Dziś podzielę się z Wami informacją o ciekawej akcji. Poczytajcie i zobaczcie sami:
Po obejrzeniu ostatniej debaty w TVP, gdzie kandydaci ścigali się, kto potrafi zawrzeć mniej treści w swoich słowach, przełączyłem telewizor na inny kanał. Chwilę później usłyszałem, gdy młoda pani uśmiechając się do mnie, arbitralnym tonem poczucia opowiadania prawd oczywistych, powiedziała – najważniejsze jest iść na wybory (…)
v:* {behavior:url(#default#VML);}
o:* {behavior:url(#default#VML);}
w:* {behavior:url(#default#VML);}
.shape {behavior:url(#default#VML);}
Normal
0
21
v:* {behavior:url(#default#VML);}
o:* {behavior:url(#default#VML);}
w:* {behavior:url(#default#VML);}
.shape {behavior:url(#default#VML);}
Normal
0
21
Jeżeli uważasz, że hasło – "nie ważne na kogo głosujesz, tylko idź na wybory" jest po prostu idiotyczne w swojej istocie, to powiedz o apelu innym. Może się zastanowią. A jeśli nie, to trudno. To zmarnujesz im kolejne 30 sekund życia.Bo moim zdaniem, to NA KOGO się głosuje na decydujące znaczenie. I ten, kto ocenia kandydata po kolorze krawata, powinien dla dobra wszystkich, zostać w domu.
Zapraszam na stronę akcji: www.zostanwdomu.pl
Jaka rada, taka postawa obywatelska i skutki?……
"Zostań w domu ! Nie głosuj !" – wg. mnie to absolutnie nie jest właściwa (roztropna i odpowiedzialna) rada, ani dobra (pożądana) obywatelska postawa :
Zdecydowanie lepiej jest uświadomić jeszcze niezbyt zorientowanym osobom – czym jest?…….i – jakie powoduje skutki?……
Rezygnacja z prawa uczestnictwa w dowolnych wyborach, a teraz w głosowaniu tj. w wyborach demokratycznych Prezydenta RP.
Przecież to jest wyraz lenistwa, wygodnictwa i głupoty tzw. grzech zaniechania (zaniedbania), który powoduje nie tylko niską frekwencję, lecz określone skutki i następstwa.
Zwielokrotniony grzech stanowi potencjalne zagrożenie wyboru kandydata miernego, zdecydowanie gorszego, lecz ferowanego, przez elektorat zdyscyplinowany, zdezorientowany i zmanipulowany, ale nie koniecznie prawy (sprawiedliwy i przyzwoity).
Szczęść Boże !
wybory
Zniechęcanie do aktywnego uczestnicta w wyborach przez duchownch to wyraz szczególnie niebezpieczych praktyk. Powodują obojętność społeczeństwa a w konsekwencji jeszcze wieksze pole popisu dla populistów i manipulantów. Wyobrażam sobie że gdyby kandydatem na prezydenta był pastor to autor powyższego tekstu grzmiałby z trybuny jaką to nieodpowiedzialnością jest niegłosowanie. Chodzi nawet o to żeby ludzie zachowali umysł zdolny przeanalizować aktualną sytację,by pozostawili w sobie umysł krytyczny a nie odrzucający wszystko jak leci.