Stworzeni do jedności – odkupieni do jedności

Rozważanie na XXVII Niedzielę Zwykłą, rok B
 
 

Stworzeni do jedności

zosia.jpg

Czytania XXVII niedzieli zwykłej koncentrują się wokół kwestii małżeństwa. Już pierwszą parę ludzką łączy Bóg więzami miłości. Przypomnijmy sobie opis stworzenia z Księgi Rodzaju. Człowiek, stworzony na obraz i podobieństwo Boże, nazwał wszelkie zwierzęta lądowe i ptaki powietrzne. Pozostał samotny, nie znalazł wśród nich równego sobie. Dopiero kobieta – jest „kością z jego kości, i ciałem z jego ciała”.

Odtąd toczy się, przez kolejne pokolenia, historia ludzkości:

„mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem”

W Ewangelii Marka Jezus przeciwstawia się modyfikacjom pierwotnego zamysłu Stwórcy – „Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako kobietę i mężczyznę”, Co więc Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela” – a zatwardziałości serc przeciwstawia postawę dziecka – „Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego”. Każdy z nas przyszedł na świat w rodzinie, z niej wziął imię, nazwisko, pewne dziedzictwo – raz uważane za błogosławieństwo, innym razem powód nie jednej łzy. Przez język, kulturę istniejemy jako naród. Nie jest dobrze, by człowiek był sam… Każdemu potrzeba kogoś, kto pomoże, ustrzeże, upomni, podzieli radość, uratuje od rozpaczy, pomoże uwierzyć w siebie, dojrzeć czy się zestarzeć. Każdy potrzebuje miłości.

 

Chcesz być kochanym?Kochaj.

Umiej się zachwycić pięknem, miłością, dobrocią, ciesz się szczęściem i radością innych, angażuj się w życie innych na ile potrafisz i uznasz za stosowne.

 

Większość z nas szuka realizacji w małżeństwie. Gdy zastanawiam się nad tekstami biblijnymi dotyczącymi miłości i małżeństwa moje myśli biegną do Pieśni nad pieśniami, Księgi Tobiasza, ksiąg mądrościowych, pierwszego cudu Jezusa w Kanie Galilejskiej, nauczania św. Jana i św. Pawła.* Sięgam po „Parami do nieba”**, by przypomnieć sobie święte małżeństwa od Anny i Joachima, Elżbiety i Zachariasza, po męczenników koreańskich z 1839-1840 i włoskiego małżeństwa Quattracchi. Cieszę się, że udało się ustalić te 83 święte pary i wierzę, że w historii ludzkości było ich znacznie więcej…

Zastanawiam się nad bliskimi mi małżeństwami, dziękuję Bogu za te trwające w jedności, za doczekane jubileusze 50 lat wspólnego pożycia małżeńskiego moich rodziców, teściów, za srebrne wesele mojego brata, za mój i męża wspólny już 22 rok… polecam Bogu tych wszystkich, których małżeństwa się rozpadły, dla wszystkich proszę o siłę poszukiwania woli Ojca.

 

Odkupieni do jedności

zosia2.jpg

„W każdym czasie i w każdym narodzie miły jest Bogu, ktokolwiek się go lęka i postępuje sprawiedliwie; podobało się jednak Bogu uświęcać i zbawiać ludzi nie pojedynczo, z wykluczeniem wszelkiej między nimi więzi, lecz uczynić z nich lud, który by go poznawał w prawdzie i zbożnie mu służył"***

„Tak bowiem Ten, który uświęca, jak ci, którzy mają być uświęceni, z jednego [są] wszyscy”.

Dopełnieniem dzisiejszych czytań jest fragment z listu do Hebrajczyków. Chrystus, nasz Brat i Przewodnik, Ten, który przez cierpienie wypełnił trudną wolę Ojca, Arcykapłan zdolny uświęcić i udoskonalić swój lud. On jest gwarantem naszych możliwości trwania w Bożym zamyśle, zdolności do cierpienia, zachowania jedności, nie tylko małżeńskiej. W modlitwie arcykapłańskiej prosi Ojca o inną jedność:

„Aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty Ojcze we Mnie a ja w Tobie, aby i oni stanowili jedno w Nas, aby świat uwierzył, żeś Ty mnie posłał”

„za wszystkich zaznał śmierci”

Jak być otwartym, czystym, uległym wobec Ducha, jak przekraczać siebie, wychodzić z ograniczeń norm, zwyczajów? jak być prawdziwym katolikiem? jak wszystko znać i kochać w Bogu, dla Boga i w jedności z Nim?

