one nie są GŁUPIE…

handel_ludźmi.jpg Zjawiam się, oczywiście tylko na godzinkę, na urodzinach nowo poznanej znajomej. Zostaję przedstawiona chłopakowi mniej więcej w moim wieku ( tak tak, faceci w moim wieku, to zawsze już chyba będą chłopaki! ) i po wstępnych grzecznościach, ktoś od razu uświadamia go, czym się zajmuję, że robię co mogę, żeby ostrzegać ludzi, zwłaszcza młode dziewczyny, przed zagrożeniem handlem ludźmi. Uśmiecham się, bo cieszy mnie, że ludzie dzielą moją pasję na tyle, żeby tworzyć mi sposobność do poruszania tego tematu. Czekam na jego reakcję, żeby nie zarzucać go informacjami, które być może doskonale zna, albo absolutnie znać nie chce…

„Dziewczyny? Jak są głupie i się dają, to tak mają” – uśmiecha się zadowolony. Zero współczucia, raczej wyraz pożałowania nad domniemaną głupotą. Wiele mi nie trzeba. Jak słyszę coś takiego, to krew gotuje mi się w żyłach w ciągu sekundy. Już biorę głębszy oddech, żeby wyrazić swoją opinię o tym, jak bardzo niedorzeczne jest to co mówi… ale powstrzymuję się. Natychmiast uświadamiam sobie, że właśnie dlatego robię to co robię. Ludzka nieświadomość tematu, błędne pojmowanie problemu – są zatrważające! Statystyki mówią, że około 80% polskiego społeczeństwa spotkało się z tym pojęciem i w podstawowym stopniu rozumie problem. No tak, właśnie widzę! I niestety nie jest to pierwszy raz, kiedy słyszę podobną opinię. Jedna z moich przyjaciółek zareagowała podobnie, kiedy powiedziałam jej, że to jest coś czym się zaczęłam naprawdę poważnie interesować… moje własne pojęcie na ten temat było nikłe jeszcze niespełna dwa lata temu! Zawsze myślałam, że takie rzeczy dzieją się daleko daleko od Polski i cieszyłam się, że żyję w ‘cywilizowanym’ kraju… A jak to naprawdę wygląda? Tak naprawdę, to dziewczyny stają się niewolnikami, podstępem zwiedzione, oszukane, często zwyczajnie uprowadzone… zgłębiając temat, sama z przerażeniem odkryłam, że tak wiele razy stawiałam się w sytuacji zagrożenia, zupełnie nieświadomie! Próbując opanować pierwsze emocje, tłumaczę koledze, że te dziewczyny nie są głupie, to nie idiotki, tylko ofiary i że może się to przytrafić każdemu, nawet jego młodziutkiej żonie, która siedzi teraz obok niego. „Jak sobie dają naściemniać, albo nie pilnują drinków w klubie, to są głupie” – słyszę w odpowiedzi. Zastanawiam się, jak ugryźć temat, żeby zrozumiał. „Gdyby były głupie, nie trzeba by było manipulacji, specjalnych zabiegów, taktyk i gierek. To jest zaprojektowane, żeby wychwytywać i uderzać w największe potrzeby, zranienia. Każdy człowiek ma swoje słabe punkty. Handlarze są bardzo doświadczeni w wychwytywaniu wszelkich momentów nieuwagi lub w odwracaniu uwagi. Budują zaufanie, stwarzają fałszywe poczucie bezpieczeństwa – poświęcają czas i uwagę. Wszystko wygląda bardzo pięknie. Do czasu. „Jakby były mądre, to by uciekły” – kolega zmierza w trochę innym kierunku. Wyjaśniam, że nie zawsze się da, to chyba oczywiste. A nawet, jeśli fizycznie się da, to one tak naprawdę są już w więzieniu sto razy gorszym: uwięzione i związane kłamstwami i groźbami pod adresem ich samych oraz ich bliskich, złamane wielokrotnymi gwałtami, upokarzającym traktowaniem, biciem, głodzeniem – nie wiedzą już dokładnie co jest dobre a co złe, mają zaburzone postrzeganie rzeczywistości. Uwięzione we własnym umyśle, w potwornym lęku. Do tego dochodzi jeszcze mechanizm, który nasz własny umysł stosuje, żeby przetrwać najgorsze – adaptacja. Z czasem złe, nie wydaje się już takie złe, kiedy nie ma nic lepszego, z czym można je porównać, a za to jest wiele gorszego. W ten sposób złe, staje się całkiem dobre, przynajmniej do zaakceptowania… wszyscy doświadczamy tego, jak działa w nas ten mechanizm, tylko na dużo mniejszą skalę. To, że nie jesteśmy dziś ofiarami tej zbrodni, nie zawdzięczamy tylko własnej mądrości i ostrożności. Oczywiście, koniecznie trzeba uważać na siebie i bliskich, unikać zagrożenia jak się tylko da…

