Wołowiec, na kilka godzin przed feralną burzą
Fot. Anna Zdonek
Do trzech wypadków porażenia piorunem doszło w Tatrach. Dwie osoby nie żyją. Po słowackiej stronie Wołowca uderzenie błyskawicy cudem przeżył 29-letni zakonnik z Częstochowy.
Zakonnik został porażony piorunem w sobotę około godz. 16, a później nieprzytomny stoczył się w kierunku Jamnickich Stawów – podaje internetowy serwis Horskiej Zachrannej Służby. Ratownicy odnaleźli rannego i przetransportowali go do szpitala w Popradzie.
Polecam góralskie forum pod tekstem / not. M. Kudroń
Komentarze:
Emigrant
To z tym zokonnikiem to napewno beł pieronek z jasnego nieba, co go nie poraziło
Kasia
najwiecej wypadkow ponoc w domu..a to ze stołka spasc mozna a to jeszcze co inkszego…tak mowia statystyki…:-))