Dziwne jest ostatnie zdanie dzisiejszej Ewangelii:
“Kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego”.
Czy Bóg ma zamiar potępić miliardy ludzi, którzy żyją w innych kulturach i nie wierzą w bóstwo Jezusa? Wielu innych, którzy odeszli z Kościołów chrześcijańskich, bo przestali wierzyć ? Jedni – uczciwie przyznając, że nie chcą udawać wiary, a inni – uciekając przed różnorodną przemocą ze strony ludzi Kościoła?
Co więc ze zdaniem:
“Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony”?
Teologowie – znawcy Biblii – potrafią pewnie wiele powiedzieć na temat powyższej konstrukcji literackiej.
Mnie, świeckiemu człowiekowi pozostaje wiara w Boga Miłości, który zbawia każdego, kto jest uczciwy i czyni dobro.
Wierzę, że zbawienie dokonuje się już tu i teraz – gdy czujemy sens życia, służąc innym i czyniąc świat lepszym, niż go zastaliśmy.