Niech mnie pocałuje pocałunkiem ust swoich! 2

 

 Wstań moja przyjaciółko, moja piękna! Chodź! PnP 2,10b


 


 

http://nowy.tezeusz.pl/blog/209038.html

Wczoraj, zajrzeliśmy do serca Oblubienicy, która zakochana w Oblubieńcu była jeszcze dzika, płocha i uczyła się relacji z Panem. Była ona przejęta tą myślą, że Chrystus jest dla niej, lecz jeszcze ona nie była dla Niego. Prawo duchowego niemowlęctwa i dojrzewania powoli działa na naszą Oblubienicę i zaproszenie Oblubieńca aby wstała i poszła dalej, powoduje w niej radość i pragnienie, które skutkuje poszukiwaniami miłego. Skończył się czas zimy PnP 2,11 i czas obudzić się z duchowego snu, który również był bardzo potrzebny.  Jednak mimo tego widzimy, że skaczący po górach, stoi za ścianą za kratkami, jest to obraz naszej gotowości pójścia za Panem, który nas nawołuje do głębszej relacji, relacji która wręcz może oszołomić, obezwładnić. Niektórzy z nas doświadczali obecności Pana w tak niesamowity sposób, że być może leżeliśmy przed Nim jak Saul w Ramie I Sam. 19,23-24 dlatego też woła „nie budźcie i nie płoszcie miłości dopóki sama nie zechce!” PnP 2,5

 Gołąbka jest ukryta w rozpadlinach szczelin, Pan już nie tylko widzi oczy jak u gołąbki PnP 1,15c, ale już widzi całą ją jako gołąbkę 2,14a, która musi przejść przez doświadczenie krzyża, te rozpadliny są surowe, wskazują na doświadczenia, jakie musi przejść Oblubienica, aby usłyszeć i aby rozumieć. „Jedynie gdy przechodzimy przez krzyż, możemy coś stracić. Głosimy zmartwychwstanie , ponieważ grzesznicy potrzebują życia. Głosimy krzyż, gdyż wierzący potrzebują stratę.” PnP Historia miłości między Bogiem i człowiekiem s. 44. Kolejną przeszkodą są liski, które psują winnicę, są to wszystkie rzeczy, które powstrzymują człowieka przed poddaniem się Panu i uczynienia pierwszego kroku w posłuszeństwie miłości. Liski też, zjadają owoce i w ten sposób psują winnicę. Te nasze przyzwyczajenia, nawyki, zwyczaje ze starego życia mogą psuć objawienie w które wchodzimy, w głębszą relację z Panem, w głębsze rozumienie Jego miłości i jej odwzajemnianie.

W trzecim rozdziale widzimy Oblubienicę, która znów szuka Oblubieńca, gdzie się podział, jak Go mogła stracić, nie ma pojęcia gdzie jest. Poszukuje Go i pyta stróżów, pyta innych wierzących, ale nikt nie może zaprowadzić cię do prawdziwej relacji z Panem, to twoje pragnienie i twoje poszukiwania sprawiają, że chodź jeszcze niedojrzałe ale skuteczne są jej poszukiwania. Pan rozumie jej zaangażowanie, Pan rozumie, że już nie zależy jej tylko na poznaniu Go, ale zaczyna zależeć jej na Nim samym. Oto obraz słupa dymu, który widać od stepu w innych tłumaczeniach od pustyni. Panna powoli zbliża się z pozycji błądzenia jest już wyposażona w mirrę, kadzidło i wszelkie wonności. Panna zaczyna odzwierciedlać swego Oblubieńca, Jego cierpienie i śmierć poprzez mirrę, zmartwychwstanie do arcykapłaństwa, które symbolizuje kadzidło. W końcu rozumie, że jej stare życie, nie ma wartości, ale ma ją nowe życie w Nim i dlatego też przyozdabia się i namaszcza tak, jak pragnie tego jej Miły.

