Zło bezczynności i Ukraina

 

Zło bezczynności i Ukraina.

Słowa Lemuela, króla Massa, których nauczyła go matka. (2) Cóż, synu? Cóż, synu mojego łona? Cóż, synu mych ślubów? (3) Nie oddawaj kobietom swojej mocy ni rządów twych tym, które gubią królów. (4) Nie dla królów, Lemuelu, nie dla królów picie wina ani dla władców pożądanie sycery, (5) by pijąc, praw nie zapomnieli, nie zaniedbali prawa ubogich. (6) Daj sycerę skazańcom, a wino zgorzkniałym na duchu: (7) niech piją, niech nędzy zapomną, na trud już niepomni. (8) Ty usta otwórz dla niemych, na sąd dla godnych litości, (9) rządź uczciwie i usta swe otwórz, obroń uciemiężonych i biednych! (10)

Prz 31, 1-9

To są słowa kobiety, nie-izraelitki, królowej i matki w arabskim królestwie Massy, w północno-wschodniej Arabii. Osoby która sprawowała władzę polityczną i jako królowa udzielała swojemu synowi Lemuelowi wskazań o jego obowiązkach wynikających z pozycji w społeczeństwie. Można też powiedzieć; o jego obowiązkach wynikających z faktu sprawowania władzy. Według niektórych autorów Matka Lemuela wyraża wspólny dla starożytnego Bliskiego Wschodu ideał władzy królewskiej, który był również ideałem izraelskim. Można wskazać wiele innych fragmentów Pisma Świętego, przytoczyć wiele innych cytatów, które odnoszą się do „politycznych” obowiązków władzy, wskazują na takie obowiązki, pochwalają lub ganią różnorakie działania władzy.

Richard Bauckham w swojej książce Biblia a polityka (Wydawnictwo „Pojednanie” , Lublin 1993) , pisze następująco:

Nie można stwierdzić, że Stary Testament przedstawia jakiś szczególny system polityczny dla późniejszych społeczeństw. Tym co przedstawia jest kryterium oceny wszystkich systemów politycznych i ich funkcjonowanie: władza musi być sprawowana dla dobra wszystkich ludzi i w ich interesie, a w szczególności tych, którzy w innym wypadku najbardziej by ucierpieli – słabych i upośledzonych, którzy nie mają żadnej społecznej czy ekonomicznej władzy lub wpływu. Z pewnością niektóre systemy polityczne mają większe szanse spełnienia tego celu niż inne. W każdym razie w większości współczesnych sytuacji jakaś forma demokracji wydaje się bardziej do tego odpowiednia niż monarchia. Musi jednak być podporządkowana powyższemu celowi. Ponieważ jednak żaden system nie może zagwarantować spełnienia go, cel ten wymaga, by stale go przypominać i ochraniać, co może się odbywać w różnoraki sposób … „(podkreślenie i wyróżnienie kolorem moje)

No tak, ale to jest mowa o Starym Testamencie a my chrześcijanie zechcemy natychmiast zapytać – a jak to wygląda w Nowym Testamencie. Jakie było stanowisko Chrystusa?

Otóż, tenże sam autor, napisał tak: „ Idea królowania wyrażona w Księdze Przypowieści (31, 1-9) ukształtowała żydowskie oczekiwania mesjańskie, nadając im więc wydźwięk polityczny. Jezus nie tyle to odrzucił, co zradykalizował, w sposób który wykraczał poza zasięg ludzkiego politykowania. Mesjasz sprawował swe królowanie, nie tak jakby to był przywilej, lecz służenie wszystkim (Łk22, 24-27), co jest całkowicie zgodne z tradycją rady matki Lemuela”

Nie będzie zapewne nadużyciem z mojej strony, jeżeli dodam, że w miejsce wyżej wymienionych słów: „ oczekiwania mesjańskie” można wstawić słowa „oczekiwania od władcy” albo „oczekiwania od władzy”  bez zmiany sensu wypowiedzi autora.

Ponadto wszyscy znamy, te niezwykłe słowa:

Szczęśliwi którzy pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.

