ( – :

    Pozdrawiam

    Maria

     

     
    Odpowiedz
  4. Halina

    Maria Kudron

    Panstwowa sluzba zdrowia nikomu nie gwarantuje prawidlowej opieki medycznej. Najgorzej jest na oddzialach onkologicznych, gdzie pomimo wysilkow dyrektorow, lekarzy i pielegniarek -zawsze istnieje niebezpiczenstwo, ze moze jakiegos leku zabraknac. W moim miescie pomimo braku refundacji wszystkie szpitale wlasnym wysilkiem stosuja-w razie potrzeby, nie na zadanie ( i slusznie) , znieczulenie przy porodach.Nie wszystkie kobiety sa przygotowane do porodu i wpadaja w panike przy pierwszych bolach, zadajac znieczulenie. Nie wiedza o tym, ze lekarz moze podac je przy odpowiednim rozwarciu, inaczej wstrzymalby akcja porodowa.

    Siec  zlobkow i przedszkoli funkcjonuje calkiem niezle. Jest w czym wybierac.

    Poza tym, od 2010 roku urlopy ojcowskie ciesza sie pozytywna opinia i w duzym stopniu wplynely na poprawe partnerskich relacji w rodzinie. Wydluzyl sie tez urlop dla mam. Widze codziennie tatusiow prowadzacych pociechy do zlobka czy przedszkola. Widze ich autentyczne zaangazowanie na spacerach, na placach zabaw, w sklepach. To przeciez my sami ukladamy sobie wlasne relacje, podzial pracy. Ludzie sie dogaduja albo nie.

    Ciekawe i smutne jest to, ze w czasie procesu rozwodowego coraz wiecej ojcow musi  walczyc o swoje prawa do dziecka, bo tutaj zona  ma nad nim wladze; albo wzniesie ponad wlasny egoizm, albo nie. I bardzo czesto sytuacja ta wieje " Seksmisja" i znanym powiedzeniem jednego z bohaterow: Kobieta mnie bije..

    Biblia iformuje nas,ze porod zwiazany jest z bolem. Bol jest tez sygnalem ostrzegawczym, bez ktorego czlowiek by zginal.  Wbrew temu, co twierdza rozne feministki, to nie chrzescijanstwo promuje wielowiekowy wyzysk kobiet przez mezczyzn. Co prawda kobieta zostala stworzona po mezczyznie,ale to nie swiadczy o jej pozycji.Gdyby tak bylo, to zwierzeta powinny panowac nad ludzmi, bo byly stworzone pierwsze. Adam zatesknil za towarzyszka i Bog wyszedl naprzeciw jego pragnieniom i stworzyl kobiete,by byla tak bardzo wazna dla niego (koscia z jego kosci i cialem z jego ciala). Tak oto wespol moga doswiadczyc pelni.  Sa sobie nazwajem potrzebni.

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code