Dołączają do nas spóźnieni goście. Zmieniamy temat, żeby atmosfera nie była zbyt ciężka… Nas na szczęście problem nie dotyczy bezpośrednio… No i przecież nic nie poradzimy…

 

Komentarze

  1. kumharas13

     dokładnie ten sam

     dokładnie ten sam temat/problem trapi mnie :/

    polecam ksiazke ZBRODNIA. TWARZA W TWARZ ZE WSPOLCZESNYM NIEWOLNICTWEM (E. Benjamin Skinner) – ksiazka jest akurat dowodem na to, ze istnieja takze gro mezczyzn zywo zainteresowanych i zaangazowanych w zwalczenie niewolnictwa (zwlaszcza seksualnego)… niestety wiekszosc reaguje w sposob opisany w tekscie 🙁

    czy mezczyznom naprawde brakuje fantazji i empatii, aby postawic się w skorze drugiego czlowieka? czy tak trudno jest komus wspolczuc? czy fakt odkrycia technik manipulacji przez psychologow to tylko zamierzchla legenda? czy tak trudno jest stanac w obronie swoich i NIEswoich kobiet?

    gdyby tylko panowie zechcieli wziac odpowiedzialnosc za swiat, za ludzi – nie byloby probemu seksualnego niewonictwa :/ 

     

     

     
    Odpowiedz
  2. liam

    Straszna siła manipulacji

    Wydaje mie się, że mało kto – jeśli nie doświadczył czegoś podobnego na sobie – jest w stanie w ogóle wyobrazić sobie jak można człowieka zmanipulować. Pokładamy chyba za dużą ufność we własny spryt, gdy tymczasem jest to najczęściej tylko kwestia szczęścia.

    To zagrożenie jest o tyle potworne, że kiedy ktoś postanowi nam to zrobić, to nie mamy żadnych szans bo zwyczajnie nawet nie wiemy, że coś się dzieje. Łatwo, zwłaszcza z męskiego punktu widzenia wzruszyć ramionami, bo gdzieś w każdym z nas pokutuje jakaś resztka stereotypu, że kobiety są przecież słabe i głupie. A przecież ofiarami takiej manipulacji padają także chłopcy, tylko o tym to już kompletnie się nie mówi.

     
    Odpowiedz
  3. Halina

    Problem ważny i stanowi poważne zagrożenie,

    ale nie jesteśmy bez szans. .. Dzisiaj mamy takie czasy, gdzie kobiety mogą być świadome i powinny być mądre, bo mają możliwości i dostęp, do wiedzy, z której mogą korzystać. W zasadzie od 2003 r. wprowadzono do podstawy programowej w szkołach- tematykę handlu ludzmi. Stan realizacji  wygląda pewnie różnie. W każdym razie Fundacja La Strada od lat działa aktywnie na  rzecz szkolenia pedagogów, nauczycieli i dba o wartościowe materiały edukacyjne- w zakresie zapobiegania handlowi ludzmi. Od kilku lat ,18 pazdziernika obchodzony jest tradycyinie jako Dzień Przeciw Handlowi Ludzmi. Szkoły gimnazjalne i ponadgimnazjalne mają obowiązek skupić się  na analizie zjawiska, kim są ofiary handlu, co je spotyka. Otrzymujemy materiały opracowane przez wysokiej klasy specjalistów w zakresie prewencji handlu ludzmi i pomocy ofiarom przestępstw. Jedyny i najpewniejszy sposób zapobiegania tragediom-to nie ufać bezGranicznie-nikomu- kogo dobrze nie poznamy. Kobiety w imię zle pojętej miłosci często narażają się dla nowo poznanego ukochanego, ale to tylko jedna z przyczn. 

    http://18na18.pl/edukacja/zanim-wyjedziesz-do-pracy/

     

     
    Godną polecenia, jest książka-" Handlowałem kobietami" , której ukazanie się w ubiegłym roku w Polsce, dało poczatek kampani społecznej -STOP handlowi kobietami. Dziennikarz ukrywający się pod pseudonimem Antonio Salas opisuje mechanizmy działania światowej mafii handlu kobietami. Ważną rolę w tym haniebnym procederze odgrywa Europa Wschodnia, w tym Polska, która jest eksporterem . Hiszpańskiemu dziennikarzowi udało się wniknąć w szeregi mafii i napisać wstrząsający reportaż, odsłaniając kolejne kręgi piekła, do którego trafiają nieświadome zagrożenia dziewczyny-uprowadzone i sprzedane do europejskich agencji towarzyskich.
     
    W 2005r.pojawił się na ekranach kin poruszający film, którego scenariusz oparto na faktach" Masz na imię Justine"-Franco de Pena, który opowiada o młodej dziewczynie, sprzedanej do domu publicznego. Film ten również zwrocił uwagę na istniejący problem.
     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code