Szczęśliwi którzy cierpią prześladowania dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

Mt 5; 3-10

Czy zatem w świetle słów Jezusa w Kazaniu na górze, a także całego naszego ludzkiego doświadczenia można wątpić, że i dzisiaj są tacy ludzie którzy pragną sprawiedliwości a także tacy którzy cierpieli i cierpią prześladowania dla sprawiedliwości. No i czy można w ogóle pomyśleć a także mówić, że sprawiedliwość nie jest kategorią społeczną, polityczną, odnoszącą się także (a może przede wszystkim) do sposobu sprawowania władzy w państwie, zarządzania społeczeństwem. Jeśli ktoś ma wątpliwości, to niech wskaże; gdzie, w którym miejscu Jezus Chrystus w swoim nauczaniu, niewątpliwie kierowanym również do nas tu i teraz – nadmieniał, czy też zaznaczał, że ta nauka nie dotyczy osób sprawujących władzę?!

Jeżeli więc ludzie sprawujący władzę, sprawują ją niesprawiedliwie, dopuszczają się korupcji, kradną, kłamią, krzywdzą ludzi, stanowią złe prawo, nie dbają o najsłabszych, etc – to postępują wbrew nauce Jezusa Chrystusa, wbrew „politycznemu” przesłaniu i Starego Testamentu i Ewangelii. A my, chrześcijanie, w takich przypadkach nie możemy tego tolerować i być wobec tego obojętni.

My Chrześcijanie, nie możemy być obojętni. No, ale ten wątek zacznijmy od Arystotelesa (ok. 328 r. przed Chrystusem) : Człowiek jest z natury istotą społeczną; jednostka, która z natury, a nie przez przypadek, żyje poza społecznością, jest albo kimś niegodnym naszej uwagi, albo istotą nadludzką. Społeczność jest w naturze czymś co ma pierwszeństwo przed jednostką. Każdy, kto albo nie potrafi żyć we wspólnocie, albo jest tak samowystarczalny, że jej nie potrzebuje, i dlatego nie uczestniczy w życiu społeczności, jest albo zwierzęciem, albo bogiem” (Arystoteles, Polityka)

Może ten cytat, nie najlepiej dobrałem, ale chciałem nim przede wszystkim zwrócić uwagę na to co zdaje się jest oczywiste, mianowicie: niewątpliwe kwestią zasadniczą dla jednostki ludzkiej, od zawsze , było życie w społeczności, we wspólnocie, uczestniczenie w życiu społeczności (społeczeństwa). Tym samym więc kwestią nie mniej ważną dla każdego człowieka jest to jak ta wspólnota (społeczeństwo) jest zarządzana, jak sprawowana w niej jest władza polityczna i czy człowiek ( członek społeczeństwa) rzeczywiście „żyje” we wspólnocie i w jaki sposób w jej życiu uczestniczy. Już chociażby dlatego wykluczanie ludzi poza nawias życia społecznego, przez innych ludzi na wskutek złych rządów, tworzenia złego prawa, kształtowania złych stosunków społecznych i politycznych a także spotykane często i dokonujące się z bardzo różnych powodów – samo-wykluczanie się poza ten nawias – jest złem, prowadzi i musi prowadzić do zła – gdyż człowiek ze swej natury jest istotą społeczną i w jego żywotnym interesie leży „życie” w mądrze i dobrze rządzonym i rządzącym się społeczeństwie. Już chociażby tylko z tego względu nie możemy pozostawać obojętni wobec władzy, godzić się na ograniczanie naszych praw i swobód obywatelskich, godzić się ze złą władzą, uciekać od jej krytykowania, wytykania jej błędów, rezygnować z wykorzystywania praw i mechanizmów społecznych prowadzących do zmiany władzy i odsunięcia od rządzenia ludzi których władza nie służy społeczeństwu.

Bo my chrześcijanie, przecież wiemy jaka powinna być władza. Znamy przesłanie i Starego Testamentu i nauczanie naszego Pana, Jezusa Chrystusa, znamy też całkiem współczesną naukę społeczną naszego Kościoła – i właśnie dlatego, z tego powodu (gdyby nawet nie było żadnych innych) nie możemy być obojętni. Obojętność bowiem, będzie oznaczać lekceważenie nauki, której nam lekceważyć nie wolno.

