,

Szkic ideowo-organizacyjny związany z inicjatywą powołania Fundacji Wolność i Pokój (cz.I)

Sens powołania ciała nawiązującego do idei i ludzi Ruchu Wolność i Pokój w kontekście współczesnych wyzwań wydaje się wynikać z następujących czterech przesłanek:
 
  1. Realne wyzwania. Istnieją pilne i fundamentalne wyzwania dla współczesnego człowieka, Polski, Europy i świata, które nie są podejmowane w ogóle, albo w niewielkim stopniu. WiP zawsze był wrażliwy na zagadnienia, których nie podejmowały inne organizację, lub podchodził do nich w inny, oryginalny sposób. Ten rodzaj wrażliwości aksjologicznej w dziedzinie społeczno-politycznej i kulturowej dotyczy również współczesnych wyzwań. 
  1. Duży potencjał WiP-u. Środowiska wywodzące się z WiP-u wciąż dysponują wielkim potencjałem ludzkim, ideowym, kompetencyjnym, etosowym, instytucjonalnym, który dzięki silnym i ufnym więziom pomiędzy uczestnikami i sympatykami Ruchu, mogą stać się nowatorskim źródłem i akceleratorem pozytywnych przemian w życiu jednostek, społeczności lokalnych, krajowych i globalnych. 
  1. Historyczna inspiracja Ruchu dla współczesnych. Dziedzictwo historyczno-kulturowe Ruchu w niewielkim dotychczas stopniu stało się częścią społecznej wiedzy i aksjologicznej inspiracji, i w sposób naturalny jego twórcze odtworzenie, może ożywić historyczną pamięć Polaków i Europejczyków, służąc w ten sposób budowanie nowoczesnego obywatelskiego społeczeństwa i inspirując młodych do działań społecznych na rzecz dobra wspólnego. 
  1. Dobre echo inicjatywy wśród wielu WiP-owców. Podjęta podczas niedawnego Zjazdu WiP-u w Szczecinie (11-12.06.10) inicjatywa jakiejś formy organizacyjno-ideowej restytucji Ruchu zyskała duży rezonans w wielu środowiskach WiP-u, i po raz pierwszy tak wielu uczestników i sympatyków Ruchu włączyło się do wspólnych nieokolicznościowych działań nawiązujących do WiP-u. Jeśli tak wielu WiP-owców odczuwa potrzebę takiej inicjatywy, jest znak pewnej obiektywności jej potrzeby i wiarygodnej szansy na przyszłość. 
Rozwinięcie dotyczy głównie kluczowego p. 1.
 
Ad. 1
 
Rozumienie współczesnego świata, jego wyzwań i stosunek środowisk Ruch do nich może słusznie inspirować się Deklaracją Ideową Ruchu z 17 listopada 1987 roku http://www.tezeusz.pl/cms/tz/index.php?id=1856
choć powinna być ona na nowo zreinterpretowana uwzględniając nową kulturowo-polityczną sytuację Polski i świata. Ta reinterpretacja wymaga szerszych i pogłębionych dyskusji wśród uczestników Ruchu. Teraz wymienię te wyzwania, które dla mnie osobiście wydają się obecnie kluczowe i wydają się wychodzić naprzeciw specyfice Ruchu:
 
  1. Nowe formy zniewolenia i manipulacji: wydaje się, że współczesnym źródłem ideologicznego i faktycznego zniewolenia społeczeństw późnonowoczesnych społeczeństw Zachodu jest synteza konsumerycznego materializmu, dominacji wolnorynkowej logiki zysku i redukcjonistycznego funkcjonalizmu w traktowaniu człowieka, polityczno-myślowego ubezwłasnowolnienia obywateli przez fasadową demokracją, w której realną władzę sprawują oligarchie partyjne, a w wymiarze międzynarodowym dochodzi czynnik polityczno-militarnej i ekonomicznej dominacji Polski i innych krajów słabszych przez większe mocarstwa. Zniewolenie współczesne nie ma jedynie charakteru zewnętrznego: wielu z nas jest uwikłanych mentalnie i ekonomicznie w praktyki, które redukują nasze człowieczeństwo i obywatelskie zaangażowanie. Jestem przekonany, że zwalczanie ograniczeń w wymiarze tzw. wolności negatywnej, bez jednoczesnego zaangażowania się w realizację przestrzeni wolności pozytywnej, jest dalece niewystarczające. Według mnie największą wartością i nową jakością, jaką mogłyby zaproponować środowiska WiP-owskie jest wypracowywanie – teoretycznie i praktycznie – pewnej kulturowo-społecznej alternatywy wobec aktualnie obowiązujących rozwiązań problemów. Wskażę na kilka bliskich mi obszarów działań:
 
I.                    Dialog społeczny między jednostkami i grupami o różnym światopoglądzie prowadzony w duchu autentycznego zrozumienia i szacunku, dialog, którego celem jest budowanie wzajemnego zaufania i szukanie lepszych rozwiązań problemów, konfliktów interesów, itp. Budowanie szerokiej przestrzeni dialogu, promowanie postaw dialogicznych, tworzenie instytucji jemu sprzyjających do wielki wyzwanie.
 
