Aulakowszczyzna – litewskie ślady, grodzisko, kurhan i wiatrak holender
Po raz pierwszy dotarliśmy tu dokładnie dwa lata temu, w połowie kwietnia, w dość pochmurny, wietrzny kwietniowy dzień, wiedząc już zawczasu dobrze Zobacz więcej
Po raz pierwszy dotarliśmy tu dokładnie dwa lata temu, w połowie kwietnia, w dość pochmurny, wietrzny kwietniowy dzień, wiedząc już zawczasu dobrze Zobacz więcej