Pewien człowiek, którego nazwisko wszyscy znamy, zmarły nie tak dawno (w 1975 roku) , a nieco wcześniej (w 1964 roku) oficjalnie goszczony w Polsce przez Przewodniczącego Rady Państwa PRL – król, ostatni cesarz Etiopi – Haile Selassie I – powiedział: „W całej historii to bezczynność tych, którzy mogli działać, obojętność tych, którzy powinni wiedzieć lepiej, milczenie głosu sprawiedliwości wtedy, gdy miał on największe znaczenie, były tym, co pozwalało złu triumfować”

Kto jak kto, ale ten facet, naprawdę wiedział co mówi o bezczynności tych, którzy mogli działać, obojętności tych którzy powinni wiedzieć lepiej i triumfowaniu zła.

Światowej sławy współczesny psycholog społeczny Philip Zimbardo w swojej niezwykłej książce Efekt Lucyfera używa pojęcia; „zło bezczynności”. Te dwa słowa, my chrześcijanie, powinniśmy często sobie powtarzać, powinniśmy o nich pamiętać, powinny nam one towarzyszyć na co dzień. Jakkolwiek są one niefajne, niewygodne, uwierające, odbierają to cieplutkie samozadowolenie jakie często osadza się właśnie za zasłoną obojętności i bezczynności. W rozmowie z dr Dorotą Krzemionką (Charaktery Nr 8/2007), Prof. Zimbardo m.in. mówi: „ … Ci którzy czynią zło, odczytują brak reakcji innych jako poparcie dla swoich działań. Ktoś opowiada rasistowski lub seksistowski żart, a ty uśmiechasz się, patrzysz w inną stronę, nie mówisz nic … Większość z nas czyni zło bezczynności” Na pytanie: dlaczego?, Prof. odpowiada: „ Ponieważ matki już od dziecka mówią nam: ””nie mieszaj się, pilnuj swoich spraw, bo narobisz sobie kłopotu””. Potem podążamy za innymi, którzy też nic nie robią, bo to zwiększa nasze szanse przetrwania. Jeśli w nic nie będziesz się angażował, nic złego ci się nie stanie. Ale w ten sposób pozwalasz złu, żeby postępowało dalej. W nazistowskich Niemczech, w Austrii, w wielu krajach ludzie wiedzieli, że gdzieś tam odbywa się Holocaust. I spoglądali w inną stronę. Nie chcieli widzieć, że Żydzi są pakowani do pociągów. Mówili sobie: pewnie jadą na wakacje”

W innym miejscu, już w swojej książce, Prof. Zimbardo mówi: „ na poziomie narodów i państw ta bezczynność, kiedy potrzebne jest działanie, umożliwia szerzenie się masowych morderstw i ludobójstwa, jak to było w Bośni i w Rwandzie, a ostatnio w Darfurze. Narody, podobnie jak jednostki, często nie chcą się angażować, a także nie przyznają, że zagrożenie jest poważne i wymaga natychmiastowego działania. Są one też skłonne, bardziej wierzyć propagandzie rządzących niż błaganiom ofiar. Ponadto często występują naciski wewnętrzne na decydentów ze strony tych, którzy robią tam interesy, żeby to przeczekać”

No cóż … dzisiaj, tuż obok naszej granicy, realną ilustracją do słów Profesora Zimbardo, są dramatyczne wydarzenia na Ukrainie i reakcje tzw. cywilizowanego świata. Tu i teraz.

Na ile te wydarzenia (dzisiaj jeszcze trudno powiedzieć, jak się one skończą) są rezultatem przeszłej i obecnej obojętności i bezczynności ludzi tworzących społeczeństwa Ukrainy i Rosji – trudno powiedzieć. Na ile są one obecnie rezultatem obojętności i bezczynności narodów i państw świata i Europy – też trudno powiedzieć. Nie ulega jednak żadnej wątpliwości, że ZŁO BEZCZYNNOŚCI zbiera tam swoje tragiczne żniwo.

Wyciągajmy z tego wnioski dla nas i NASZEJ OJCZYZNY, dopóki nie jest za późno. O ile nie jest.

