Niezależność – błogosławieństwo, czy przekleństwo?

 

Niezależność to odrzucanie autorytetów i budowanie własnego systemu wartości.

Niezależność to znak naszych czasów, to paradoks społeczeństwa, rodziny i kościoła – jest nas coraz więcej, żyjemy coraz bliżej siebie, a zarazem jesteśmy coraz bardziej niezależni – coraz bardziej obcy.

Niezależność to istota grzechu pierworodnego – każdy człowiek jest nim obciążony!

 

Grzech pierworodny, pierwszy grzech ludzkości to nieposłuszeństwo wobec Stwórcy – niezależność.

Pierwszy grzech każdego dziecka – to nieposłuszeństwo wobec kochających rodziców.

 

Bożą wolą i jednocześnie Bożym marzeniem jest pełne pojednanie, pełna integracja z Tobą.

Niezależność prowadzi do konfliktów, samotności i cierpienia, a pojednanie do współpracy, obfitości i szczęścia.

 

Owocem niezależności jest dezintegracja i niekompletność.

Dezintegracja widoczna jest wszędzie, na każdej płaszczyźnie międzyludzkich relacji. Jedyną drogą ratunku jest usunięcie i wyeliminowanie z naszego życia genu niezależności.

Niezależność nie ma nic wspólnego z samodzielnością. Nawet najsilniejsi, najbardziej dojrzali samodzielni ludzie potrzebują do szczęścia silnych i zdrowych relacji z innymi, a przede wszystkim z Żyjącym Bogiem.

 

Niezależność prowadzi do pustki – współdziałanie oparte na zaufaniu do pełni. Pustka to śmierć, a pełnia to życie.

Jesteśmy sobie potrzebni, niezależni usychamy z braku wsparcia i miłości. Najbardziej potrzebujemy usunąć postawę niezależności w relacji z Bogiem, przecież On ma wszystko to czego potrzebujemy!

Nawrócenie to zmiana postawy "sam dam sobie radę", na "bez Ciebie umieram".

Dobre, gruntowne i obejmujące wszystkie dziedziny życia nawrócenie skutkuje doświadczeniem zbawienia, czyli wejścia w realną, żywą relacje z Bogiem, opartą na słuchaniu i posłuszeństwie.

"Słuchaj i bądź posłuszny" to fundament chrześcijańskiego postępowania – nie ma innej drogi do wiecznego życia.

Bez słuchania Boga jesteśmy ignorantami, bez posłuszeństwa jesteśmy przegranymi głupcami!!!

Brak zrozumienia istoty grzechu uniemożliwia skuteczne nawrócenie, dlatego kościoły pełne są niekompletnych, niezintegrowanych i nieszczęśliwych osób. Jedyną drogą do osobistego poznania prawdy, koniecznej do naprawienia swego życia jest indywidualna, szczera i wytrwała modlitwa.

Każdy człowiek potrzebuje "małego cudu", czyli intymnego objawienia Bożej miłości.

Bóg jest gotowy każdemu indywidualnie objawić prawdę swojej ogromnej miłości – jedyną barierą, która Go ogranicza jest nasza wolna wola, nasza postawa źle pojętej samodzielności – niezależność!

 

Najprostsza, pierwsza modlitwa:

"Ojcze potrzebuje Ciebie, niezależność mi nie służy. Potrzebuje Twojej mądrości w każdej dziedzinie życia. Ojcze nie chcę być niezależny – chcę wrócić do mojego rodzinnego domu – do Ciebie i zamieszkać w nim na zawsze – w imieniu i zgodnie z wolą Jezusa Chrystusa proszę !!!" – Jacek Cwaliński

 

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code