Zbuduję Kościół mój…

 
Rozważanie na Środę V tygodnia Wielkiego Postu, B2
 

W historii świata Bóg różnymi sposobami wzywał ludzi do społeczności ze sobą, ale człowiek często odwracał się od Niego. Począwszy od ogrodu Eden, po wieżę Babel, w końcu czasy Noego, poprzez losy Abrahama i Józefa. Wspominając Mojżesza, potem proroków wielkich i tych nazywanych małymi – każdy z nich był narzędziem w ręku Boga, wzywając do pokuty, do odwrócenia swoich dróg w kierunku Bożych dróg. W końcu, Bóg zesłał swojego Syna Jezusa Chrystusa, aby przyniósł światu dobrą nowinę – Ewangelię Królestwa Bożego – zaproszenie Boga do społeczności z Nim dla każdego człowieka – jednak człowiek odrzucił Boga. Jedynie garść zapaleńców, ludzi prostego rzemiosła i prostej mowy uwierzyła Panu, a pozostali zdecydowali, że trzeba Go zabić.

Dokonali tego uważając, że robią cos dobrego. Podobnie jak król Nebukadonozor, wrzucając młodzieńców do pieca ognistego myślał, że wie lepiej. Jednak Prawda była inna, o czym przekonał się, gdy młodzieńcy nie płonęli, ale otoczeni Bożą troską ocaleli i mieli się dobrze. Prawda ta stanęła na rynku Jerozolimy, Prawda ta stanęła przy Piłacie, Prawda ta staje przed tobą i mną, każdego dnia i dopóki tej Prawdy nie poznamy i nie uniżymy się przed NIM, daremna nasza wiara, daremny nasz wysiłek, aby być dobrym człowiekiem. Jezus nie przyszedł zakładać nowej religii, a jak często my dziś tworzymy ją, ubieramy w kolorowe pióra i nazywamy tak czy inaczej. Nazywamy ją Kościołem lub jeszcze inaczej i cieszymy się, że jesteśmy tak wyjątkowi.

Prawda natomiast o Królestwie Bożym jest dziecinnie prosta, być może zbyt prosta, abyśmy mogli ją przyjąć. Piotr mówił do współbraci – uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony ty i twój dom (Dz. 16.3) – Paweł Apostoł mówi, upodobało się Bogu zbawić wierzących, przez głupie zwiastowanie – (1 Kor. 1.21). Dziecięca wiara, dziecięce zaufanie… Czy my jesteśmy dziś zdolni do tego, aby uwierzyć, że Jezus oddał swoje życie za nas jako okup (Mat. 20.28) – okup, który jest wystarczający, aby nasze grzechy jak list dłużny zwracający się przeciwko nam (Kol. 2.14) zostały wymazane przez Jego krew, i abyśmy w Nim pozyskali nowe życie (2 Kor. 5.17) i żyli dla Boga w mocy Jego Ducha Świętego, którym nas zapieczętował na dzień odkupienia (Ef. 1.13-14). To przecież takie proste, ale jakie trudne, tak trudne, że wolimy często wybierać cokolwiek, byle nie relację z żywym Bogiem (J. 8.58) i (1 Kor. 1.9).

Społeczność ta w Chrystusie Panu została skierowana przez Boga ku wspólnocie ludzi odrodzonych, wywołanych z tego świata do Królestwa Niebieskiego – Eklezja. Tłumaczona jako Kościół, ten, którego bramy piekielne nie przemogą, zbudowany na objawieniu Ojca, które to odebrał Piotr – i które stało się skałą i fundamentem – Oto mój Syn Umiłowany w Nim mam upodobanie (Mat. 17.5) i ty jesteś Chrystus Syn Boga Żywego (Mat.16. 16) – Mat. 16:18 "Na tej opoce zbuduję kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go"… Kościół, którego On sam Chrystus Pan jest głową (Kol. 1.18), a Jego namiestnikiem i zastępcą Duch Święty (J. 16.7-15) i (Dz. Ap. 2.1-13), który też powołuje do swojej służby ludzi różnych ras, narodowości, aby służyli w Jego ciele – Kościele. I tak przez wieki powoływał i powołuje apostołów, proroków, nauczycieli i pasterzy (1 Kor. 12.1-11; 28; Ef. 4.10-12), trwając przy człowieku w każdym wieku i napełniając tych, którzy Jemu oddają swoje życie swoim Świętym Duchem. Kościół ten żyje życiem Chrystusowym, będąc prześladowany, będąc częstokroć rozdrobniony w różnych denominacjach – gdyż Kościół to ludzie, których Duch Boży prowadzi – dzieci Boże (Rz. 8.14).

Ci ludzie tworzą Kościół, rozpoznają się w tym świecie znakomicie i tęsknią za miłością bratnią, która płynie z odrodzonych serc. Taki Kościół kocham i o takim Kościele pragnę mówić i taki Kościół rozwijać, Kościół Pana Jezusa – gdzie dzwonią dzwoneczki Bożych darów duchowych, gdzie Bóg przemawia przez proroków, gdzie uwielbienie Boga płynie z gorących serc, gdzie wiara nie jest wyuczonym nakazem, ale radością i największym skarbem. Perłą drogocenną i jedyną (Mat. 13. 44-52), godną poświęcenia wszystkiego. Gdzie lud Boży oczekuje wiernie na swego Pana, starając się być użyteczny w tym świecie. Gdzie dwa największe zalecenia są skrzętnie wykonywane – głosić ewangelię i czynić uczniami (Mat. 28.19-20 i Mar. 16.15-17). Kościół, w którym Bóg działa swoje cuda – uzdrawia, uwalnia, zbawia, podnosi, zachęca i napełnia swoim Duchem.

Taki Kościół poznałem, kiedy się nawróciłem do Pana Wszechświata i taki Kościół chcę z Panem Jezusem budować (Ef. 3.9-12).

Jezus_w_W_Poscie.jpg

Rekolekcje Wielkopostne 2012

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code