 

 

13 Comments

  1. Jadzia

    Już chociażby tylko z tego

    Już chociażby tylko z tego względu nie możemy pozostawać obojętni wobec władzy, godzić się na ograniczanie naszych praw i swobód obywatelskich, godzić się ze złą władzą, uciekać od jej krytykowania, wytykania jej błędów, rezygnować z wykorzystywania praw i mechanizmów społecznych prowadzących do zmiany władzy i odsunięcia od rządzenia ludzi których władza nie służy społeczeństwu

     

    Wladza opisana w Biblii byla wladza krolewską czy cesarską dziedziczną. Obecnie mamy wladze wybieraną demokratycznie. To dwie rózne rzeczy, wladza takowa jest wybierana w demokretycznych powszechnych  wyborach. Jedyne co mozna zarzucic to zla ordynacja wyborcza pozwalająca na wybieranie nazwisk wg kolejnosci na liście. Ale tego sie raczej nie da zmienic moze jedynie Sejm 2/3 głosów, a Sejm wcale nie chce zmieniac korzystnej dla siebie ordynacji.

     

    Na ile te wydarzenia (dzisiaj jeszcze trudno powiedzieć, jak się one skończą) są rezultatem przeszłej i obecnej obojętności i bezczynności ludzi tworzących społeczeństwa Ukrainy i Rosji – trudno powiedzieć. Na ile są one obecnie rezultatem obojętności i bezczynności narodów i państw świata i Europy – też trudno powiedzieć. Nie ulega jednak żadnej wątpliwości, że ZŁO BEZCZYNNOŚCI zbiera tam swoje tragiczne żniwo.

     

    A jak sobie to wyobrażasz? Te reakcję? przeciez tam walcza skorumpowane nacje, którakolwiek dojdzie do wladzy nie ma znaczenia. Co ma zrobic swiat czy Europa? Wmieszać sie i spowodowac III wojne światową? kto ma w tym interes?

     
    Odpowiedz
  2. jantadeusz

    Jadzia, proszę o wyrozumiałość

    A … wiesz Jadzia, nie za bardzo się z Tobą zgadzam, a nawet tak sobie myślę, że skoro władza jest wybrana w demokratycznych wyborach, to tym większe ma zobowiązania wobec wyborców.

    A co do kwestii drugiej, no to wyobrażam sobie. Między innymi tak, jak to się po części zaczyna już dziać obecnie – v. dzisiejsze doniesienia serwisów informacyjnych. No ale przecież nie tylko tak. Zapytałaś: " Co ma robić świat czy Europa? Jadzia na pewno nie przyglądać się bezczynnie i obojętnie!

    Chyba nie będę już jednak tego rozwijał. Wybacz, dzisiaj miałem zły dzień. Przez pewna wielką znaną firmę, której szefowie powinni co najmniej trzy razy dziennie, po tysiąc razy głośno powtarzać siódme przykazanie.

    No i przez tych ………, cały dzień mnie dzisiaj trzęsło. I to akurat dzisiaj.

    Następną notkę chyba napiszę o złodziejach.

     
    Odpowiedz
  3. jantadeusz

    piękny koń …

    Ooo … widzę , że wymiana komentarzy jest … ożywiona. Taka mniej więcej , jeśli dobrze pamiętam:

    W pieczarze na pustyni mieszkali trzej mnisi. Pewnego razu niedaleko ich pieczary przebiegł koń. Upłynęły trzy miesiące; "jaki piękny biały koń" , westchnął jeden. Po następnych trzech miesiącach;  " to nie był biały, tylko czarny koń" , powiedział drugi. Znowu upłynęły trzy miesiące; " przestańcie sie kłócić" , orzekł trzeci.

    No, jakoś tak było.

     
    Odpowiedz
  4. elik

    Zmiana władzy

    Janie dziękuję za kolejny tekst wyjątkowo refleksyjny i ubogacający. Jednak po uważnym przeczytaniu tego akapitu: ……Rezygnować z wykorzystywania praw i mechanizmów społecznych prowadzących do zmiany władzy i odsunięcia od rządzenia ludzi których władza nie służy społeczeństwu.

    Mam problem, bo nie potrafię ustalić, jakie jeszcze są/mogą być sprawne i skuteczne mechanizmy społeczne prowadzące, do zmiany władzy?……. w państwie totalnie zdewastowanym, a w większości narodu znacznie zdezorientowanej, zdeprawowanej i zniewolonej, przez wrogów (obcych i naszych – rodzimych) tj. ludzi złej woli.