II.                 Szerzenie autentycznej tolerancji. Z teorią i praktyką dialogu społecznego jest istotowo związane szerzenie tolerancji, zwłaszcza wobec jednostek i grup reprezentujących mniejszości kulturowe, etniczne, itp. Tak rozumiana tolerancja nie ma się opierać na obojętności wobec różnic, i permisywizmie moralnym wobec wątpliwych praktyk, ale na pogłębianiu tożsamości dialogujących osób i grup, wzbogacaniu jej o owoce spotkania z innymi. Zarówno dialog społeczny i szerzenie tolerancji miałyby na celu przeobrażenie obecnego negatywnego paradygmatu radzenia sobie w Polsce z odmiennością czy konfliktem, poprzez symboliczną eliminację „przeciwnika” i jego społeczno-kulturową, a nawet polityczno-ekonomiczną marginalizację, nie mówiąc o zwykłych praktykach dyskryminacyjnych wobec słabszych grup mniejszościowych lub po prostu słabiej usytuowanych społecznie i ekonomicznie.
 
III.               Pojednanie społeczne. Z dialogiem społecznym i szerzeniem tolerancji organicznie są związane działania na rzecz pojednania między zwaśnionymi jednostkami, grupami, narodami. Pojednanie, które wychodzi poza proste szukanie wspólnego interesu, prowadzić może do głębokiego zrozumienia i przemiany serc i praktyk dotychczas zwaśnionych grup i środowisk. Pojednanie nie zawsze jest możliwe, ale zawsze powinno być opcją priorytetową. Pojednanie to powinno być inicjowane nie tylko na zewnątrz Ruchu, ale wpierw i ciągle wewnątrz niego. Źródłem pojednania jest przebaczenie i miłosierdzie przekraczające logikę sprawiedliwości.
 
IV.              Tworzenie kontrkulturowej alternatywy wobec dominacji konsumeryzmu i rynkowego bożka zysku. Tworzenie w teorii i praktyce inicjatyw i instytucji, które byłyby nonkonformistyczne i kontrkulturowe wobec ideologii i praktyki nadmiernego konsumeryzmu i traktowania siebie i innych poprzez pryzmat efektywności finansowo-ekonomicznej. Chodzi mi o tworzenie przestrzeni dla awangardowych praktyk społeczeństwa postmaterialistycznego, które swoje główne satysfakcje i radości czerpie z niekonsumerycznych zachowań i doświadczeń. Promocja twórczych doświadczeń, radości i rozwiązywania problemów poza logiką wolnorynkowego zysku czy państwowego etatyzmu, wydaje mi się niezwykle ważna dla Ruchu. Dotyczy to również sposobów prowadzenia organizacji ngo i działalności gospodarczej związanej z Ruchem oraz wszelkich działań proekologicznych. Otwieranie siebie i innych na Transcendencję, poprzez medytację, kontemplację, mistykę, prostotę życia, wzajemna przyjaźń i pomoc słabszym. Nie wiem, czy jest możliwe, aby ten zakładany nonkonformizm był możliwy dla większości osób związanych z Ruchem, ale ważne jest, by był ważną ideowo-praktyczną opcją wewnątrz jego inicjatyw, aksjologicznie wartościowszą niż zwyczajowa praktyka społeczno-ekonomiczna.
 
V.                 Działania na rzecz pokoju poprzez wymienione w pp.I-III praktyki ze szczególnym uwzględnieniem oddolnej wymiany międzynarodowej i inicjowaniem wspólnych działań i praktyk w płaszczyźnie europejskiej i globalnej. Związane jest to z działaniami przeciw represjom i nadużyciom wobec słabszych narodów i państw oraz ich obywateli represjonowanych przez rodzime reżimy. W Polsce kluczowy byłby nacisk na państwo, by uwzględniało głos opinii społecznej decydując się na zaangażowanie militarne w zapalnych punktach świata.
 
