Potrzeba wytrwałości

W dzisiejszym czytaniu Jakub wychwala wielką wartość wszelkich doświadczeń, które dotykają chrześcijan. „Wiedzcie, że to, co wystawia waszą wiarę na próbę, rodzi wytrwałość.” No właśnie, wytrwałość. Cecha, której chyba najbardziej brak w moim życiu duchowym. Ileż to już razy zaczynałem od nowa i za każdym razem najlepiej mi wychodziło wyznaczać sobie cele. Z realizacją było dużo gorzej. Bo przecież w „zabieganym” życiu trudno znaleźć czas na spotkanie ze Słowem Bożym, na modlitwę osobistą. Tyle, że to kłamstwo. Gdybym zliczył wszystkie chwile przeznaczone w ciągu dnia na głupstwa, rzeczy błahe, mało wartościowe to szybko okazałoby się, że czasu mi nie brakuje. Brakuje mi wytrwałości i woli trwania przy Bogu. To wyświechtane słowa, ale zdaje się, że w tym miejscu jak najbardziej uprawnione – duchowe lenistwo.

Dziś wchodzę w kolejny dzień, w kolejny tydzień. Z tym samym pragnieniem bliskości Boga, z nową nadzieją na moją przemianę, na małe, pojedyncze zwycięstwa w walce z lenistwem, z trwonieniem czasu, z własną słabością. W walce, która nie skupia się na tym, co złe, niedoskonałe, ale na Tym, do którego tęskni serce każdego człowieka.
 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code