Weź mnie za rękę

Czwartek II tygodnia Adwentu, rok A1

Wprowadzenie do Rekolekcji Adwentowych Tezeusza 2010

Dzisiejsze czytania

Rekolekcje Tezeusza

Strona Rekolekcji Adwentowych na Facebooku

 

Bo ja, Pan jestem twoim Bogiem, który cię ujął za twoją prawicę… (Iz. 41.13a)

Jak wielkie przesłanie dziś bije dla nas z tego fragmentu Słowa Bożego, jak on dziś do mnie przemawia, jak przemawia do nas Polaków?

W roku, w którym tak bardzo czuliśmy się wystraszeni, w którym byliśmy zdezorientowani, w którym okazało się, że żyjemy w kraju pełnym animozji, rozczłonkowanym, podzielonym, już nie tylko ze względu na stare podziały, ale najnowsze, zdawać by się mogło wczorajsze, a nawet dzisiejsze rozglądamy się dookoła i zaczynamy wypatrywać wyciągniętej do nas dłoni, dłoni mocnej, mądrej i wiedzącej, dokąd nas prowadzić.

Patrzymy na Wschód – tam gorzka historia, tam Katyń, Smoleńsk, tam wielki brat, który nie bardzo jest równy nam, ale przed którym trwoga. Jak to celnie moim zdaniem nazwał Lech Wałęsa: brat, wielki niedźwiedź, któremu na wąsach nie możemy pogrywać.

Patrzymy na Zachód, a tam pięknie i kolorowo, ale tak jakoś kryzysowo, niezrozumiale. Szukaliśmy szczęścia na zielonej wyspie – Irlandii – a tu klęska, Polacy żebrzą i prysła bańka mydlana. Szukaliśmy szczęścia w Anglii, ale tęsknota za Polską rozrywa nam serca. Wędrujemy do Niemiec, do Holandii, poznając tamte kraje jakieś odległe, zimne, niezrozumiałe dla nas. One wszystkie mają swoje historie, one wszystkie mają swoje przeżycia, swoje rachunki do rozstrzygnięcia. Kim może być Polak w takim kraju, w którym częstokroć jest stawiany jako największa ofiara w kawałach i skeczach? Myślę, że nie chcemy już być tymi brudnymi, kłamliwymi i złodziejskimi Polakami, że nasza ojczyzna jest gdzie indziej. Ale dlaczego w niej czujemy się obco?

Takie poszukiwania mogą nam uzmysłowić chyba jedno, że właściwie wypatrujemy i tęsknimy do ojczyzny naszych marzeń, która tak naprawdę tu na ziemi nie istnieje. Że tak naprawdę oczekujemy wyidealizowanego miejsca z naszych największych marzeń, miejsca, które jest nierealne i nie do spełnienia. Czy aby odkrycie takiego stanu rzeczy nie powoduje frustracji i buntu w duszach ludzkich? Czy aby za taka ojczyzną – swoich wyobrażeń – nie tęsknią ludzie skandujący i wołający: „Tu jest Polska”?

Biblia jednoznacznie nazywa takie poszukiwania – "Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa" (List do Filipian 3:20). To odkrycie jest jak wiadro zimnej wody na rozpalone głowy. Ta ziemia, ta Polska nie jest naszą wymarzoną i wytęsknioną Ojczyzną, ale tylko miejscem, w którym Pan nas postawił na tej ziemi, ukochanym i błogosławionym, ale tylko przechodnim. Natomiast my tęsknimy do tej nowej Ojczyzny, do domu Ojca, do naszego miejsca w wieczności. Tęsknimy jako ludzie, będący na ziemi, która jest skażona, a pragniemy czystości, sprawiedliwości, miłości i szczęścia, które jest możliwe jedynie w wolności, którą daje Chrystus Pan. W liście do Galatów czytamy: „Hagar jest to góra Synaj w Arabii; odpowiada ona teraźniejszemu Jeruzalem, gdyż jest w niewoli razem z dziećmi swymi. Jeruzalem zaś, które jest w górze, jest wolne i ono jest matką naszą” (Ga 4, 25 – 26).