VI.              Wewnętrzna przemiana polskiego katolicyzmu. W Polsce kluczowe kulturowo-duchowe znaczenia dla większości społeczeństwa posiada chrześcijaństwo, a zwłaszcza rzeczywistość religijno-społeczna tworzona w obrębie i poprzez Kościół katolicki. Jestem przekonany, że żadna istotna przemiana mentalna Polaków nie jest możliwa bez próby przemiany sposobu istnienia katolicyzmu od wewnątrz. Katolicy zaangażowaniu w Ruchu, ale też życzliwi „zewnętrzni” krytycy katolicyzmu i chrześcijaństwa mogą wypracowywać sugestie i praktyki, które zmieniałaby Kościół katolicki w Polsce na lepsze i czyniły pozytywniejszy jego udział w życiu społeczno-kulturowym naszego kraju. Konieczne jest m.in. zwiększenie wolności słowa i sumienia wśród katolików, zwłaszcza duchownych, działania na rzecz większego uduchowienia religijnego przeżywania Boga, zmniejszenia roli paternalistycznej moralistyki i hipokryzji, większej prostoty życia duchownych, większej otwartości katolików na odmienności światopoglądowe i religijne innych, tworzenia przestrzeni dialogu wewnątrzkatolickiego i na zewnątrz, działania na rzecz większej autonomii świeckich w Kościele i ich udziału w decyzjach eklezjalnych. Trzeba szukać nowych adekwatnych form obecności i legitymacji religii, chrześcijaństwa i katolicyzmu w sekularyzującym się społeczeństwie, zwłaszcza poprzez wiarygodną postawę moralną, pozytywną praktykę społeczno-ekonomiczną i realistycznie krytycznego ducha dialogu ze współczesnym człowiekiem i jego kulturą.
 
VII.            Służba wobec słabszych i zmarginalizowanych oraz związana z tym organicznie promocja ich obecności w życiu społecznym, zawodowym, kulturalnym i religijnym Polski i świata. Wielu ludzi w Polsce wegetuje, nie przeżywa pełni swego człowieczeństwa z powodu rozmaitych ograniczeń zdrowotnych, finansowych, rodzinnych, społecznych, kulturowych. Większość społeczeństwa jest, poza okazjonalnymi akcjami, dość obojętna wobec tych, którzy z różnych powodów słabiej sobie radzą w życiu. Mnie samemu też jest trudno angażować się w pomoc i służbę słabszym, bo jest to motywacyjnie trudniejsze i „nie ma zwrotu nakładów”. Ale uważam, że dla sensu restytucji Ruchu i jego roli w społeczeństwie ważny byłby żywy nurt współistnienia i współpracy z osobami, które mają się gorzej niż wielu z nas. Zresztą część WiP-owców jest zaangażowana w różne działania wychowawczo-pomocowe, zwłaszcza wobec osób niepełnosprawnych umysłowo czy/i fizycznie. Bezcenne byłoby nie tylko pomaganie słabszym, ale – jeśli tylko to możliwe – angażowanie ich w naszej przedsięwzięcia, uczenie się od nich innej, często lepszej wrażliwości i alternatywnych sposobów istnienia i działania.
 
VIII.         Podejmowanie fundamentalnych debat etycznych współczesności. Dla mnie jako filozofa z zacięciem etyczno-społecznym niezwykle istotnym obszarem działań nowego WiPu powinno być podejmowanie kluczowych dla współczesności i przyszłości człowieka, Zachodu i świata debat i problemów. Zarówno na poziomie teoretycznym, jak i popularyzacyjnym. M.in. ważne wydaja się problematyka bioetyczna: kwestia życia, aborcji, in vitro, eutanazji, ingerencji genetycznych, itp. Kwestia tzw. sprawiedliwej wojny, czyli pytanie: czy i jaka wojna może być etycznie dopuszczalna we współczesnym kontekście polityczno-militarnym? Etyka seksualna, małżeńska i rodzinna: pytania o monogamię, związki homoseksualne, transwestytyzm, odmienność płciowo-kulturową kobiet i mężczyzn, itp. Osobiście uważam, że w nowym WiPie mogłoby znaleźć się osoby, które na fundamentalne pytania etyczne udzielają odmiennych odpowiedzi (odmiennych, w granicach, które różniące się strony są skłonne zaakceptować.) Wykluczenie tego typu debat – które sugerują niektórzy z nas – byłoby tego typu pozornym bezpieczeństwem, które pacyfikowałoby i neutralizowało najżywsze źródła indywidualnej i grupowej energii aksjologiczno-społecznej. WiP, aby był żywą inicjatywą musi podejmować realne napięcia i konflikty moralne, które również nas dzielą. Ryzyko możliwej dezintegracji wydaje mi się bardziej„opłacalne” bardziej niż unikanie debat światopoglądowych o ważnych konsekwencjach prawnych i politycznych.
 
IX.              Upodmiotowienie polityczno-społeczne obywateli. Kluczową dla przetrwania i rozwoju demokracji współczesnego postpolitycznego świata jest kwestia generowania podmiotowej energii obywateli i tworzenia bardziej efektywnych instytucji społeczno-politycznych, lepiej wyrażających interesy i wrażliwość moralną różnych grup społecznych. Wszelkie działania nowego WiP-u, które w teorii i praktyce służyłyby większemu i sensownemu zaangażowaniu ludzi zwłaszcza tych, którzy dotąd nie angażowali się społecznie i politycznie, lub słabo, byłyby bardzo cenne same w sobie, byłyby wartością dodaną do poruszanej przez te działania konkretnej kwestii do rozwiązania.
 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code