Postanowiłem napisać artykuł wywołujący dyskusję ponieważ do dziś nie znajduję odpowiedzi na wiele nurtujących mnie pytań.Przyznaję że nie jestem łatwym rozmówcą,ale wiem jedno że gdyby Jezus chodził dziś po ziemi nie uciekałby przed szczerą rozmową ze mną.Dzisiejsi chrześcijanie twierdzący że są napełnieni Duchem Św. unikają rozmowy na trudne tematy.Kiedy Jezus przemawiał w Duchu Św. nikt nie mógł sprostać jego mowie.Jeżeli ten sam Duch dzisiaj jest w chrześcijanach to dlaczego tak trudno nawiązać z nimi rozmowę?Gdzie podział się Biblijny obiecany Duch Święty?Gdzie podziała się jego moc pocieszenia,przekonywania? A może po prostu kościół dziś nie potrafi współpracować z D.Św.Jeżeli tak to dlaczego?Może zwyczajnie mam błędne oczekiwania?
Wiem że temat nie jest łatwy szczególnie dla liderów protestanckich,chętnie przeczytam każdy komentarz i nie zamierzam likwidować wpisów dyskusyjnych,ani blokować komukolwiek możliwości wyrażenia swojej opinii.Szukam uczciwych,szczerych,cierpliwych i otwartych ludzi do rozmowy,którzy nie boją się trudu rozmowy z dociekliwym rozmówcą szukającym rzeczywistej odpowiedzi a nie powielanych regułek .
pozdrawiam i zapraszam.