„A przecież wewnątrz każdego z nas, jeśli jesteśmy tylko na tyle odważni, by słuchać, istnieje instynkt nowości, odnowy, instynkt wyzwolenia naszych twórczych energii i mocy. Tęsknimy za tym, by obudzić w sobie siłę, która zmieni nasze życie od środka. Jeśli odważymy się słuchać, wkrótce zrozumiemy, że zmiana jakiej szukamy, jest w rzeczywistości odzyskaniem tego, co w nas najgłębsze, najbardziej oryginalne i najbardziej osobiste. Narodzić się jeszcze raz nie oznacza stać się kimś innym, ale sobą, swoim prawdziwym ja w Jedynym, którym jest Chrystus”****.

W modlitwie proszę Chrystusa Brata, Przewodnika i Arcykapłana, byśmy potrafili dążyć do jedności małżeństw, rodzin, wspólnoty Kościoła, rodziny ludzkiej – byśmy potrafili dzielić wspólną drogę zgodną z odwieczną wolą Ojca.

Rozważanie niedzielne

odwołania w tekście:

* Małżeństwo i rodzina w Biblii – Ks. Leonard Pawlak FDP

** Parami do nieba – Zbigniew Nosowski

*** Konstytucja Dogmatyczna o Kościele Lumen Gentium, n. 9

**** Thomas Merton-brat, mnich – M.Basil Pennington OCSO

 

 

 

Komentarze

  1. jadwiga

    zastanawiam się…

    Piekny tekst. Zastanawiam się tylko jak do tejze sprawy mają się tzw "aseksualni" którzy nie są instynktownie zainteresowani zjednoczeniem sie z komkolwiek ani z człowiekiem ani z istotą wyzszą.. Po prostu brak im instynktu. Co na ich dylematy – religia i te fragmenty Biblii?

    To pytanie nie jest prowokacją.

     
    Odpowiedz
  2. zofia

    inaczej, ale przecież nie w izolacji

     

    Jadwigo,
     
    co najmniej jeden fragment Biblii (Mt 19) mówi o bezżennych, którzy się takimi narodzili, których takimi świat uczynił lub dla Królestwa Bożego…
     
    jeżeli nawet potrzeby seksualne mamy różne to emocjonalne, społeczne podobne; na pewnym forum znalazłam taki wpis dziewczyny:
    Mogłabym zyć bez seksu, ale potrzebuję się przytulić i dzielić z kimś zycie. Kiedyś chodziłam do łóżka z ciekawości lub dla zaspokojenia potrzeb emocjonalnych. Podniecenie pojawiało sie raczej z racji nowości, niz pobudzenia czysto seksualnego. Wydaje mi się, że emocjonalnie nie ma dla mnie znaczenia, czy partner to mężczyzna, czy kobieta. Brakuje mi ciepła, które nie w każdym przypadku musi przekraczać granicy ubrań… Mniej oceniania, więcej życzliwości, wspólpracy, wzajemnego wspierania się. Trochę czasem takiego zycia obok, ale w przyjaźni i szacunku.
     
     
    obok, ale w przyjaźni i szacunku…
     
     
     
    Odpowiedz
  3. jadwiga

    tak Zofio

    ale są jeszcze i tacy, (czy takie), które nie chcą ani przytulania, ani pocalunku ani nawet dotyku. No cóz w Biblii napisano owszem o bezzenności, ale wszelaka miłość zjednoczenia wtedy przelewa się na Boga.

    A jak tego zjednoczenia nie potrzeba? Ani z człowiekiem ani z Bogiem? To ma się byc potepionym?

     
    Odpowiedz
  4. zofia

    dlaczego potępieni?

     

    Jadwigo,

    pewnie środowisko tzw as-ów jest zróżnicowane, nie mam wiedzy wystarczającej do dalszej kontynuacji tematu; ale skąd u Ciebie pomysł z potępieniem??

    czy Ten, Który nie potrzebuje świadectwa o człowieku, Który wie co się kryje w każdym z nas (J 2) zna nasze uwarunkowania, miałby z naszego ograniczenia, braku dyspozycji czynić wyrok na nas? Jadwigo – ufam, że sąd jaki będzie naszym udziałem będzie sprawiedliwy i miłosierny – Panie , jeśli zachowasz pamięć – woła psalmista – ale o grzechach; I otrze każdą łzę – to raczej o naszych nędzach…

    pozdrawiam serdecznie

     

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code