„Nie lękajcie się” – i co dalej?

Tegoroczne obchody EuroPride 2010 – nie ograniczające się zresztą tylko do sobotniego przemarszu ulicami Warszawy, ale obejmujące cykl wystaw, debat, pokazów filmowych itp. – wzbudziły kontrowersje na długo przed ich rozpoczęciem. Powodem było wybrane przez organizatorów hasło „Nie lękajcie się!”, nawiązujące do słów, które Jan Paweł II wypowiedział podczas Mszy św., inaugurującej jego pontyfikat: „Nie lękajcie się, otwórzcie drzwi Chrystusowi”.

Różnica między hasłem EuroPride 2010 i zdaniem wypowiedzianym przez papieża ukazuje niejako w błysku flesza przepaść między tą ideą wolności i równości, jaką promują środowiska gejowskie, a tym, do czego zaprasza chrześcijaństwo. „Nie lękajcie się” – mówią geje i mają oczywiście rację, chcąc wyzwolić człowieka z lęku, zapewnić mu psychiczny dobrostan, który zapewni właściwe funkcjonowanie w społeczeństwie. Łatwiej jednak zorganizować radosną manifestację w letnim słońcu, niż wskazać i uzasadnić, jakie są trwałe podstawy owej wolności manifestowanej na tęczowych transparentach.

Tymczasem chrześcijanie mówią: masz wolność, ale jest ona ograniczona przykazaniami i naturalnym prawem; masz wolność niekoniecznie po to, aby czuć się świetnie, ale po to, aby  znajdować radość z dobra wnoszonego do świata, aby ciągle się doskonalić, aby pozostawić po sobie coś cennego dla przyszłych pokoleń; masz wolność, aby stawać się coraz pełniejszym człowiekiem, ale nie masz tej wolności wyłącznie dla siebie i dla zaspokajania swoich rozmaitych potrzeb. To jest kontrpropozycja i oczywiście nie powinna ona przeradzać się nigdy w agresywną kontrmanifestację. Dobrym przykładem promowania chrześcijańskiej wizji wolności może być natomiast akcja grupy katolików, którzy podczas EuroPride organizują Adorację Najświętszego Sakramentu i spowiedź. 

Nie lękajcie się, drodzy homoseksualiści! Życzę Wam tego z całego serca. Ale życzę Wam również, abyście odnaleźli radość z wolności pełniejszej niż tylko możliwość publicznego przedstawienia swoich oczekiwań. Życzę Wam, abyście nie byli dyskryminowani w pracy czy swoim środowisku, abyście mogli wykorzystywać swoje rozmaite talenty, ale życzę Wam również, abyście sami nie ograniczali siebie do swojej seksualności, abyście dostrzegali i doceniali wielkie bogactwo tkwiące w pełni człowieczeństwa każdego z Was. I życzę Wam jeszcze, abyście doświadczyli tej równości, jaką daje poczucie bycia jednym z umiłowanych dzieci Boga – właśnie tego Chrystusa, który bardzo cierpliwie czeka, aż ktoś z Was otworzy Mu drzwi.

Tomasz Szóstek, Duma i uprzedzenie 40 lat później

List otwarty w sprawie happeningu/hasła/plakatu promującego EuroPride

Katolicy idą na odsiecz homoseksualistom    

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code