Stan skupienia

1.

Kiedy zgubił Drogę

 

zrobiło mu się

wszystko jedno

 

nie odnalazł w środku

ani jednego przyjaciela

 

a twarz piekła go

od nadmiaru soli

 

na rozstajach dróg

jest zwykle najciężej

szczególnie gdy się stoi

i nie biegnie przed siebie

 

a więc stał na rozstaju

a Godot nie przyszedł

nie powiedział mu

że oto koniec nadszedł

 

i może spokojnie

usnąć na kamieniu

 

 

11.

kościół nocą

akt strzelisty

w palącej się tylko

czerwonej świecy

 

półgłośna modlitwa

leci wysoko

do sklepienia z krzyży

i zwielokrotniona

odbita w witrażach

 

aureolą nad głowę

spada

 

7 Comments

  1. kraina-deszczowcow

    przemawiaja do mnie

    Twoje obrazki Aharon 😉 juz ci kiedys mowilam, ze sa takie ”mojsze” 🙂

    wracajac do wiersza ja spie na tym kamieniu.

    A.

     
    Odpowiedz
  2. aaharon

    GODOT do Aśki:)

    Tak coś wyczuwałem,  że To Ty możesz spokojnie usnąć na kamieniu…

    Wiesz? Ten   Samuel Beckett to straszny pesymista był..:):):) Urodził się w rodzinie protestanckiej a śmierć jego Ojca doprowadziła go do depresjii nerwowej,  ale ostatecznie uchoronowano go literacką Nagrodą Nobla…więc ?

    Ten autor od "Kamienia" i Godota bardzo przeżywał ból egzystencji, niepokój metafizyczny,  był bardzo wrażliwy na cierpienie, natomiast z innej strony był  pełen  pasji poznawczej, Jego  analityczny umysł i wola dojścia do istoty rzeczy napędzała go. Nie chciał  się pogodzić ze swoim istnieniem, brakowało mu fundamentalnej zgody na życie. Buntował się przeciwko byciu jako takim…

    Każdy z nas ma coś z Samuela Backetta …prawda?

    Twój przyjaciel Godot Aharon* :):):)

     

    Więc Nobel masz u mnie Aśka jak w Banku bo twoje wiersze sięgają miejsc w których mieszka Bóg.

     

    *

     

     
    Odpowiedz
  3. kraina-deszczowcow

    przeasaaaaadzasz

    ale to bardzo mile przesadzanie. Z tym Noblem rzecz jasna.

    I dziekuje jeszcze za to ze jestes i mi mowisz takie rzeczy. Sama tego Boga szukam i poezja jest jedna ze sciezek. Na pewno.

     

    xxxx

     
    Odpowiedz
  4. aaharon

    Nie przesaaadzam 🙂

    Aśka Twój wiersz jest celujący i wcale z tym Noblem nie przesadzam 🙂 Jak wiesz moja żona zna się na poezji i gdy jej pokazłem Twój wiersz powiedziała że jest piękny . Więc myślę że wszystko przed Tobą .

    A jeśli chodzi o Boga to myślę że On Ciebie już znalazł, w przeciwnym razie nie pisała byś poezji.

    "Bóg jest wielkim poetą"

    Pozdrawiam Ciebie i Twoją rodzinę .

     

    Aharon*

     
    Odpowiedz
  5. kraina-deszczowcow

    :-)))

    Nobel jak Nobel. Ja bym chciała żeby ludzie mnie czytali i czuli. Żeby to co mnie dotyka, to co widzę i czuję rozumieli inni. Trochę to też jest walką z samotnością na zasadzie podobieństwa do siebie i współodczuwania.

    Pan Zbigniew pięknie naskrobał na facebookowym fanklubie moich wierszy. Zapraszam.

    Caluje!

    Aśka Aberdońska (podobno to gramatycznie lepsza wersja Aberdińskiej)

     
    Odpowiedz
  6. aaharon

    Aureolina.

    Jest taki film pod tytułem "Aberdeen" 🙂

    http://www.filmweb.pl/film/Aberdeen-2000-1362 

     

    Na Facebook zaglądam teraz nie często , ale zobaczę co tam Pan Zbigniew naskrobał i chętnie przeczytam jak tylko uporam się z pracami w polu. Jest teraz na jesień więcej pracy w ogrodzie niż latem.

    Jabłonie owoc  chcą z siebie zrzucić i aureoliną się przyozdabić…

    pa.

    twój przyjaciel aharon*

    jest też muzyka 

    http://www.youtube.com/watch

     

    Rozumiem tę walkę z samotnością o której piszesz . To taka dobra samotność twórcza…

     

     

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code