Wiara a Nauka

Internet, prócz tego, że umożliwia czytelnikowi wyszukiwanie cennych tekstów – choćby w formacie pdf -stanowi również pokusę pójścia na intelektualną łatwiznę. Na wysypisku paraintelektualnych wybroczyn roi się od tekstów próbujących przedstawić ludzi wierzących jako głupszych od "wierzących nauce".


Dość spore grupki niedowartościowanych ludzi podpierających się autorytetem nauki, o którą najczęściej nawet się nie otarły, leczą w ten sposób swoje kompleksy wynikające z duchowego zaniedbania, połączonego z brakiem zgody na przeciętność IQ własnego – jakby miało ono stanowić jakiekolwiek kryterium człowieczeństwa.
 
 
W istocie ich światopogląd nie jest naukowy (nie ma takiego – podobnie jak nie ma światopoglądu "szlifierkowego", "wiertarkowego" czy "teleskopowego"), tylko "naukawy" (czytaj: będący ideologicznym wykoślawieniem właściwej nauki).
 
 
Posiłkując się bardziej życzliwym nastawieniem i zachowując spokój, możemy dojść do następujących konkluzji:
 

1. Poznanie naukowe (episteme) jest tylko i wyłącznie narzędziem pomagającym ludzkości w uporządkowaniu wiedzy o świecie materialnym i wytworzeniu efektywnych narzędzi ułatwiających życie. Nauka pomaga również przedstawić fascynującą złożoność świata przyrody, choć oczywiście nie zastąpi zwykłej ludzkiej fantazji. Jeśli nauka staje się czymś innym niż nauka – staje się ideologią.
 
 
2. W znaczeniu filozoficznym poznanie naukowe oparte jest o prawdziwość (veritatis – zgodność opisu z faktami).
 
 
3. Tożsamość człowieka (jego Prawda – Veritas), a także Wszechświat jako pewna Całość, nie są w żadnym stopniu redukowalne do prawdziwości naukowej (veritatis).
 
 
4. Próby ustanowienia narzędziowego rozumu jako fundamentu tożsamości człowieka (i Prawdy o Całości) prowadzą do katastrofy, w Piśmie Świętym przedstawianej jako grzech (unarzędziowienie człowieka, zubożenie tajemnicy istnienia świata, redukcja do afektów cielesnych i w efekcie – rozbicie tożsamości, zagubienie rozumu, który popada w samozaprzeczenie).
 
 
5. Właściwa tożsamość człowieka jako istoty świadomej pewnej Całości jest już tym, co mistyczne (nieredukowalne do kategorii filozoficznych i naukowych, niewyrażalne przy pomocy terminów).
 
 
6. Nie istnieje żadna sprzeczność pomiędzy poznaniem naukowym i wiarą mistyczną człowieka.
 
 
7. Sprzeczność tkwi pomiędzy ideologicznymi redukcjonizmami – próbami zubożenia życia ludzkiego o element mistyczny – i postawą szanującą zarówno dorobek naukowy jak i wiarę innych ludzi (lub swoją).
 
 
8. Człowiekowi pokojowo nastawionemu do świata i nie szukającemu waśni bliższa jest ta druga postawa.
 
 
9. Istnieją ludzie mądrzy wewnętrznie i życiowo, którzy nie dysponują żadną wiedzą naukową (co nie znaczy, że ją lekceważą: Po prostu zamiast nauki parają się innymi rzemiosłami).
 
 
10. Istnieją również zaszyci w lekturze, odcięci od życia intelektualni głupcy, próbujący ludziom wierzącym udowodnić wyższość nauki nad wiarą.
 
 
Zachowując równowagę pomiędzy wiarą, rozumem i praktyką być może nie przyczyniamy się do utrwalania efektownej wizji człowieka walczącego na darwinowskim ringu o prometejskie racje, za to efektywnie wcielamy w egzystencji własnej szacunek do niemierzalnej godności Osoby ludzkiej. 
 
Hieronim Bosch, Chrystus dźwigający krzyż, 1515-1516, olej na desce, 76,7 x 83,5 cm.

 

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code