Jeśli nasze oczy są skierowane tu na ziemię i tu na ziemi chcemy doświadczać tego, co może jedynie zostać nam zapewnione w niebie, jesteśmy niewolnikami jak Jeruzalem ze swoimi dziećmi. Jeśli natomiast pokładamy całą naszą nadzieję w Panu Jezusie Chrystusie i tęsknimy, za prawdziwą naszą Ojczyzną, za prawdziwą Jerozolimą, za prawdziwą matką, to dbając o naszą doczesną Ojczyznę, będziemy wypatrywać Pana, który jak zapowiedział, tak uczyni: przyjdzie po swoje dzieci, aby zawsze były z Nim.

Wracając do początku mojego namysłu i patrząc na wyciągniętą wobec mnie rękę Boga, który chce mnie ująć za prawicę i prowadzić w życiu, które będzie życiem w przyjaźni z moim Bogiem i Panem, zaglądam dziś do żłobka Betlejemskiego i widzę już tam tę rękę, która mówi mi tak: „Pragnę cię poprowadzić przez twoje życie, mam plan dla niego”. Zaglądam nad Jordan i tam widzę gołębicę zstępującą na Jezusa, widzę Jego, który mówi: „Chodź, jestem tu dla ciebie, bo się źle masz, bo szukasz, bo potrzebujesz, bo nie wiesz co zrobić ze swoim grzechem”. Idąc dalej z Jezusem, spotykam Piotra, Jana, Nikodema nocą, który słyszy: „Musisz się na nowo narodzić”. Idę dalej i widzę martwego młodzieńca w Naim, któremu Jezus podaje dłoń, a on ożywa, widzę głodny tłum, który dostaje chleb z Jego ręki, a w końcu podobny tłum, który woła: Hosanna!.

Idę z Nim do Jerozolimy. Tam już nie jest tak radośnie, ale wołają: „Barabasza nam daj”. Widzę krzyż i widzę to miejsce tęsknoty, widzę niebo. Konam wraz z Nim, ale On wzbudza mnie z martwych i mówi: „Żyj, bo mam plan dla ciebie, abyś go wykonał. Żyj, abyś innym powiedział o mnie, o Betlejem, o Golgocie, o mojej miłości do was”.

Wypatruje Go codziennie, tęsknię do Ojczyzny, do matki – Jeruzalem niebiańskiego, gdzie moje miejsce, ale póki co wołam – wejdź do Betlejem i zegnij swoje kolana przed Panem, pójdź z Nim przez życie, pełnij Jego wolę, kochaj bliźnich, kochaj swój kraj, ale niech twój wzrok będzie zawsze skierowany na niebo. Trzymaj mocno prawicę, która cię uchwyciła – idź za Nim!

 

CUDOWNA BOŻA ŁASKA " /AMAZING GRACE/

Słowa: John Newton

Przekład: Adela Bajko

1. Cudowna Boża Łaska ta

Zbawiła z grzechów mnie.

Zgubiony, nędzny byłem ja,

Lecz teraz cieszę się.

2. Ta Łaska wlała Boży strach

W kamienne serce me.

I wtedy zobaczyłem w łzach,

Żem na przepaści dnie.

3. Lecz Łaska podźwignęła mnie

I naprzód wiedzie wciąż.

Przez ciemne i burzliwe dnie

Tam, gdzie ojcowski dom.

4. O, Boże, dzięki, dzięki Ci,

Za cudną Łaskę Twą.

Do nóg Twych padam w kornej czci,

Niebiosa chwałą brzmią.

