początek ?

 

Co się pisze, rozpoczynając pisanie bloga? Nie wiem. Może przytoczę , taką oto historię. Ponad sześćdziesiąt lat temu, w małym miasteczku na zachodzie Polski, przyszło na świat dziecko. Chłopiec. Drugie dziecko w rodzinie. Wszyscy zastanawiali się jak mu dać na imię. W końcu, pod wpływem sugestii mamy, zbliżyli swoje stanowiska co do tego, że nowo narodzony malec będzie miał na imię Tadeusz. W krótkim czasie po tych narodzinach, tata chłopca miał pojechać do pobliskiego większego miasta, gdzie był Urząd Stanu Cywilnego, żeby dokonać formalności zgłoszenia narodzin nowego obywatela, i odebrania stosownego na tą okazję dokumentu, zwanego aktem urodzenia. Tata wstał więc bardzo wczesnym rankiem i już wychodząc z domu, dla uzyskania wszelkiej pewności, obudził delikatnie mamę, pytając: „więc na imię Tadeusz, tak?”. A mama w tym momencie, całkowicie wybudzona ze snu, z otwartymi oczami, stanowczo, z całą pewnością odpowiedziała: „na imię ma mieć, Jan”. Powiedziała to tak stanowczo i tak jednoznacznie, że ojciec nie dyskutował. Zresztą, nie było na to czasu, musiał zdążyć na autobus.

To było dziwne,bo wcześniej nikt, nigdy nie brał tego imienia pod uwagę

Pojechał i nadał mi w urzędzie imię, Jan.

Jan z L.

 

 

 

 

Komentarze

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code