    Przecież wg. ich dewizy ludziom dobrej woli, oraz prawym i sprawiedliwym władzy raz zdobytej się nie oddaje, a tym bardziej zdobytej na "nocnej zmianie".  

    Szczęść Boże!

     
    Odpowiedz
  5. jantadeusz

    Zbigniewie

     Trochę przekorna i troche gorzka jest Twoja konstatacja. No, ale czy przez to nieprawdziwa. Staram się wierzyć, że jakieś "mechanizmy społeczne" ciagle jeszcze są i nie chodzi tutaj o formalne zapisy, bo te przecież w różnych ustawach istnieją. Chodzi tu o to, na ile są to zapisy już tylko "puste" a na ile mogą jeszcze być "sprawne i skuteczne" – jak Ty to ująłeś. Zbliżają się wybory na europosłów, następnie parlamentarne – zobaczymy. Chcialem napisać  pażyjom uwidim, ale w porę ugryzlem się w język.

     
    Odpowiedz
  6. Jadzia

    jakie mechanizmy zmiany wladzy???

    Jakie mechanizmy? przeciez władza jest demokratycznie wybrana przez naród. I tylko ten sam naród ( zdaje sie, ze 3/5 w referendum – tak bylo z Gronkiewicz-Waltz) moze tę wladzę zmienić. To jezeli chodzi o władze terenowe. Wladza zaś panstwowa czeka do następnych wyborow, chyba, ze zrezygnuje sama lub zostanie do tego zmuszona silowo. 

     
    Odpowiedz
  7. jantadeusz

    Jadzia

     Oczywiście, że nie tylko wybory są "mechanizmem" władzy, sprawowania władzy, przejmowania władzy, etc. To jest naprawdę oczywiste a sam temat jest ciekawy – może uda mi się wieczorem napisać trochę wiecej na ten temat.

     
    Odpowiedz
  8. jantadeusz

    jest wieczór …

     

    Warto mieć na uwadze, że demokratyczne wybory wprawdzie nadają władzy prawomocność, ale nie wkluczają przejęcia władzy przez jedną partię lub np. grupę wodzowską. Każdą władzę, oczywiście, że również pochodzącą z demokratycznych wyborów, muszą ograniczać nadrzędne zasady, których nie może ona łamać ani zmieniać. Tymczasem często jest tak, że władza dąży do ograniczania szans konkurentów w kolejnych wyborach, szczególności poprzez kontrolę informacji i dostępu do mediów.

    Inaczej mówiąc demokratyczny wybór władzy, wcale jeszcze nie znaczy, że wybrana władza, będzie rządziła w sposób demokratyczny. Demokracja kończy się, albo też „kuleje” lub „parszywieje” – jak niektórzy to określają, jeśli wybrana władza nie przestrzega zasad i reguł demokratycznego rządzenia państwem. Jeśli w realnym, codziennym rządzeniu dochodzi do odrzucania lub nawet tylko lekceważenia Konstytucji, do zawłaszczania państwa poprzez przejmowanie kontroli nad niezależnymi organami państwa, poprzez „rozmywanie” podziału na władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Poprzez podporządkowywanie mediów wobec partii rządzącej. Poprzez angażowanie się takich organów państwa, a także takich osób – jak Prezydent państwa a także Marszałkowie Sejmu i Senatu w politykę partii rządzącej. Poprzez podporządkowywanie władzy wykonawczej, służącej interesom partii która wygrała wybory, takich organów państwa jak Prokuratura, Sądownictwo, Bank centralny a nawet różnego rodzaju agencje służb specjalnych. W warunkach, w których takie właśnie zjawiska zachodzą, demokracja zamiera. Parlament staje się maszynką do głosowania w interesach jednej partii która wygrała wybory (albo też dwóch partii, jak to jest obecnie w Polsce) i która w parlamencie ma większość. Jest tak, bo parlament tworzy prawo zgodne z interesami owej rządzącej partii (a nawet koterii w łonie tej partii) , wg projektów ustaw tworzonych przez rząd składający się z członków rządzącej partii lub koterii. Inna rzecz, że z reguły taka właśnie partia, tak sprawująca swoją władzę, często działa w interesie różnego rodzaju oligarchów i grup interesów. Przecież w Polsce jest na to przykładów bez liku. Trzeba się naprawdę bardzo starać, żeby tego nie widzieć. W takich właśnie warunkach, demokracja parszywieje a właściwie władza parszywieje a ustrojowe i w różnych ustawach zapisane mechanizmy demokratycznego sprawowania władzy nie funkcjonują. Przy tym demontaż owych mechanizmów władzy, czy też podziałów władzy albo sprawowania władzy – dokonuje się przy pomocy mało dostrzegalnych dla szerokiej publiczności zmian. Obowiązuje tu reguła. Łatwiej jest rządzić po swojemu, jeżeli społeczeństwo ma zaabsorbowaną uwagę zupełnie innymi sprawami. Stąd właśnie się biorą owe tematy zastępcze. Nie ma przy tym problemu z otumanianiem społeczeństwa, jeśli się ma dominujące wpływy w publicznych środkach masowego przekazu a prywatne środki też popierają, bo mają w tym konkretne interesy. Jakie interesy? No przecież wystarczy uważnie śledzić polską rzeczywistość – i będzie wiadomo.

