Gdy pewnego wieczoru przypadkiem trafiłam na stronę Tezeusza i przeczytałam o jego misji, pomyślałam sobie: "To coś dla mnie". Dziś przejrzałam przypadkowe wpisy na forum, komentarze do wpisów blogowych i mój entuzjazm zgasł. Misja misją, ale nie brak tu wypowiedzi ziejących nienawiścią lub zupełnym brakiem tolerancji. Wypowiedzi, które bywają bardzo inteligentne, sprytne i które obrażają ludzi myślących inaczej niż ich autorzy. Niestety, nic nie jest doskonałe. Jednak nie zrażam się i nie rezygnuję.
Na początek składam podziękowanie Bogu za wiarę, która jest niezależna od postepowania innych ludzi.