Raduj się!

 
Rozważanie na Sobotę III tygodnia Adwentu, rok A2

tezeusz_adwent_2013.jpg

Wyobraź sobie, że wygrałeś na loterii spełnienie Twoich najskrytszych, największych pragnień i marzeń. Za totalne friko po prostu zostałeś wylosowany, wybrany bez udziału w konkursie, nie wysyłałeś SMS-ów itd. Po prostu trafiło na Ciebie, abyś był szczęśliwy! Abyś mógł zrealizować swoje największe, najpiękniejsze pragnienia. Nie ma w tym żadnej podpuchy, wszystko jest na serio.

Tak mówię o Zbawieniu, które dostajesz za friko, totalnie za darmo, nie musisz brać udziału w konkursach i tym podobnych sprawach. Po prostu kilka tysięcy lat temu przyszedł na Ziemię Bóg, aby zwiastować Ci Dobrą Nowinę: Ja jestem, żyję, kocham Cię i zbawiam. Wystarczy, że pójdziesz za mną! Czyż to nie piękne, czyż to nie radosne?! Potężny Bóg, Bóg rzeczy niemożliwych, Bóg rzeczy wielkich kocha Cię, nigdy Cię nie opuszcza i chce, abyś był szczęśliwy. Szczęśliwy też tu na Ziemi, jednak pełnia będzie dopiero tam na tamtym świecie. Pełnia, którą dostajesz za friko! Nie jesteś w stanie się wkupić. Tu nie ma czegoś takiego jak zwiększanie swoich szans poprzez gadanie w stylu: „Wyślij więcej SMS-sów, Twoje szanse rosną.”

Tak sobie myślę o radości i przypominają mi się zdane egzaminy, zwycięstwa ulubionej drużyny piłkarskiej bądź inne sukcesy osobiste czy co tam mnie dobrego w danym dniu spotykało. Zawsze pierwsze, co robiłem, to dzieliłem się tym z innymi! Zawsze był telefon do bliskich bądź wpis na fejsie: „Glory Glory man United!” albo chwaliło się zdaniem sesji!

Założę się, że Ty także lubisz dzielić się swoimi radościami, sukcesami itd. Robisz to zapewne z łatwością. Często nasi znajomi czy Wy sami bez problemu oznaczacie na fejsie zmianę statusu związku, zdjęcia Waszych pociech. Dzielicie się swoją radością!

A Wasi znajomi mają Was coraz bardziej dosyć i przesuwają do coraz dalszych kręgów, aby nie widzieć tego, co udostępniacie. Wiecie dlaczego? Bo widzą Wasze szczęście, radość, której oni nie mogą doświadczyć, nie mogą jej od Was przejąć. No bo nie będą mieli Twojej dziewczyny, chłopaka, dziecka, kibicują akurat drużynie przeciwnej. Nie dasz im szczęścia, nie jesteś w stanie w pełni przekazać tej radości innym. Nie jesteś w stanie zapalić nią innych. Stajesz się nudny! Zwłaszcza w naszym kraju, gdzie na ogół nie lubi się ludzi radosnych i szczęśliwych…

Ale jest jedna rzecz, którą się nie dzielisz. To spotkanie z Bogiem. Czy możesz teraz, tak na szybko przypomnieć sobie wpisy typu: „wow spotkałem Boga”, „wow byłem u spowiedzi, czuję się świetnie”? Spoko, ja też nie. A to właśnie Jezus jest tą radością, która możesz w pełni przekazać i którą jesteś w stanie zapalić innych. Ludzie lubią szczęśliwych, radosnych, uśmiechniętych ale nie tych, którzy cieszą się czymś chwilowym, jakimś swoim małym sukcesem, radością itd. Naprawdę lubią tych, którzy cieszą się czymś trwałym, czymś, co wypływa naprawdę z najgłębszego dna serca!

Dlaczego mówię dziś tyle o radości? Może dlatego, że mnie wcale do Boga, do Kościoła nie przyprowadzili ludzie, którzy z ambony mówili mi, co mam robić i którzy choć latają codziennie do kościoła, obgadują i narzekają na wszystko i wszystkich dookoła. Ani nie ci, którzy mają wszystko, są ładnie ubrani, porządnie się wysławiają, mają tytuły, mówią świetnie w językach obcych, a tak naprawdę przy pierwszej lepszej okazji wsadzają kosę w plecy. Ani nie księża czy ci, których nazwalibyśmy dewotami. Poruszyli mnie ci, którzy mimo tego, że mieli naprawdę zrąbane, połamane i do bani życie, to na ich twarzach wciąż gościł uśmiech – nie pusty śmiech czy chwilowa radość, ale naprawdę płynące z głębi szczęście i spotkanie z Jezusem.

Dlatego jeśli spotkałeś Boga, pochwal się Nim! Może napisz na fejsie, że masz po swojej stronie Boga cudów! Boga wielkiego, Boga rzeczy niemożliwych! Bądź jak Maryja z dzisiejszej Ewangelii! Idź z Nim do świata, do ludzi, do krewnych, do wszystkich! Nie narzekaj na świat, ludzi, nie odrzucaj, nie sądź, nie bądź nauczycielem życia, nie bądź mentorem, ale po prostu weź Jezusa, idź do świata i zapal go radością!

Rekolekcje Adwentowe Tezeusza 2013

 

Rozważania Rekolekcyjne

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code