Niech będziem pod skrzydłami Twemi!

Rozważanie na Niedzielę Najświętszej Trójcy, rok B2
 
 
"Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni"

 40.png

Ogólnie rzecz biorąc, Święty Paweł Apostoł miał i ma rację. W liście do mieszkańców Rzymu przypomina o sile, jaką dysponują chrześcijanie. I nie mam na myśli radosnego folkloru szczęśliwości religijnej, ale siłę wywiedzioną z przezwyciężenia cierpienia.

Tylko skąd ją ma wziąć współczesny chrześcijanin, gdy łatwiej docierają do nas ze świata wieści o zagrożeniu, cierpieniu i katastrofach? A może to tylko taka polska specyfika, że wolimy wyławiać złe wieści, analizować nieszczęścia bliźnich, zamiast ich sukcesów, które przecież mogą nam się również przysłużyć?

„…wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale” – tłumaczy Apostoł.

 22.png

O sile, którą daje przejście przez cierpienie, wiemy już bez przypominania. O przekształceniu tej siły w radość i wspólnotę w chwale trudniej myśleć. Może za często wypomina się nam, wiernym z ambony to, co robimy źle. A nie słyszymy o tym, co robimy dobrze. Jak z takim worem przewinień małych i dużych poczuć się zdolnym do śpiewania w chwale?

A kiedy chcemy już śpiewać, cierpimy na brak współczesnych religijnych pieśni, które mogłyby lepiej oddać stan naszego ducha.

A kiedy już śpiewamy, to smucimy się przy tekstach opisujących cierpienie lub marny proch, z którego powstaliśmy. Sprawdza się jedynie niezastąpiony Jan Kochanowski – pieśń "Czego chcesz od nas, Panie, za twe hojne dary?"

95.jpg

Poeta w 1544 roku rozpoczął naukę w Akademii Krakowskiej; w Krakowie spędził kilka lat, ale studia kontynuował w Królewcu – ośrodku luteranizmu. Znajduje się na liście znanych ewangelików polskich, ale z zaznaczeniem, że "wyznanie Jana Kochanowskiego jest dyskutowane przez historyków" . W świetle piękna XXV Pieśni wydaje się to bez znaczenia.

 

Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary?
Czego za dobrodziejstwa, którym nie masz miary?
Kościół Cię nie ogarnie, wszędy pełno Ciebie,
I w otchłaniach, i w morzu, na ziemi, na niebie.

(….)

Tyś pan wszystkiego świata, Tyś niebo zbudował
I złotymi gwiazdami ślicznieś uhaftował;
Tyś fundament założył nieobeszłej ziemi
I przykryłeś jej nagość zioły rozlicznemi.

(….)

Z Twej łaski nocna rosa na mdłe zioła padnie,
A zagorzałe zboża deszcz ożywia snadnie;
Z Twoich rąk wszelkie żwierzę patrza swej żywności,
A Ty każdego żywisz z Twej szczodrobliwości.


Bądź na wieki pochwalon, nieśmiertelny Panie!
Twoja łaska, Twa dobroć nigdy nie ustanie.
Chowaj nas, póki raczysz, na tej niskiej ziemi;
Jedno zawżdy niech będziem pod skrzydłami Twemi!

 

111.jpg

Rozważania Niedzielne

 

Komentarze

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code