 

reka.jpg

 

Komentarze

  1. opiekunogrodow

    Nie musi być wcale tak, że

    Nie musi być wcale tak, że ci, którzy wznosza okrzyki "tu jest Polska" tęksnią za krajem wyidealizowanym, realnie nieistniejącym, wyobrażonym, niemożliwym do zrealizowania tu na Ziemi. Pewnie zgodzi się Pan ze mną, że np. w dziedzinie praworządności Polska nie spełnia jeszcze wielu standardów, które są możliwe do spełnienia. To nie jest też tak, że spoglądamy na zachód, a tam się okazuje, że jest obco, chłodno, niezrozumiale, nie lepiej zatem niż u nas, a na wschód zerkamy z trowgą. W tym kraju jest wiele rzeczy do naprawienia, które można było naprawić dużo wcześniej, mieliśmy na to 20 lat. Poalcy podróżując po świecie dostrzegają, że można żyć uczciwiej, lepiej, gospodarniej, sprawiedliwiej, większość zapewne nie oczekuje Królestwa Bożego tu na Ziemi, a jedynie stworzenia warunków do bardziej godnego życia.

    Biblia mówi o zupełnie innej ojczyźnie, nie mieszałbym tych dwóch porządków. Dziś na portalu Tezeusza opublikowany został znakomity artykuł o biedzie w Polsce "Bieda ma twarz dziecka". Nie miałbym odwagi powiedzieć ludziom żyjącym na skraju ubóstwa, nie mówiąc już o tych żyjących w skrajnej biedzie, że ich ojczyzna jest w Niebie. Rzecz też nie w tym, by kogoś mamić obietnicami raju nie ziemi, krainy miodem i mlekiem płynącej, ale świat i rzeczywistość można czynić lepszą, na miarę naszych ludzkich możliwości rzecz jasna.

     

    Pozdrawiam serdecznie

     
    Odpowiedz
  2. Kazimierz

    opiekun ogrodów

    Zapewne ma Pan wiele racji, sam pracuję z ludźmi z nizin społecznych, często biorykającymi sie z najprostszymi problemami egzystencjonalnymi. I wcale mi nie chodzi o to aby ludzie zostawiając swoje ambicje i pragnienia "ziemskie" zajmowali się wyłącznie wypatrywaniem tego co w górze, ale aby patrząc na to co w górze brali siłę i odwagę, aby zmieniać to co na dole.

    Optyka nakierowana na niebo, a poprzedzona spotkaniem z Panem Jezusem, żywym i realnych osobistym doświadczeniem Boga w swoim zyciu powoduje, że człowiek wie, gdzie jest jego docelowe miejsce i wie, gdzie tak naprawdę przynależy. Ta optyka daje silę do tego, aby żyć tu na ziemi życiem zwycięskim i zyciem w Bożym błogosławieństwie, tak duchowym, jak i materialnym.

    Znam wielu ludzi, którzy doświadczywszy spotkania z Bogiem zrozumieli cel swojego istnienia, zrozumieli swoje powołanie, zaakceptowali siebie i bliźnich i zaczęli piękne życie (chociaż w zapieraniu się siebie) , życie wolne od uzależnień, od egoizmu i egocentryzmu. Oczywiście na wszystko trzeba czasu, ale życie tęsknotą za Ojczyzną Niebiańską jest pięne, a co za tym idzie pozwala przykryć zasłoną niedoskonałości, to co jest na ziemi. Już Augustyn zauważył, że "niespokojne jest serce nasze, do póki nie spocznie w Tobie" a Pascal stwierdził, że w człowieku jest pustka na kształt Boga i dopóki nie zoostanie zapełniona, to czlowiek będzie czuł się źle, a Mickiewicz dodał, że "Daremnie Jezus rodził się w żłobie, jeśli nie narodzi się w Tobie…."  w Dziadach oczywiście.

    Póki co pozdrawiam KJ

     
    Odpowiedz
  3. jadwiga

    nie bardzo rozumiem

    Jeśli nasze oczy są skierowane tu na ziemię i tu na ziemi chcemy doświadczać tego, co może jedynie zostać nam zapewnione w niebie, jesteśmy niewolnikami jak Jeruzalem ze swoimi dziećmi.

