Suchowola. Tropem Jaćwingów i nie tylko.

Miała to być sobotnia wyprawa do Suchowoli, w celu odwiedzenia knajpki serwującej potrawy kuchni tatarskiej. Na miejscu jednak powitał nas wyszarzały arkusz papieru naklejony w oknie przy drzwiach, zawierający niezbyt dobrą dla nas informację, że od października do kwietnia punkt gastronomiczny jest nieczynny, a przyjmuje jedynie zamówienia indywidualne i grupowe telefonicznie. Zamieniliśmy więc naszą wycieczkę kulinarną w krajoznawczą, zresztą nie tyle zamieniliśmy, bo mieliśmy w zamiarach połącznie jednej z drugą, co rozserzyliśmy część krajoznawczą.

Suchowola miała być osadą założoną jeszcze przez Jaćwingów, na co wskazywałaby jej pierwotna nazwa – Suchaja Jaćwieź. Czy rzeczywiście tak było, dziś nie sposób tego stwierdzić. Dysponujemy zbyt wątłą wiedzą na ten temat, by wysnuwać jakieś kategoryczne wnioski, nie starcza informacji ani w źródłach pisanych, ani też guntownych badań archeologicznych, na które jak zwykle brakuje funduszy, tak więc ta odleglejsza historia miasteczka siłą rzeczy musi tonąć w mrokach niepamięci. Możemy jedynie snuć przypuszczenia na podstawie dostępnych, niestety ubogich źródeł.

Wedle jednych teorii Jaćwingowie nie zamieszkiwali terenów na południe od rzeki Biebrzy, wedle innych ich terytoria miały rozciągać się aż po Bug, gdzieś w okolicach Drohiczyna i Mielnika, ale to już są hipotezy z pogranicza fantastyki i baśni; jeszcze inne zakładają, że granice ziem jaćwieskich sięgały rzeki Narwi.

Z pewnością tereny pogranicza mazowiecko – krzyżacko – rusko – litewskiego nie sprzyjały w średniowieczu stałemu osadnictwu. Nieustające walki o coraz to nowe terytoria, wyprawy łupieżcze, nie czyniły tych ziem idealnym miejscem do zamieszkania. Świadczyć o tym mogą zniszczone średniowieczne grodziska w nieodległej Trzciance, Aulakowszczyźnie, Milewszczyźnie czy Zamczysku. Nie można jednak wykluczyć, że jakaś część Jaćwingów uciekajacych przed krzyżackimi rejzami osiedliła się właśnie tu,  na południe od rzeki Biebrzy, która płynie tuż za północnymi rogatkami Suchowoli.

Z czasem pojawili się tu także ruscy osadnicy z okolic Grodna, oraz  litewscy z samej Żmudzi. Ci pierwsi wyznania prawosławnego, ci drudzy wyznania katolickiego, co tłumaczyłoby obecność cerkwi prawosławnych oraz kościołów katolickich na tym terenie. Z tym, że cerkwie prawosławne z czasem zamieniono na unickie, a po kasacie Unii Brzeskiej w 1839 r., unitów władze carskie siłą nawróciły na prawosławie, a ci z kolei po wydaniu ukazu tolerancyjnego przez cara Mikołaja II w 1905 r. nie mogąc wrócić do wiary swoich przodków (bo Cerkwi Unickiej nie przywrócono) przechodzili na katolicyzm. Do tej pory jednakże jeszcze gdzieniegdzie w okolicach Suchowoli przetrwały gwary białoruskie, choć żadna z władających nimi osób, nie nazwie siebie Białorusinem, a taka sugestia ze strony kogoś z zewnątrz, może nawet wywołać oburzenie i obrazę (przyczyny tego stanu rzeczy są zandto skomplikowane, by opisać je w krótkim artykule, ale jak to na pograniczu zwykle bywa swoje źródło mają w trudnej historii).

