Nie mogą pochować Janka obok Urszulki

noworodek_w_d__oni.jpg

9 czerwca br. na sali Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego zdziwiony sędzia usłyszał płacz niemowlęcia. To było dziecko jednej z uczestniczek procesu, w którym rodzice domagali się dopełnienia przez urzędy państwowe formalności pozwalających na pochowanie wcześniej utraconego potomka. Sędzia nakazał wyniesienie nieletniego. Maluch nie powinien przebywać na sali rozpraw, ale ten gest stał się dla mnie symboliczny. Tak właśnie polskie szpitale postrzegają dzieci utracone w poronieniu – wynieść. Sąd z powodów formalnych odrzucił skargę.

 

Ankieta_ID=201580#

Rafał i Urszula W. pierwszy raz stracili dziecko w 8 tygodniu ciąży w sierpniu 2007 roku. Szpital Uniwersytecki CM w Krakowie wydał dokumentację, w której zgodnie z obowiązującymi przepisami określono domniemaną płeć dziecka. Urszulka została pochowana na cmentarzu parafialnym. – Nie możemy pochować drugiego utraconego dziecka, Janka – mówi Rafał W. – Krakowski Szpital im. G.Narutowicza, nie skorzystał z możliwości określenia płci dziecka. Bez tych danych Urząd Stanu Cywilnego nie może wydać aktu zgonu dziecka – tłumaczy – To co musieliśmy przejść w szpitalu i w rozmowach z urzędnikami, świadczy o przerażającej znieczulicy wobec tragedii poronienia w kraju, gdzie karze się za nielegalną aborcję – podkreśla ojciec dziecka. 

Na Portalu Rodzice po Poronieniu czytam relacje kobiet, które musiały czekać na sali pełnej noworodków i położnic, na urodzenie martwej ciąży, cytaty nietaktownych komentarzy personelu medycznego wobec rodziców, którzy chcą odebrać szczątki dziecka. Dla szpitala jest to już odpad medyczny. -Pacjenci nie są informowani o prawie odebrania szczątków dziecka i wpisie o domniemanej płci – mówi Beata Dziwosz ze Stowarzyszenia Rodzice Po Poronieniu – Lekarze zabiegają o zagrożoną ciążę.Kiedy wiadomo było już, że moja jest utracona, przestałam dla nich istnieć – wspomina. „W sprawie państwa W. interweniował w ministerstwie zdrowia rzecznik praw dziecka. W imieniu W. i rodziców w podobnej sytuacji zapytał o obowiązujące procedury. Odpowiedź przysłał podsekretarz stanu Marek Haber. Wynika z niej, że „nie ma podstaw prawnych do odmowy wydania zaświadczenia o urodzeniu martwym niezależnie od czasu trwania ciąży” cyt Gazeta Wyborcza w Krakowie.

 

Komentarz

  1. jadwiga

    to wszystko jest bardziej skomplikowane

    niz by sie przypuszczało. Nie chodzi mi tutaj o odczucia moralne, bo te sa ewidentnie – zmarło dziecko.

    Natomiast pozostaje problem czysto prawny. Zasiłek pogrzebowy, który nalezy wypłacac , – z którym ZUS chyba nie wie jak sobie poradzic w tej sytuacji ( od jak wczesniego poronienia wypłacac) – oraz nawet kwestie dziedziczenia – załozmy ze ojciec zginał przed poronieniem – wiec wg prawa dziecko poronione  po nim dziedziczy. Dziecko- płod, który potem ulega poronieniu. Nastepuje kwestia sadowego uznania spadku a potem druga rozprawa – dziedziczenie po poronionym płodzie.Gdyby zaistniała sytuacja np – ojciec ginie, matka umiera i dziedziczy płód – np mieszkanie, a nie ma drugiego dziecka – to wtedy dziadkowie nie maja prawa do mieszkania – poniewaz nie dziedzicza po wnukach. Tylko po dzieciach.Mieszkanie wtedy przechodzi do skarbu panstwa. Gdy jednak nie uznamy płodu – dziedkowie mieszkanie dziedzicza po dzieciach.

    Do tego problemu  nie ma uregulowan prawnych, a nie mozna np ustalic od którego tygodnia czy miesiaca – płód wg prawa dziedziczenia istnieje a do którego nie. Jezeli uznajemy człowieka od samego poczecia wtedy kazde najwczesniejsze poronienie – dawało by skutek prawny. A ile by w tym było malwersacji….

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code