Czwartek II tygodnia Adwentu, rok A1
Wprowadzenie do Rekolekcji Adwentowych Tezeusza 2010
Strona Rekolekcji Adwentowych na Facebooku
Święty Jan Chrzciciel, wiecznie młody na wszystkich wizerunkach. Ginie ścięty w atmosferze skandalu na dworze Heroda. Publicznie ganił związek króla z Herodiadą, żoną jego brata. Herodiada, która dzięki małżeństwu awansowała w hierarchii dworu, zapałała nienawiścią do nieugiętego proroka. Zaplanowała zemstę.
O ile w sztuce sakralnej Św Jan przedstawiany jest zazwyczaj w chwili, kiedy chrzci Jezusa lub prorokuje na pustyni, w modernistycznych i bliskich temu kierunkowi współczesnych wyobrażeniach kojarzony jest z Salome. Konotacje takiego zestawienia są oczywiste, wystarczy tylko spojrzeć na rysunek Aubrey Beardsleya.
Młodzieniec o czystej duszy, niebaczący na zagrożenie, jakim jest ganienie możnych tego świata, w zestawieniu z zepsuciem i rozwiązłością dworu Heroda. Wybiera więzienie zamiast milczenia. Nurtuje go tylko, czy pojawił się ten, którego zapowiadał. Jezus odpowiada jego uczniom.
„Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. (…) od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je. Wszyscy bowiem Prorocy i Prawo prorokowali aż do Jana. A jeśli chcecie przyjąć, to on jest Eliaszem, który ma przyjść. Kto ma uszy, niechaj słucha!”
Jan Chrzciciel nie jawi się jako łagodny święty, jego język jest ostry, a oczekiwania wobec ludzi bezkompromisowe. Pochodzi z wykształconej kapłańskiej rodziny, ale nie uznaje niuansów dyplomatycznych zabiegów, hierarchii i wynikającej z niej konsekwencji. Zapowiadał przyjście Zbawiciela w najdzikszym zakątku rzeki Jordan, ale i tak ciągnęły do niego tłumy. Król Herod nie cierpiał jego postawy, ale uznawał w nim proroka i obawiał się jego wpływu na masy ludzkie. Więził Jana, aby ten przestał publicznie go ganić, ale nie planował egzekucji. Herodiada wymusiła na nim w obecności możnych przyrzeczenie, że spełni każde życzenie za taniec jej córki Salome. I uznał, że musi skazać św. Jana na śmierć.
To powtarzalna historia: możni tego świata zgadzają się na łajdactwo, zbrodnię, aby utrzymać w posłuszeństwie i strachu podległych im ludzi. Gwałtowny, bezkompromisowy Jan wiedział, jaki wpływ wywiera na tłumy, ale obcy był mu lęk o władzę i konieczność akceptacji dworu. Herod wybrał władzę i oklaski biesiadników. Salome i Herodiada to tylko tło tej gry, jaką toczy i oddaje w jej ofierze młodego proroka.
Ile razy ludzie postawieni w sytuacji, że wypadało przynajmniej zaznaczyć na coś niezgodę, oddawali na tacy – jak Salome głowę Świętego – przekonania, sumienie. Pełna przemocy, gwałtu zadanemu sumieniu jest historia św. Jana i Heroda. Taka ma być… ma odkamienić ludzkie sumienie.
Warto przeczytać:
Tomasz Ponikło, Zabawa z Janem Chrzcicielem
Wieczór Biblijny w Kasince Małej, Życie Ewangelią – przygoda kontrkulturowa
Małgorzata Frankiewicz, Nie lubimy naszych proroków
Na co dzień nie ma czasu,
Na co dzień nie ma czasu, by o tym pomysleć. Dziękuję za przypomnienie tej historii.
Kto i za co?……
Ostatnio w RP zapewne nie przypadkowo szczególnie często rozprawia się w różnych środowiskach, bądź pisze teksty na forum o wrogości, agresji, czy nienawiści.
Natomiast zdecydowanie mniej lub wcale o praźródłach, przyczynach, czy genealogii, tego swoistego uczucia i jego wszystkich fatalnych skutkach, bądź tragicznych i dramatycznych następstwach.
Na przykładzie opisanego w Ewangelii wydarzenia, dość łatwo zorientować się uważnemu czytelnikowi – kto i za co pałał uczuciem wrogości i nienawiści?……., a nawet zaplanował i wraz z innymi dokonał zemsty.
W obecnej naszej rzeczywistości wskutek celowej dezinformacji bardzo często tracimy orientację, kto i za co jest uprzedzony, zazdrosny, mściwy, zawistny etc. tj. wrogo usposobiony, do innych.
Np: do Pana Boga Trójjedynego, czy wspólnoty Kościoła katolickiego albo choćby tzw. elektoratu PiS tj. sojuszników, czy zwolenników wizji (programu) restytucji i rozwoju RP prezentowanego, przez śp. L. Kaczyńskiego, a teraz partię (ugrupowanie) J. Kaczyńskiego.
Ponadto bardzo często całkowicie jesteśmy nieświadomi, bądź kompletnie zdezorientowani, kto naprawdę planuje i knuje, a nawet bezkarnie realizuje różne akty zemsty wobec wielu Polaków. Szczególnie tych najbardziej oddanych Panu Bogu i umiłowanej matce Ojczyźnie, podobnych w swojej postawie, do Jana Chrzciciela lub innych osób, nie tylko Polaków wielkich, prawych, błogosławionych i świętych.
Szczęść Boże !