Konwersja

Normal
0
21

false
false
false

MicrosoftInternetExplorer4

/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:””;
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:”Times New Roman”;
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}

Przejście między umysłami nie odbywa się z zachowaniem dokładnego tłumaczenia, zdania ulegają przeinaczeniom, znaczenia przechodzą transformację. Mentalna treść podatna na presję otoczenia podlega nieustannym przekształceniom. Zakotwiczenie w ruchu dekonstruuje informację, ujawnia jej nie trwały charakter. Przekazanie myśli wiąże się z jej zanikiem, następnie próbą rekonstrukcji w oparciu o jej recepcję ze strony odbierającego – przetrawioną przez jego osobiste doświadczenia. Myśl nie zostaje skopiowana, lecz wchłonięta i przerobiona na niepowtarzalnych warunkach, nie zatrzymuje się, przenosi i przekształca dalej, poddawana presji z wewnątrz gdzie ulega zderzeniom na uformowanych już ścieżkach, subiektywnej tradycji będącej sumą nieustannie gromadzonych danych wciąż poddawanych refleksji…ciągle w ruchu.

Nie zachodzi ścisłe dziedziczenie, przejęcie poglądu nie ma miejsca, zostaje tylko próba jego ujęcia, sposób w którym następuje odtworzenie będące umysłowym restartem, reaktywacją z uwzględnieniem szczegółowego tła, kolejnego w procesie, nosiciela. Myśli wściekle permutują przyjmując coraz to nowszą postać, nie pogląd lecz jego przeciwieństwo, ewolucja bez kierunku z tożsamością uzupełnianą na bieżąco. Powtórzenie nie jest naśladowaniem. Obiekt przyjmujący nigdy nie jest pasywny, jest także twórcą nawet jeśli czasami zupełnie nieświadomym stwarza i rodzi w relacji zawsze w odniesieniu do tego co jest, czego norma już nie obejmuje gdyż stoi ponad nią zawsze to co pierwotne; płynność egzystencji w każdym swym momencie przynosi zmianę, myśl wymyka się zasadom, podlega modyfikacjom nie mającym końca, przeczy stałości.

Jednostka przyjmuje myśl w stopniu zależnym od jej wewnętrznych uwarunkowań, nigdy w pełnym wymiarze zawsze w odniesieniu do jej aktualnego stanu, dostosowując ją do mentalnej konfiguracji, potrzeb także wymagań będących podstawą "ja" funkcjonującego poza ideałem. Odmienne oprogramowanie prowadzi do sprzeczności w wyniku czego powstaje błąd, który powinien być traktowany nie jako problem sam w sobie lecz okazja do budowania nowej jakości, nie w zaprzeczeniu lecz w integracyjnym dialogu – jednak wybór ograniczający się tylko do jednej ze stron, prowadzi do nacisków będących zalążkiem przemocy. Samozaprzeczenie nie jest wartością, istotnym wymogiem nie jest przejście bez zakłóceń (będącej negacją wolności), nie odrzucenie ile raczej budowanie mostów, spojrzenie prowadzące do zespolenia które nie jest identyfikacją ze swoim wrogiem lecz…tańcem podwójnej helisy.

Szczegółowe zachowanie poglądu nie musi dotyczyć kwestii ubóstwa intelektualnego, nie jest też wysiłkiem "wiernych" ani produktem odwagi (czasem jej braku), lecz wynika z posiadanych przez nich predyspozycji, mentalnych struktur za pomocą których przyjęcie całościowego kształtu określonego systemu nie dokonuje się przy użyciu łomu. Reszta porusza się innym torem. Natomiast przyjęcie takiego schematu w którym jednostka zostaje zredukowana do bycia samym tylko nośnikiem nigdy nie wykracza poza reprodukcję, w końcu zaprzecza samej sobie wybierając ten zestaw norm i zachowań, które ją tłumią i redukują do narzędzia stając się zaledwie odbiciem wymaganego standardu.

Wewnętrzne doświadczenie jest tym co określa daną osobę, zarazem jest to rzeczywistość nieprzekładalna, poza systemowa; zwrócenie się ku obrazowi, reprezentacji rzeczy, jest zaprzeczeniem, negacją, jest zatrzymaniem w oderwaniu od pierwotnych warunków kształtujących oryginalny materiał. Fundament stanowi to co własne, egzystencjalne doświadczenie w którym osoba płynie, nigdy się nie zatrzymuje – ono wypiera wszelkie formy, jest zarazem początkiem jak i końcem, punktem odniesienia w którym człowiek staje się kimś niepowtarzalnym. Definicje zostają zniesione, próba wrzucenia w schemat, opisania w odniesieniu do istniejących norm musi okazać się z gruntu fałszywa, skoro nie odnosi się do tak odmiennych dróg z których osoba się wyłania, ignoruje ją żądając dostosowania, nie obejmuje jej różnorodności. Na tym najgłębszym poziomie bycie nie sprowadza się do tego co zewnętrzne, nie jest rytuałem lecz organicznym rozrastaniem poza kontrolą; to niestabilność która nie jest czystą destrukcją, ciągłe stawanie się przynosi świeże owoce.

 

 

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code