W karnawałowym korowodzie

Wstęp do bloku tematycznego na stronie startowej

 

Zamieniłeś w taniec mój żałobny lament

Ps 30, 12

 
A po święcie Trzech Króli mamy karnawał. Kuligi pędzące w kilkadziesiąt sań po dziesięciostopniowym mrozie wprost pod drzwi sali balowej – w kostiumowym filmie oczywiście. Nie każdy też wyjmie z szafy zakurzony frak i nie każda założy sznur pereł. Może będzie to tylko skromna dyskoteka, jedna czy druga domowa impreza w niewielkim gronie przyjaciół albo częstsze niż zwykle wystukiwanie palcem tanecznego rytmu na urzędniczym biurku… Mnie na przykład od paru dni boli noga, więc solidaryzuję się szczególnie z grupą osób, którym pozostał ten ostatni rodzaj karnawałowych rozrywek.
 
Precz codzienna szarości i smutku! Chowajcie się po kątach gospodarskie troski i złe noworoczne przeczucia! Nakładamy gustowną karnawałową maskę i już – nie widać łez ani gorzkiego uśmiechu. Czy to ja, czy tylko moja maska? Dzisiaj niech zakróluje maska. Może nauczę się od niej szczerzyć groźnie zęby wobec wrogów albo mrozić zbyt natrętnych kamienną powagą, albo przyciągać uwagę przerysowaną jaskrawością… Co z tego, że życie przypomina szal utkany z nitek cierpienia? Co z tego, że w tekstach piosenek miłość tak często sąsiaduje ze śmiercią? Jeszcze raz zarzuć ten szal na ramiona, żeby nie zmarznąć po kolejnym tańcu… Wpatrz się w feerię sztucznych ogni, które jak mówią Chińczycy, odpędzają złe duchy…
 
Karnawał to swoisty wentyl bezpieczeństwa, który w takiej czy innej formie występuje w różnych kulturach. To czas zawieszenia lub rozluźnienia norm, którymi ludzie mogą czuć się zbyt skrępowani, czas zintensyfikowania emocji oraz większego niż zwykle eksponowania walorów naszej cielesności i doczesności. Wtedy łatwiej przekroczyć naprawdę niedozwolone granice, ale też łatwiej zbliżyć się do swojej osobowej pełni. Czego nie wypowiedzą słowa, odkryje poruszające się w rytm muzyki ciało.
 
Nie chodzi tylko o to, żeby zapomnieć. To byłoby zbyt proste. W dawnych kulturach agrarnych panowało przekonanie, że im wyższe skoki w tańcu, tym lepsze plony przyniesie nadchodzący rok. Karnawał ma więc służyć odkrywaniu, odradzaniu i wzmacnianiu naszej witalności, przygniecionej obowiązkami, rozczarowaniami, chorobami, stratą bliskich itp. Wykorzystajmy ten okres, aby jak najpełniej rozbudzić w sobie prawdziwą chęć życia, nie przejmując się – przynajmniej na razie – przestrogami, że karnawał nie może trwać wiecznie.  
 

8 Comments

  1. krok-w-chmurach

    Mnie karnawał kojarzy się

    Mnie karnawał kojarzy się z pewnego rodzaju nakazem bawienia się. I jak kazdy nakaz wywołuje odruch sprzeciwu. Jednak trudno wyłamać się z "obowiązku"  większego lub skromniejszego balowania. Co z tego, że co roku ci sami ludzie, to samo menu……Nieobecność budzi zdziwienie….Wolę zachować nastrój odświętności, autentyczną radość wolnej zabawy na resztę roku…Przydaje się jako antidotum na trudne chwile, które, chociaż nieproszone ,też zajmą jakieś miejsce w moim życiu.

     
    Odpowiedz
  2. Kazimierz

    Karnawał dla mnie

    Karnawał dla mnie jest jakąś egzotyką, raczej go kojarzę z Brazylią i pogańskimi zwyczajami i rozwiązłością.

    Myślę, że dla chrześciajn każdy dzień jest świętem radości w Panu. Nie chodzimy z żoną na zabawy, dyskoteki itp. jedynie na wesela bardzo bliskich osób i to tylko na kilka godzin. Najlepszą rozrywką połączoną z tańcem jest dla mnie np. taniec hebrajski przy dźwiękach psalmów czy pieśniach z Pieśni nad Pieśniami. Dużo się zastanawiałem nad tzw. zabawą, choćby ze względu na muzykę, piosenki do śledzika czy tym podobne, przecież to  wychwala przeważnie jakąś miłość (zauroczenie) wobec kobiety, mężczyzny, opisuje jakieś zdarzenia , marzenia – ale mało piosenkarzy śpiewa o marzeniach wobec Boga no np. Szcześniak  – Każdy wschód słońca, Twoja miłość itp.

    Być może warto realizować potrzebę tańca w rytm muzyki Kate Bush, Kate Melua czy Skaldów, ale jakoś nie bardzo mi to odpowiada.

    Pozdrawiam KJ

     
    Odpowiedz
  3. zibik

    Okres karnawału to epizod naszego życia !

    Okres karnawału w ujęciu najbardziej ogólnym dobrze, kiedy wykorzystujmy właściwie, tzn. podobnie,  jak resztę naszego życia.

    Trudno jednak byłoby ferować komukolwiek, szczegółowy rodzaj i sposób jego wykorzystania, np: karnawałowy scenariusz wypoczynku i zabawy.

