Cały czas napływają nowe materiały w sprawie Marszu. Dopiero tera w czwartek 17 późnym wieczorem Pospieszalski w reżimowej TV puścił prawdziwe filmiki. Cóż, kretyni z pyta.pl byli w stanie wierniej oddać rzeczywistość niż wielkie stacja z milionowymi budżetami.
Niemniej w programie Pospieszalskiego:
http://www.tvp.pl/publicystyka/polityka/jan-pospieszalski-blizej/wideo/17112011-2230/5639265
rzecznik Policji insp . Maciej Karczyński wciska społeczeństwu ściemę na temat Policji i jej metod. Ja tutaj pragnę przeanalizować jeden filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=GtmT-QNL164
Otóż wbrew temu co powiada rzecznik, a zgodnie z tym, co ja twierdziłem, m. i. na forum Policji jest to przykład standardowego, typowego zachowania policjantów. Rozmawiamy na ten temat tylko dlatego, że doszło do pobicia jakiegoś leszcza na Marszu Niepodległości. Przy okazji widowisk piłkarskich dochodzi do takich zachowań regularnie i należą do ogólnie przyjętych obyczajów. Jest znanych wiele przekazów, no ale kibol niewiarygodny. Nastawienie na walkę z kibolią spowodowało więc pewne rozwydrzenie funkcjonariuszy, którzy wiedzą, że im ujdzie. Np. W ramach walki z przemocą na stadionach sklepali na parkingu policyjnym gościa, który dobrowolnie zgłaszał się na Policję! To jedna przyczyna, a inne:
2. Gościu był niewinny (w sensie prawnym) i nie było podstaw do zatrzymania.
3. Nie uciekał, nie walczył nie atakował. Stwierdził, idiota, że skoro nie jest agresywny to go nie spałują. Ma taka postawa podstawy w prawie i regulaminie Policji, bo ni ma szans żeby niestawiającego oporu gostka legalnie skasować.
4. Policja nie bardzo sobie radzi z zatrzymywaniem i odprowadzaniem na linii frontu, więc woli zdzielić pałą i cześć.
5. Przekroczenie uprawnień na wyższym szczeblu, który nakazał rzekomą delegalizację Marszu, policjanci nie mogli podać żadnej sensownej przyczyny podjętych przez siebie działań.
Na forum ktoś wykoncypował, że Policja se może robić co chce a obywatele niech se piszą zażalenie. W demokratycznym państwie prawa na to zgody nie ma.
Celowo nie analizuję tu sprawę skopania po główce przez policjanta, bo to już efekt działąń o charakterze politycznym.