X BON – gra w zadowolenie

jestem źle wychowana.na Pollyannie. wypaczyła moje postrzeganie świata do grobowej deski,

Dla tych, którzy mają szczęście nie znać tematu – Polyanna jest dziewczynką, która gra w ZADOWOLENIE, czyli w każdej, nawet najbardziej dramatycznej sytuacji stara się odnaleźć źdźbło radości, zadowolenia.

Decyzja w stosunku do Księdza Bonieckiego jest dla mnie terapią szokową. Z głębokim smutkiem odkryłam jak głęboki jest podział w naszym Kościele. Ale jako sumienna wychowanka Pollyanny zaczęłam odnotowywać te dobre strony całej tej hecy:

– Palikot się trochę miota w temacie krzyża w sejmie, ale internauci przestali kpić z Wiary

– spór wewnętrzny w Kościele zaczął przybierać wreszcie formę dialogu (nie mówię tu o moim zdaniem nie nadążającymi za współczesnym światem mnichami, tylko o nas świeckich)

– wiele osób o których wiem, że są niewierzącymi ujawniło się jako osoby znające i czytające Tygodnik Powszechny (co za radość :)))))

– zgromadzenie wszystkich zakonników spotkało się i uchwaliło (niby wymierzone w X Bon) stanowisko, na podstawie ktorego bedzie można wreszcie przyszpilić ojca dyrektora.

 

mam nadzieję, że działania współbraci Ksiedza Bon sprawią, że odsłonią się na tyle, żeby Duch Świety mógł wreszcie dotrzeć. gorąco wierzę że to o to chodzi….

 

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code