    Warto napewno uwzględnić, że czas, okres karnawału – poprzedza Wielki Post i bezpowrotnie przeminie.

    Muzyka, śpiew, taniec, a nawet dobre trunki i jadło stanowią podstawowe rekwizyty karnawałowej i  tradycyjnej zabawy.

    Podczas, czy wskutek takiej zabawy ludzie chętnie integrują się, zdecydowanie intensywniej weselą, radują, cieszą, żartują, śmieją etc. Wprawdzie tak czynią, tylko chwilowo, okresowo, ale zachowują się zwykle zupełnie inaczej, niż w życiu codziennym. Najczęściej są bardziej swobodni, bezpośredni, mili, życzliwi, wyrozumiali, uprzejmi, rycerscy, itp.

    Uwalniają się na ten czas, od codziennych trosk i kłopotów, narzuconego im skrępowania, wymaganej i egzekwowanej, a nie koniecznej podczas zabawy poprawności obyczajowej, od nadmiaru codziennego i powszechnego fałszu i zakłamania, oraz smutku, żalu, przynębienia lub innych zbędnych emocji.

    Uczestnicy zabawy poznają nowych ludzi, wymieniają poglądy i przekonania, zawierają kolejne znajomości, znajdują powierników, a nawet przyjaciół etc,

    Czy to jest zmarnowany, bądź źle wykorzystany czas ?……….

     
    Odpowiedz
  4. zibik

    Pytanie !

    Panie Kazimierzu !

    Z całym szacunkiem  – jak można weselnikom uczynić taki afront i zamiast bawić się, tylko być na wspaniałym weselu, kilka godzin ?………………, a nie tak, jak Pan Bóg przykazał – przynajmniej do czasu, aż im zabraknie wina.

    Ps. "Smutek rodzi się zawsze  z czasu, który upływa, a nie zostawia dobrego owocu."

    Pozdrawiam

     
    Odpowiedz
  5. Kazimierz

    Dobre Panie Zbigniewie

    Dobre Panie Zbigniewie, ale ja wogóle nie piję alkoholu (oprócz wina do Wieczerzy Pańskiej, i ewentualnie łyka szampana na toast i wcale nie ze wzgledó Kościlenych)! A przemieniać wody w wino i tak nie potrafię

    Wszyscy to rozumieją (że bywamy krótko na np. weselach), wszak oprócz małej chęci uczestniczenia w "imprezce" głównie ze względu na późniejsze stany co niektórych przedawkowanych, mamy w domu jeszcze małe dzieci (6l,2l) i o nich też trzeba pomyslec, a i tak młodzi nas kochają

    Pozdrawiam serdecznie KJ

     

     
    Odpowiedz
  6. ahasver

    Wojna postu z karnawałem.

    Wojna postu z karnawałem trwa cały rok. Post oczyszcza, a karnawał nasyca. Aby zbyt szybko pomiędzy przesyceniem i opustoszeniem swego brzuszka i głowy nie zużyć, umiar należy zachować w obu. A najlepiej bawić się całe życie, ale bawić się dobrze. Takie to proste. Takie banalne   

     
    Odpowiedz
  7. zibik

    Panie Kazimierzu – I tak i nie !

    W jakim celu Jezus z Matką uczestniczyli w uroczystości weselnej ?……chyba nie tylko, aby być honorowymi gośćmi i przemienić wodę w wino.

    Przemieniać zamiast wody możemy np: zatwardziałe ludzkie serca, czy zmieniać złe obyczaje, nawyki m.in. eliminować lub ograniczać nadużywanie alkoholu na imprezach.

    Chyba najlepiej można to czynić, urzeczywistniać – będąc wśród i z ludźmi, choćby na zabawie, czy pielgrzymce lub wycieczce itp.

    Prawie każda możliwość i sposobność  są według mnie okazją, a nawet szansą od Boga, które zasługują na uznanie i pełne wykorzystanie, w tym zbożnym celu.

    Radykalnie zmienia charakter spotkania, wesela, zabawy, czy innej zbiorowej imprezy  współuczestnictwo – bycie zaangażowane osób wybitnych, wpływowych, ważnych, dostojnych, kulturalnych, prawych, szlachetnych etc. Jednocześnie ludzi mądrych, roztropnych, pogodnych, radosnych i z poczuciem humoru, także powszechnie lubianych i szanowanych.

    Trudno nie wspomnieć, o wielce pożądanej osobie tzw. duszy towarzystwa 

    Na podstawie Pana usprawiedliwienia wnioskuję, że  niezwykle trudno jest godzić zadania, powinności i obowiązki rodzinne (ojcowskie) z innymi, kiedy chce się być również conajmniej dobrym Pasterzem.

    Ps. W moim środowisku wiele osób uważa, że : jak ktoś wogóle nie pije alkoholu to jest conajmniej podejrzanym typem 

    Szczęść Boże !

     
    Odpowiedz
  8. Kazimierz

    Panie Zbigniewie

    Pisze Pan – Na podstawie Pana usprawiedliwienia wnioskuję, że  niezwykle trudno jest godzić zadania, powinności i obowiązki rodzinne (ojcowskie) z innymi, kiedy chce się być również conajmniej dobrym Pasterzem.

    Wcale nie jest trudno, kiedy ma się dobrze poustawiane priorytety, spokojnie Nr 1 – Bóg; Nr 2 – Żona , dzieci; Nr 3 – praca,  i wszystko inne (a jak Pan widzi i na Tezeusza mam czas).

    Pozdrawiam serdecznie KJ

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code