Piękni niepełnosprawni

Niniejszy tekst napisałem na tegoroczną edycję konkursu literackiego organizowanego przez bydgoską fundację ARKA.

 

 

To prawda, że istnieją podziały na świat ludzi pełnosprawnych i niepełnosprawnych. Czy w związku z tym lepszych i gorszych? Przecież na tej samej zasadzie funkcjonują podziały na starych i młodych, ładnych i brzydkich, głupich i mądrych, bogatych i biednych. Osoby niepełnosprawne z pewnością odbierają nieco inaczej rzeczywistość, aniżeli osoby pełnosprawne. Dysponują przecież o wiele większym bagażem doświadczeń. Właśnie dzięki swoim często traumatycznym doświadczeniom nabierają dystansu do życia, który zazwyczaj osiąga się wraz z wiekiem. A i to nie zawsze. Tym swoim dystansem do życia potrafią się dzielić z osobami pełnosprawnymi, które z tych kontaktów mogą czerpać energię życiową. 
Często też dopiero wypadek, zdarzenie losowe czy choroba pozwalają docenić piękno życia. Niektórzy twierdzą wręcz, że nie chcieliby ponownie być pełnosprawni, jak np. sławny angielski astrofizyk Stephen Hawkins, który w młodości prowadził dość hulaszcze życie, sukces zaś i światową sławę odniósł dopiero jako osoba niepełnosprawna poruszająca się na wózku. Zazwyczaj właśnie dopiero niepełnosprawność wyzwala w człowieku drzemiące pokłady siły, budzi pragnienie pokazania innym, że mimo kalectwa wcale nie jestem gorszy. Człowiek wbrew pozorom może znieść bardzo dużo. Tutaj wszystko jednak zależy od psychiki. To co dla jednego będzie zwykłą życiową porażką, nad którą najzwyczajniej w świecie przechodzi się do porządku dziennego, dla drugiego może okazać się nie do zniesienia. Ludzi, którym się udało mimo traumatycznych doświadczeń odnieść sukces, jest wielu. Od wspomnianego angielskiego astrofizyka, prezenterów telewizyjnych, którzy dzięki własnej sile wewnętrznej, woli życia potrafili wygrać walkę z rakiem, po całkiem zwykłych szarych ludzi, którym w jakimś momencie życia coś nie wyszło.
Bardzo ważną rzeczą jest umiejętność śmiania się z samego siebie. Jeśli wszyscy wkoło śmieją się z nas z powodu jakiejś naszej wady, śmiejmy się wraz z nimi. Tak jest po prostu łatwiej. I bardzo często osoby pełnosprawne doceniają w niepełnosprawnych przede wszystkim właśnie tą pogodę ducha, którą zarażają oni wszystkich wokoło.  
Wiele osób niepełnosprawnych realizuje się poprzez sport. Sportowcy niepełnosprawni wkładają co najmniej tyle samo wysiłku w treningi, co sportowcy pełnosprawni, udowadniając przy tym wszystkim, że mimo niepełnosprawności mogą osiągać znaczne sukcesy. Niektórzy z nich biorą udział w paraolimpiadach, zdobywając tam medale. Na widowni często zasiadają osoby pełnosprawne, dla których jest to wspaniały pokaz hartu ducha. Jako osoba niepełnosprawna przed studiami uczęszczałem na treningi sekcji podnoszenia ciężarów w bydgoskiej Astorii. Poznałem osobiście kilku olimpijczyków, i na własne oczy mogłem się przekonać o ich poświęceniu. Początkowo nawet trochę się dziwiłem, kiedy drobny człowieczek poruszający się na wózku inwalidzkim nagle wyciskał dwieście kilo. A bywało że na sztandze znajdowały się wiele większe ciężary! Na nasze treningi przychodzili czasami policjanci, nie jako widzowie, tylko żeby potrenować. I w ich oczach widziało się niekłamany podziw! 
Wcale nierzadko spotyka się też małżeństwa „mieszane”. Jest to zawsze dowód na potęgę miłości, ale także świadczy o wewnętrznym pięknie osoby niepełnosprawnej, która potrafi się nim dzielić z pełnosprawnym małżonkiem. A widok dziewczyny pchającej wózek z niepełnosprawnym chłopakiem należy do najpiękniejszych! 
Niewątpliwie w osobach niepełnosprawnych drzemie ukryta siła, z istnienia której niestety nie wszyscy zdają sobie sprawę. Oczywiście nikt nie chce być niepełnosprawnym, jednak jeśli to się już przydarzy, to nie musi to być wcale koniec świata. Często wręcz przeciwnie! Wspaniale, gdy ma się przy tym wsparcie otoczenia, wówczas można nawzajem dużo się od siebie nauczyć. I tak rozumiem piękno osób niepełnosprawnych.
 
 
 
 
 

Komentarze

  1. wykeljol

    Piękni?

    Niepełnosprawność nie tylko dotyczy ciała. Może byc ciało sprawne i nawet piekne, a rozum całkeim maleńki i bezradny., Mam taką osobe pod prawną opieką. Ona akurat ma wspaniały, radosny charakter, jest spontaniczna i ma świetne relacjie z ludxmi- mozna ją i lubić i kochac. jedna w DPS-ie w którym przebywa nie jest tak rózowo. Są deformacje, dodatkowe schorzenia psychiczne, nieporadnosc w samoobsłudze, nietrzymanie moczu i kału, nieumiejetnośc samodzielnego jedzenia. Moja Aga należy do tych najlepszych- pomocników wychowawcy, bo wszystki potrafi zrobic i chce to robić. Ale nie wiem, co by Pan powiedział po wizycie w tym DPS-ie, po kontaktach z cała gromada zaslinionych, nieformnych, nie umiejacych mówic postaci, lepkich emocjonalnie, nachalnych, (nawet agresywnie), z którymi nie ma własciwie kontaktu, alnbo jest bardzo dziwny i zgoła nie piekny. Zapraszam do jakiegokolwiek DPS-u  

     
    Odpowiedz
  2. Halina

    Piękni

    To miejsce jest brzydkie, nie dzieci. Ono nie decyduje o ich pięknie. Wiedzą o tym  naturalni rodzice dzieci głęboko upośledzonych. Każdy zaśliniony odruch jest najpiękniejszym uśmiechem, bełkotliwa mowa, najpiekniejszym szczebiotem. A każdy odruch przywiązania, największą nagrodą za trudy i nieprzespane noce. Wybuchy agresji i złości, to objaw niemożności zrozumienia ludzi ,otaczającej rzeczywistości i nadwrażliwośc na tak ogromną ilość bodźców w tych domach. One mają również swoje indywidualne poczucie piękna, które trzeba zrozumiec i w miarę potrzeb zaspokoić. Nie mówiąc o najważniejszych potrzebach emocjonalnych, które w takich warunkach  z różnych względów , bywają nawet niedostrzegane.

     
    Odpowiedz

Skomentuj wykeljol Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code