Serce w rozterce – wstęp

 

 Serce w rozterce…

 

Drodzy czytelnicy, chciałbym rozpocząć tym artykułem cykl przemyśleń biblijnych, polemik z różnymi tekstami i dokumentami kościołów na istotny temat współczesnego człowieka a mianowicie – kobieta, mężczyzna, małżeństwo – narzeczeństwo, konkubinat, rozwód, powtórne małżeństwo, wychowywanie dzieci w różnych związkach.

Nie jest to łatwy temat, gdyż dotyczy on większości ludzi, dotyczy rodzin, tragedii ludzkich, śmierci, zdrady. Chciałbym pisząc kolejne artykuły czerpać z Biblii, z dokumentów różnych kościołów, ze zwyczajów. Chciałbym wchodzić w polemikę z różnymi tezami, interpretacjami i naukami. Chciałbym, abyśmy zobaczyli  Boga w tych sytuacjach, abyśmy zobaczyli Jego dylematy, jako zdradzonego małżonka, jako też tego, który dał list rozwodowy swojej Izrael, Judzie czy Samarii.

Dziś wiele związków jest nieformalnych, wiele małżeństw jest zawartych powtórnie czy nawet po raz kolejny, człowiek szuka klucza, który by mu pomógł znaleźć tą jedyną, tego jedynego, ale tego klucza jakby brakowało. Statystyki są przerażające, a ludzie po rozwodach w Polsce szukają rozwiązania w unieważnieniu go w Kościele, aby nie żyć w poczuciu winy, aby móc zawrzeć inny związek sakramentalny. Pomimo różnych rozwiązań balast nieudanych małżeństw ciągnie się do końca życia, gdyż dzieci przypominają, że jednak coś było nie tak.

Sam przeżyłem w swoim życiu dramat upadku, zerwania związku ale też podniesienia przez Boga, nawrócenia i nowego życia w dosłownym tego słowa znaczeniu. Jestem szczęśliwym małżonkiem od prawie 20 lat, mam trzy córki, które dorastają na moich oczach i syna, który założył już swoją rodzinę i ma swoje pierwsze dziecko i spodziewa się drugiego. Ja jako młody dziadek, który ma swoją córkę najmłodszą jeszcze malutką ma 8 lat, uczę się jak być mężem, ojcem, dziadkiem, teściem. Nie jest to łatwe, kiedy trzeba utrzymywać rodzinę, być pastorem i służyć z radością ludziom, prowadzić własny mały biznes, bez doświadczenia i wzorców, często popełniając błędy, które mają swoje ciężkie konsekwencje.

Proponuję podróż przez życie moje i wielu z was, podróż z Panem Bogiem, która niech poprowadzi nas w różne meandry ludzkiego myślenia o sprawach, które wskazałem. Chciałbym też zajrzeć do psychologów, do teologów i pedagogów, co myślą o tych sprawach. Moje rozważania nie będą jakąkolwiek doktryną czy prezentacją zdania jakiegokolwiek kościoła, ale moją wędrówką z Panem, moimi poszukiwaniami, które mam nadzieję, drogi czytelniku, że pomogą ci w podążaniu z Panem ku zwycięstwu.

Wasz w Panu – Kazimierz J.  


 

Komentarze

  1. arturah

    Myśl na dziś

    Działania ludzkie nigdy nie zachodzą  w izolacji, lecz zawsze w powiązaniu z działaniami innych ludzi stąd sieć wielostronnych i złożonych powiązań między działaniami jednostek.

     
    Odpowiedz
  2. Kazimierz

    ARTUR

     Znam to, próbowaliśmy tego ćwiczenia na zajęciach z liderami coffee house niektórze ok, ale niektórzy nie mogli poradzić sobie z tym patrzeniem. Ba jedna osoba nawet zarzuciła nam buddyzm, trzecie oko, o rany.

    Dla nas pokazało to ćwiczenie, a właściwie relacje osób po ćwiczeniu, jak bardzo są zblokowani wewnętrznie. Niktórzy moze nieporzebaczeniem, inni niedojrzałością.

    Dobre ćwiczenie zachęcam. 

    Kazik 

     
    Odpowiedz
  3. arturah

    MYŚL na dziś

    "Uczucia łączą i dzielą świat w którym żyjemy , zarówno w aspekcie osobistym, jak i globalnym, pobudzając nas do najlepszych i najgorszych działań.
    Sposób w jaki się zachowujemy pod wpływem uczuć , może unieszczęśliwić zarówno nasze życie , jak i życie osób na których nam zależy lub zależało.
    Bez uczuć nie byłoby małżeństwa i rozwodów.
    Bez uczuć nie byłoby heroizmu , empatii czy współczucia, jednak również nie byłoby okrucieństwa , rozwodów , egoizmu czy złośliwości.
    Pomimo różnic w postrzeganiu świata wynikających ze sposobu myślenia, zawsze istnieje szansa na oświecenie sprzeczności i wypracowanie takich dróg po których można podążać, aby osiągnąś zrównoważony stan umysłu i doznać współczucia , które może ogarnąć cały świat"

     

    Paul Ekman

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code