Fot. Getty Images/FPM

Tragizm namaszczenia zauważamy w np. J. 12,1-8 jak i Mat. 26,6-13 – gdzie symboliczna Oblubienica w osobie Marii, która doświadczyła „świata”, która wiedziała co to odrzucenie i co to miłość Pana, oddała Jemu to co najcenniejsze, gdzie wyczuwała swoimi wszystkimi „czujkami”, że Pan zbliża się ku końcu swojej ziemskiej posługi. Że niebawem, zostanie złożony w ofierze bezwzględnej, oburzającej, niesprawiedliwej. Ona o tym wiedziała, gdyż słyszała i widziała, reszta lekceważyła słowa Pana „ona uczyniła to na mój pogrzeb” Mat. 26,12. Jak bardzo potrzebujemy mieć rozbudzone nasze instynkty i receptory duchowe, podobnie jak Panna z PnP, możemy długo nie rozumieć tego, co się dzieje wokół nas, długo nie rozumieć Pana, gdyż za mocno jesteśmy skupieni na sobie. Często słyszę u chrześcijan, ja to, ja tamto, ja siamto, ale nie ma w tym Pana. Wszędzie jest ja, czyżbyśmy polegali na sobie? Maria namaściła Pana na śmierć, zapach jej olejku wspierał Go na krzyżu, kiedy widział tych wszystkich ludzi, za których umierał, Marii gest dawał nadzieję, w tym geście jesteś i ty i ja, dla których Bóg zdecydował się na okazanie nam łaski. Panna wracając z pustyni, wiedziała już, że jej miłość musi dojrzewać, a jej odpowiedzialność wzrastać.

Piersi Oblubienicy są obrazem wiary i miłości, a gałązka mirry położona między nimi, to sprawiedliwość Pana, który nas zapieczętował i zagościł w naszym wnętrzu. Piersi u każdej panny, to ozdoba, to jeden z wystrojów kobiecych, które są pociągające dla mężczyzny Przyp. Sal. 5,19b ale z czasem stają się one niezbędnym zaopatrzeniem owocu miłości, dziecka. Z pozycji szczycenia się piersiami, kobieta wchodzi w pozycję karmienia i odpowiedzialności za życie nowego człowieka. Tak też Kościół, Oblubienica, nie może być tylko tym, który ładnie wygląda i zachwyca, ale tym, który rodzi i karmi swoje dzieci. To zadanie wymaga wyzbycia się egoizmu i poświęcenia Panu, który zapłacił największą cenę, aby przez wieki mogły rodzić się Dzieci Boga. Ciągle też pracuje nad dojrzałością swej Oblubienicy, aby będąc kochana i zaopatrzona, rozumiała również tą swoją rolę.

W czwartym rozdziale, znajdujemy opis Pana swej wybranki. Oczy gołębicy, które widzą już duchowe rzeczy, gdzie Duch Święty daje przenikliwość . Włosy symbolizujące poświęcenie i posłuszeństwo, schodzące z Gileadu kozy są syte i napojone, tak też przez posłuszeństwo Panu doświadczamy Jego karmienia, Słowo Jego napełnia nas i Duch Jego poi nas, możemy leżeć spokojnie na zielonych pastwiskach, bezpieczni i syci. To bliskość z Panem zapewnia nam takie chwile. Zęby są symbolem przyjmowania pokarmu, jesteśmy uzdolnieni do przyjmowania i rozgryzania tego, co Pan nam podaje. Delektowanie się Bożym pokarmem staje się czymś wspaniałym, jest on (pokarm) jak miód Ps. 119,103. Wargi, jak wstążka karmazynowa, oczyszczone wargi, jak doświadczył tego Izajasz, są już pełne wdzięku, nie mówią o sobie, ale rozumieją że chwalić Pana, to ich cel.

 Policzki symbol zewnętrznego piękna. Są zasłonięte przed światem, czyny i piękno Oblubienicy są dla Pana, nie na pokaz. To, co jest w nas, wyrażamy tylko przed Panem. Szyja, symbol podporządkowania się Bożej woli. Oblubienica nie ma sztywnego karku, w buncie czy zwiedzeniu. Szyja Oblubienicy nie jest już ani zgięta przez Szatana, ani wyniosła z powodu dumy, ale jest piękna. Na niej wiszą tarcze i ozdoby, uczynki Panny, które podobają się Panu. Oczarowałaś mnie, moja siostro, oblubienico (żono). PnP 4,9a. Tak, Pan nazywa już Oblubienicę żoną, siostrą, te wyznania mówią o oczarowaniu nią ale też o tym, że Pan z nas nie rezygnuje, że Jego praca w nas osiągnęła efekty, że Duch Święty pracuje nad nami. Że z podlotka stajemy się dojrzałymi osobami podążającymi za Panem bez obaw i lęku.

To tyle na dziś, zapraszam na jutro, gdzie zobaczymy, jak Oblubienica poradzi sobie z krzyżem.

Wasz w Panu Kazik J.


 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code