W XVIII wieku, dla wzbogacenia mozaiki kulturowej, etnicznej i relignej pogranicza, w Suchowoli i jej okolicach pojawili się także Tatarzy:

"Po rozbiorach Suchowola i otaczające ją wioski znalazły się w granicach zaboru pruskiego. W 1796 roku w wyniku umowy prusko-tatarskiej utworzono w Suchowoli pułk tatarski liczący ponad 270 osób, a w listopadzie tego roku zdecydowano o osiedleniu w mieście 45 rodzin tatarskich. Tatarzy suchowolscy otrzymali 27 włók ziemi w Połominie, 18 w dobrach Kumiała i 18 w dobrach Dubasiewszczyzna." ("Dzieje wsi Czerwonka" Monika Kresa, w "Gwary polskie. Przewodnik multimedialny pod redakcją Haliny Karaś").

Żeliwny krzyż przed kościołem w Suchowoli.

Zabytkowy drewniany dom w Suchowoli, stojący tuż przy ruchliwej drodze przelotowej do granicy z Litwą, niedzoszłej trasie Via Baltica, rozjeżdżanej codziennie przez tysiace TIRów, które na obszarze zabudowanym nigdy, ale to nigdy, nie zwalniają, lecz przy pełnej prędkości przejeżdżają przez mijane wioski, osady, miasteczka. Nie sposób pojąć dlaczego władze publiczne od kilkunastu lat nie są w stanie uporać się z tym problemem.

Kościół pod wezwaniem Św. Piotra i Pawła, który został wybudowany w 1885 r.

Pomnik księdza Jerzego Popiełuszki, który urodził się w pobliskich Okopach, a w suchowolskiej szkole podstawowej i liceum pobierał naukę.

Oczywiście, historia Suchowoli byłaby niepełna, gdyby nie wspomnieć o tutejszych Żydach, ale i w tej sprawie oddajmy głos Pani Monice Kresie:

"Na przełomie XVI i XVII wieku zaczęli osiedlać się tutaj Żydzi. Ponieważ Suchowola stawała się w owym okresie znaczącym ośrodkiem usługowo-handlowym, Żydzi mieli doskonałe warunki do rozwoju swojej działalności. Przez następnych kilka wieków zaaklimatyzowali się tutaj na tyle, że stanowili ważny element narodowościowy wsi, a następnie miasta. Jeszcze lepsze warunki osiedlającym się tu Żydom stworzył dokument króla Augusta II Sasa z 1698 roku, na mocy którego ludność wyznania mojżeszowego mogła już nie tylko osiedlać się w Suchowoli, lecz także budować i prowadzić kramy, zbudować bożnicę, założyć własny cmentarz oraz otworzyć szkołę. Dokument ten miał na celu pobudzenie zniszczonego wojnami polsko-szewdzkimi handlu i rozwój gospodarczy, na który Żydzi trudniący się właśnie handlem, a nie uprawą roli, mieli ogromny wpływ. W 1747 roku została wybudowana słynna synagoga suchowolska, która swoim wyglądem przypominała bożnicę grodzieńską. (…)

Hitlerowcy wkroczyli do miasta 7 września 1939 roku, sowieci przemaszerowali tędy 17 dni po nich. Ze względu na ogromną liczbę Żydów zamieszkujących Suchowolę w mieście stworzono getto, w którym zamknięto mieszkańców wyznania mojżeszowego z Suchowoli i okolic. W 1942 roku rozebrano i spalono słynną suchowolską synagogę. Po wojnie częściowo wyludniona i znacznie zniszczona Suchowola utraciła prawa miejskie. Odzyskała je dopiero w 1997 roku." (Monika Kresa, "Dzieje wsi Czerwonka", w: "Gwary polskie. Przewodnik multimedialny pod redakcją Haliny Karaś").

Warto też wspomnieć, że Suchowola w 1775 r. została uznana przez astrologa i kartografa królewskiego – Szymona Antoniego Sobiekrajskiego za geograficzny środek Europy. Z tym, że wziąwszy pod uwagę fakt, iż zapewne każdy z nas słyszał już o co najmniej kilku podobnych "środkach Europy", położonych w różnych miejscowościach, a nawet różnych krajach, to warto odnosić się do wyliczeń kartografów z pewnym sceptycyzmem.

A z samej Suchowoli mamy już ledwie kilka kilometrów do wsi Okopy, w której urodził się ksiądz Jerzy Popiełuszko, i w okolicach której ma się znajdować bądź kurhan bądź wczesnośredniowieczne grodzisko. Wybieramy się tam więc jeszcze tego samego dnia, ale o tym już w następnym wpisie.

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code