    Naiwnością jest więc twierdzić, że skoro władza została demokratycznie wybrana, to gwarantuje to demokratyczne sprawowanie tej władzy, demokratyczne rządy w interesie społeczeństwa i państwa.

    Jak w Polsce, w ciągu ostatnich lat wyglądają rządy w interesie społeczeństwa i państwa, wszyscy widzą. Wystarczyło by przytoczyć trochę statystyki, okazało by się , że ma ona bardzo ponury wydźwięk.

    Oczywiście temat nie jest wyczerpany a wypowiedź się wydłuża. Może na razie wystarczy.

     

     

     
    Odpowiedz
  9. Halina

    Janie

    Punkt widzenia zasadniczo zalezy , od punktu siedzenia…Chyba niepotrzebnie uwiklales prof. Zimbardo w swoje zamieszanie polityczne. Z tego co slyszalam, prof. zawsze zdecydowanie odmawial  udzielania jakichkolwiek wskazowek,  twierdzac zdecydowanie, ze nie jest politykiem ani strategiem. Skrajny sytuacjonizm, banalnosc zla oraz zlo zaniechania,to tematy dosc trudne do przeanalizowania nawet dla niektorych psychologow. Czytelnik tejze ksiazki madrze zrobi jak wiedze mozliwa do przyswojenia i przetworzenia np. na temat zla zaniechania-zastosuje w swoim codziennym zyciu- zeby dajmy na to. nie stanac po stronie gapiow, tylko ratowac czlowieka, gdy wymaga tego sytuacja.

     

     
    Odpowiedz
  10. jantadeusz

    Halina, Oj nie , nie …

    Jestem całkowicie pewny, że nikogo w nic nie uwikłałem, a w szczególności Profesora w moje "zamieszanie".

    Nie dziwię się postawom niechętnym wobec zarzutów bezczynności, nawet jeśli one są formułowane in abstracto. Taka niechęć, to nic nowego.  W szczególności trudno jest przyjmować takie zarzuty osobom które mają takie ładniutkie, takie cieplutkie, takie eleganckie wyobrażenia o sobie, a także tym którzy od pewnych kwestii … uciekają. Bo na przykład nie lubią sobie psuć samopoczucia widokiem brzydoty. Brzydoty ludzkich postaw również.  Wówczas w odpowiedzi można usłyszeć różną argumentację. Czasami i taką o "trudnościach przeanalizowania nawet dla psychologów".  (Bardzo proszę Halina, nie odbieraj tego w jakimś negatywnym sensie).

    Oczywiście, że czytelnik książki dobrze zrobi, jeśli zrobi tak jak napisałaś.

    A co do zrozumienia … Halina , modlę się często słowami: … uczyń serce moje według serca Twego. W tej sprawie nie ma u mnie żadnej pychy. Najczęściej jak czegoś nie rozumiem, a jest takich rzeczy bardzo, bardzo dużo, to albo wprost o tym mówię, albo milczę. Ale w tym przypadku … w odniesieniu do przytoczonych przeze mnie cytatów prof. Zimbardo!?

    Co tu rozumieć!? Przcież one są jasne i nieskomplikowane. Mam wrażenie, że powinnaś to jeszcz raz przeczytać.