    Jezeli mamy jakies marzenia – teraz tu na ziemi – możemy je powiązać tylko i wyłacznie z tu i teraz z naszą materialna rzeczywistoscia, z tego prostego powodu iz sami jestesmy własnie materialni.. Nie bylismy nigdy w Niebie, wiec nie możemy naszych marzen skonkretyzowac i połaczyc z Niebem, – mozemy tylko projektowac ewentualne materialne ziemskie marzenia na Niebo.

    Jeżeli zas mamy jakies marzenia, a sami zyjemy w totalnym nieszczesciu w okreslonym czasie – tak naprawdę nie jest nam wszystko jedno – kiedy te marzenia się zmaterializuja i ich doświadczymy – my chcemy jak najpredzaej – a węc tutaj na ziemi w okreslonym czasie a nie w nieokreslonej przyszłosci.

     

    Oczywiście nie ujęłam tutaj doświadczenia szczęścia duchowego. Ano tylko dlatego iż nie wszyscy jestesmy w stanie doswiadczac tego typu emocji – wiadomo, że tacy ludzie są wybrani przez Boga.Nie zależy to od ich "chcenia" ale od Siły Wyzszej. Zatem nie jest ich winą, że tego nie doświadczają.

     
    Odpowiedz
  4. elik

    Opinia innych, serwilizm wybranych !

    Trudno lapidarnie odnieść się, do całości Pana obszernego tekstu, dlatego jedynie ograniczę się, do kilku wybranych kwestii, licząc jednocześnie na aktywność edytorską i wsparcie pozostałych czytelników.

    Po pierwsze –  proszę ewentuanie doprecyzować – co wg.Pana znaczy " pracuję z ludźmi z nizin społecznych?…."

    Również pracowałem i nadal współracuję z ludźmi nie koniecznie z nizin, lecz naszym codziennym zajęciem było i nadal jest tworzenie, pomnażanie wspólnego dobra i demaskowanie złoczyńców – piętnowanie istniejącego ich zła, czyli nie tylko indywidualne i  wspólne uzyskiwanie dobrobytu gospdarczego, czy ekonomicznego, lecz przede wszystkim  dobrostanu całego człowieka tj. wg. wskazań i poleceń Jezusa " nie troszcie się zbytnio o jutro…." (Mt6,24-34), oraz "czyńcie sobie Ziemię poddaną" (Rdz1,28)

    Owszem "brat wielki" w sensie fizycznym, ale nie tylko tj. olbrzym na glinianych nogach, dlatego serwilizm wybranych Polaków wobec możnowładców świata, a nawet ich protegowanych nie znajduje zrozumienia, ani akceptacji u prawych ludzi – nie tylko w Polsce.

    Po drugie – kto Pana upoważnił, aby na forum Tezeusza wypowiadać się w imieniu moim lub innych osób?…….

    Cytuję : "Patrzymy….., czuliśmy się wystraszeni….., rozgądamy….., zaczynamy…., żyjemy ………etc.

    Ponadto jestem bardziej ciekaw – jak przesłanie z wybranego fragmentu Słowa Bożego naprawdę przemawia, do Pana, a nie do innych osób.

    Raczej mniema i pyta Pan : "Myślę, że nie chcemy już być tymi brudnymi, kłamliwymi i złodziejskimi Polakami, że nasza ojczyzna jest gdzie indziej. Ale dlaczego w niej czujemy się obco?"

    Opinia innych jacy jesteśmy to nie uprawnione uogólnienie, wcale nie musi być i nie jest wiarygodna, ani tożsama z rzeczywistością. A wielu z nas czuje się tu i teraz  nie najlepiej, bo uporczywie trwa w grzechu (błędzie), ponadto zbyt często w swoim zadufaniu myli się, tj. dokonuje złych wyborów i podejmuje fatalne, brzemienne w skutkch decyzje.

    Szczęść Boże !

     
    Odpowiedz

Skomentuj opiekunogrodow Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code