Uwierzyć w ciemnicy Heroda

Środa, III tygodnia Adwentu, rok A1

Wprowadzenie do Rekolekcji Adwentowych Tezeusza 2010

Dzisiejsze czytania

Rekolekcje Tezeusza

Strona Rekolekcji Adwentowych na Facebooku

Jan zapowiada przyjście Mesjasza, chrzci Go w rzece Jordan, widzi gołębicę i pyta Go przez swoich uczniów: „Czy jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?”. Jak my mamy uwierzyć, kiedy nawet św. Jan Chrzciciel oczekuje zapewnienia? Oddzieleni ponad dwoma tysiącami lat od wydarzeń Narodzenia i ziemskiej podróży Boga, otuleni setkami lat tradycji chrześcijaństwa. Wydaje się, że prorok pyta tak samo jak my, współcześni.

Jezus odpowiada: „Idźcie i donieście Janowi to, coście widzieli i słyszeli (….) A błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi”. Uczniowie opowiadają prorokowi o niewidomych odzyskujących wzrok, głuchych odzyskujących słuch, zmartwychwstających umarłych. My, współcześni wiemy, jak kościelne komisje badają każdy przypadek uznany za cud: stosy opinii lekarskich, opisy świadków, liczne analizy biegłych. Wystarczy przypomnieć ostatnią historię cudu w Sokółce (Parafianie Sokółki codziennie chodzicie po cudownej trawie).

Zastanawiające jest to, że Chrystus nie odpowiada bezpośrednio na pytanie, nie zapewnia: Tak, jestem Tym, który miał przyjść. Nawet mówi o możliwości zwątpienia. Jan postawiony jest w sytuacji takiej jak chrześcijanie XX wieku. Czyżby nie powinien pytać? Oddaje życie za głoszenie zasad związanych z wiarą (Sumienie na tacy). Poświęcił młodość postom na pustyni i kazaniom. Czyżby zwątpił w ostatnich chwilach ziemskiego życia? Dialog pomiędzy prorokiem a Tym, który miał przyjść, został uwieczniony w Ewangelii św. Mateusza. Wiemy, że same Ewangelie prowadzą między sobą uzupełniające poszczególne historie, swoiste dialogi. Nie sposób w pełni zrozumieć jednej księgi, kiedy nie znany pozostałych i Starego Testamentu. Dla pytających uczniów Jana i współczesnych chrześcijan podstawą jest Wiara. Wielu widziało niezwykłe wydarzenia, a zwątpili. Wielu je widzi i nadal wątpią, ponieważ nie wierzą. Ksiądz Paweł Siedlanowski pisze:

Nie wiem, dlaczego oddziały dziecięcej onkologii pękają w szwach. Nie wiem, dlaczego 17-letni chłopak, który był wzorem szlachetności, ginie w wypadku, a "ulicami chodzą dalej bandyci i mają się dobrze". Nie wiem, dlaczego jednym w życiu się wiedzie, a inni ciągle mają pod górkę.(…)

Umieć dostrzec przychodzącego Pana wtedy, gdy jest dobrze – to nie jest trudne. Dostrzec Go na krzyżu, odnaleźć we własnej niemocy, bezradności – to dopiero sztuka!(…)

Gubimy te prawdę. Tysiące innych spraw jest ważnych, im poświęcamy swój czas, wysiłek, zaangażowanie, a to, co najważniejsze, przecieka nam przez palce – jak drobny piasek, gdy się z przyzwyczajenia zaciśnie dłoń, chcąc zatrzymać w niej jak najwięcej…

„Błogosławiony, kto nie zwątpi” Nasz Dziennik

Podstawą nie jest bliskość wydarzeń, które uznamy za znak. Jan pyta i nie dostaje odpowiedzi. W ciemnicy Heroda pozostaje mu nie zwątpić.

 

malczewski_jan_chrzciciel.jpg

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code