Wdowa i sędzia a skuteczność modlitwy

Rozważanie na XXIX Niedzielę Zwykłą, rok C2
 
 

Był raz sobie pewien sędzia bez krzty empatii, liczący się tylko z wpływowymi i bogatymi obywatelami. W tym samym mieście mieszkała biedna wdowa, którą skrzywdzono. Kobieta przychodziła do sędziego i domagała się sprawiedliwości ale sędzia lekceważył zarówno prawo każdego do sprawiedliwości, jak i samą wdowę. Ona miała jednak inne bogactwo; cierpliwości i wytrwałości. Sędzia powiedział do siebie "Chociaż Boga się nie boję ani się z ludźmi nie liczę, to jednak ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie"». Miał rację, znam przypadki urzędników, którzy uciekając przed wytrwałymi petentami zatrzaskiwali się w toalecie, windzie, a znany polityk uciekał przez drabinę przystawioną do okna. Wszyscy najedli się wstydu, ich historie do dzisiaj są opowiadane ku uciesze gawiedzi.

Przypowieść Jezusa z Ewangelii Św. Łukasza dotyczy wszystkich urzędników i petentów, bez względu na historyczną epokę, czy część świata. Ta realistyczna scenka zestawiona jest przez Nauczyciela z tematem modlitwy. I Pan dodał „Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie?”

Ludzki pragmatyzm postrzega prośbę wyrażoną w modlitwie w formie listu petenta do Najwyższego. Kobiety z mojej rodziny w sprawach dla nich trudnych przynoszą karteczki do skrzynki św. Judy Tadeusza od spraw beznadziejnych „urzędującego” u OO. Karmelitów na Piasku w Krakowie. Jakoś łatwiej zawracać głowę świętemu. Tym bardziej, że jest bliżej Boga niż my i poznał ludzkie problemy na ziemi. „Apostoł ten był bratem świętego Jakuba Młodszego, na imię miał Juda zaś Tadeusz był przydomkiem i oznacza "odważny". Przydomek ten odróżnia tego świętego od drugiego z apostołów (z wiadomych przyczyn cieszącego się złą sławą) – Judy z Kariot. Poniósł śmierć męczeńską, ale różne są wersje tego gdzie i w jakich okolicznościach.” www.kosciol.pl

Święty Juda skutecznie pośredniczył w przekazywaniu modlitw z prośbą. Ród wychodził szczęśliwie z licznych opresji, dzieci były zdrowe, wypadki chodziły po górach (nie po ludziach). Jednak błędem byłoby postrzeganie tych faktów jako dowód spełniania bezpośrednio próśb wyrażonych w modlitwie. W przypowieści Jezus wyraża prawdę o ogromnej mocy modlitwy, dzięki której człowiek wybrany otrzymuje to, o co prosi. Modlę się o zdrowie bliskiej osoby. Mam konkretny cel modlitwy ale jak on zostanie zrealizowany. Może przez wzmocnienie moich sił, do posługi choremu, cierpliwości, wytrwałości. Może moja nadzieja doda sił do walki z chorobą cierpiącemu. Prawdziwie skuteczna modlitwa to taka, która pozwala się nam zatrzymać w biegu. Spojrzeć na życiowe zawirowania z perspektywy ufności i zawierzenia. Czerpiemy z niej wiarę, która dodaje sił.

Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? – czytamy u św. Łukasza. U niesprawiedliwego sędziego nie znajdzie ale wdowa z przypowieści wierzy, że nieustanne wołanie, zostanie wysłuchane.

Rozważania Niedzielne

modlitwa_2.jpg

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code