    No i na koniec, co do punktu siedzenia i widzenia. No i to właśnie chodzi. I o to chodzi w tym politykowaniu.

    Pozdrawiam serdecznie. 

     
    Odpowiedz
  11. Halina

    Jan

    W innym miejscu, już w swojej książce, Prof. Zimbardo mówi: „ na poziomie narodów i państw ta bezczynność, kiedy potrzebne jest działanie, umożliwia szerzenie się masowych morderstw i ludobójstwa, jak to było w Bośni i w Rwandzie, a ostatnio w Darfurze. Narody, podobnie jak jednostki, często nie chcą się angażować, a także nie przyznają, że zagrożenie jest poważne i wymaga natychmiastowego działania. Są one też skłonne, bardziej wierzyć propagandzie rządzących niż błaganiom ofiar. Ponadto często występują naciski wewnętrzne na decydentów ze strony tych, którzy robią tam interesy, żeby to przeczekać”

    No cóż … dzisiaj, tuż obok naszej granicy, realną ilustracją do słów Profesora Zimbardo, są dramatyczne wydarzenia na Ukrainie i reakcje tzw. cywilizowanego świata. Tu i teraz.

    Naprawde?, reakcja tzw. cywilizowanego swiata wobec  Ukrainy, jest ilustracja do tych slow profesora Zimbardo.?

    Wyciągajmy z tego wnioski dla nas i NASZEJ OJCZYZNY, dopóki nie jest za późno. O ile nie jest.

    A jakie sa Twoje wnioski dla Polski i co mamy zrobic dopoki nie jest za pozno, a jesli jest, to jaka sytuacje masz na mysli. Moze wiesz o czyms , czego nie wiem i powinnam sie pakowac:)

    Janie, w przypadku, gdy umysl opanuja ideologie, do krzywdy blizniego przyczyniaja sie sploty przyczyn, ktore nie tak latwo rozwiklac. A ideologie opanowuja wszystkowyjasniajace umysly. Jak ineresujesz sie ciemna strona natury ludzkiej, to przeczytaj ksiazke.E.Fromma: Anatomia ludzkiej destrukcyjnosci. Znajdziesz tam analizy struktury charakterologicznej takich ludzi jak Stalin. Hitler, Himmler, Kaligula i inn.

    pozdrawiam ,i nie potraktuj tego negatywnie, jak nie zajrze tutaj predko. Wiosna na dworze-chce sie kazdy moment zycia wykorzystac w sposob pozytywny:)

     
    Odpowiedz
  12. jantadeusz

    Halina

    Nie potraktuję tego nagatywnie. Wręcz przeciwnie, cieszę się, że jest w Tobie, chęć korzystania z życia w sposób pozytywny. Zresztą , temat chyba i tak trzeba już zamknąć. Skłania mnie do tego to, o czym gdzieś wcześniej napisałaś, że bardzo tego nie lubisz … a co właśnie zastosowałaś w swoim ostatnim komentarzu.

    Tak się składa, że ja też tego bardzo nie lubię i na co jestem wręcz uczulony. Mówię o manipulacji.

    Za POLECANE lektury dziękuję. Niestety ani Fromm, ani wspominany przez Ciebie wcześniej, C.G.Jung, nie należą do moich ulubionych autorów.  No … w przypadku tego drugiego, niektóre jego  jego "wynalazki"  w zestawieniu z jego biografią i życiowymi doświadczeniami – mogą zainteresować.

    Wszystkiego dobrego.

     
    Odpowiedz
  13. Halina

    Jan

    Skłania mnie do tego to, o czym gdzieś wcześniej napisałaś, że bardzo tego nie lubisz … a co właśnie zastosowałaś w swoim ostatnim komentarzu.Tak się składa, że ja też tego bardzo nie lubię i na co jestem wręcz uczulony. Mówię o manipulacj

    Mysle, ze sklania cie do tego brak rzeczowych argumentow. Manipulacjii cudzymi tekstami tez nie lubie i wlasnie ci ja wykazalam. Jak sie ma wokol siebie grono zyczliwych osob, to naprawde chce sie zyc: )

    No rzecz jasna kazdy ma swoich ulubionych autorow i zainteresowania..

    Powodzenia Janie

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code