Nie dzielić Kościoła

Wspólną beatyfikację trzech papieży (Piusa XII, Pawła VI i Jana Pawła II) omawiają obecnie szeroko media. Informację taką z czterech różnych watykańskich źródłem miała uzyskać TVN 24. I choć publiczne omawianie tego pomysłu jest najlepszym sposobem, by go utrącić, to trudno nie zatrzymać się nad intencjami, jakie stoją za taką ideą.

Najbardziej narzucającą się myślą jest proste przypomnienie, że nie należy dzielić biskupów Rzymu (i całego Kościoła) na przed- i posoborowy. Pius XII, Paweł VI i Jan Paweł II byli papieżami tego samego Kościoła. Nie jakichś różnych bytów eklezjalnych, z których jeden jest doskonały i święty (w zależności od ustawienia na mapie sporów ideowych będzie to albo Kościół posoborowy, albo przeciwnie przedsoborowy), a drugi niedoskonały, grzeszny i zacofany (lub postępowy). Kościół stanowi jeden organizm, jedno ciało, które oczywiście rozwija się w historii, ale zachowuje swoją tożsamość!

Nie jest zatem tak, jak chcą nas do tego przekonywać zwolennicy postępu (ale i zachowawczości za cenę jedności z Rzymem), że Jan XXIII do spółki z Pawłem VI stworzyli jakiś nowy Kościół, o niebo lepszy (abo o piekło gorszy) i całkowicie inny od Kościoła Piusa XII. Między Kośćiołem pod zwierzchnictwem (widzialnym) Piusa XII a tym pod przewodem Pawła VI nie było przepaści, ani tym bardziej zerwania. Przeciwnie bez Piusa XII i jego eklezjologii nie byłoby eklezjologii Vaticanum II i dzieł późniejszego Magisterium Kościoła. Kto o tym zapomina w istocie nie rozumie ani myśli soborowej (także tego ostatniego Soboru), ani natury katolicyzmu.

Przypominanie o tym jest jednak ważne, bowiem od kiludziesięciu lat wciąż trwa przeciwstawianie sobie Kościoła przed i posoborowego. Benedykt XVI jednym z priorytetów swojego pontyfikatu, uczynił przezwyciężanie tego dziwcznego przekonania i ukazywania ciągłości Tradycji, Magisterium i Liturgii Kościoła. Decyzje o przywracaniu równych praw łacinie i mszy trydenckiej, ale w nie mniejszym stopniu także przypominanie w czasie kolejnych rozważań Ojców Kościoła czy tradycyjnej myśli katolickiej – są tego kolejnymi dowodami. Wspólna beatyfikacja trzech wielkich (choć przecież osobowościowo i myślowo tak różnych) pasterzy byłaby tego kolejnym przykładem.

Pominąłbym natomiast sugestie (także wysuwane), że potrójna beatyfikacja ma osłabić krytykę związaną z wyniesieniem na ołtarze Piusa XII. Pominąłbym, bowiem ona i tak będzie. Komunistyczne potwarze na trwałe przykleiły się bowiem do tego papieża i setki zapisanych na ten temat stron czy opublikowanie archiwów watykańskich niestety na razie tego nie zmieniają. Nie sądzę jednak, by Kościół powinien się tym szczególnie przejmować. Znaczenie Piusa XII dla rozwoju doktryny, jego zasługi dla ratowania Żydów i wielkie wyznania przed jakimi stanął są bowiem dość oczywiste dla każdego nieuprzedzonego człowieka. A fakt, że w czasie swojego pontyfikatu popełnił on poltyczne czy instytucjonalne błędy też nie jest argmentem przeciw świętości. Gdyby tak było świętym nie mógłby zostać ani Paweł VI (błędna polityka wschodnia czy brak reakcji na faktyczną schizmę części teologów hierarchów zachodnich, którzy zlekceważyli nauczanie zawarte w “Humanae vitae”), ani zapewne Jan Paweł II (tu zarzutem może być choćby brak realnej reformy Kurii Rzymskiej).

Oczywiście uwagi te należy traktować czysto teoretycznie. Watykański wyciek, którego celem było postawienie na nogi polskich mediów, mógł mieć bowiem wspomniany już powyżej cel, czyli utrącenie pomysłu. Nawet jeśli jednak tak było, i nawet jeśli się to uda, jedno pozostanie oczywiste: intencje Benedykta XVI, który nie chce nieustannego dzielenia Kościoła, widząc w tym poważny doktrynalny bład.

 

9 Comments

  1. Anonim

    Pius XII- przyjaciel

    Pius XII- przyjaciel Hitlera, Jan Paweł II- przyjeciel Pinoczeta, Paweł VI- też niepewny typ. Dołużmy do tego Ante Pavelica a może biskupa Stepanica. Można by jeszcze dożucic kilku oprawców i była by wspaniała galeria świętych. Ktoś sobie próbuje z naszej wiary robic jaja i to wielkie jaja.

     
    Odpowiedz
  2. ahasver

    Eeee tam… zwykłe

    Eeee tam… zwykłe pogaństwo, nic więcej. Strojni ministranci poprzedzeni przez kapłanów w faraońskich czapkach, machających kadzielnicami, będą później nosić obrazy na lektykach po trasie posypanej przez bladolice dziewice płatkami kwiatów przy zielno maryjnym (czy ile tych Maryj było, pewnie tyle, ile świętych gór)zawodzeniu staruszek. I pojawią się kolejne motywy na kalendarz, kolejne gipsowe posążki stawiane przez babcinki na telewizorach, kolejne atrakcje turystyczne w rodzaju pokoju w wadowickiej kamienicy, w której mieszkał Karol Wojtyła. Święcenia dla masowego blichtru, stawianie się w roli Boga decydującego o lokatorach Niebios. Zwykłe bluźnierstwo; w końcu wiąże się to z deabsolutyzacją rangi Boga, którego królestwo pochodzi nie z tego świata, a kapłani święcie przekonani o swoim namiestnictwie (a i to jest pewnie wątpliwe) przykładają do nieznanych wyroków swego boha ludzką, profetyczną miarę. Ukryty fetyszyzm, mnożenie świętości przypominające mnożenie bytów, patetyczna symbolika, swoją strojną ornamentyką i podniosłym wydźwiękiem przypominajaca czasy, w których czczono zmarłych, drzewa, góry i innych Świętowitów.

     
    Odpowiedz
  3. zibik

    Tytułem wyjaśnienia –

    Tytułem wyjaśnienia – dyskusja w tym portalu ma mieć charakter identyczny, jak w innych blogach ?…….tzn. jedni usiłują odnosić się rzetelnie i merytorycznie, do przedstawionych wątków w artykule lub napisanych komentarzy, a inni za wszelką cenę starają się przeszkadzać, prowokować, manipulować, a nawet publicznie rozpowszechniać, co im się wydaje albo wierutne kłamstwa, tendencyjne i obelżywe treści, czy inne głupoty ?…….

     
    Odpowiedz
  4. ahasver

    “(…) Wierutne kłamstwa,

    “(…) Wierutne kłamstwa, tendencyjne i obelżywe treści, czy inne głupoty, wszelkich beatyfikacji, święceń (…)”

    – Taka jest cała historia ideologii Kościoła Katolickiego.Wszelkich beatyfikacji, kanonizacji, święceń i innych podobnych bzdur. A jeśli już zakładamy obelżywości i przekłamania na innych blogach, to musimy wiedziec, o które chodzi. Proszę na nie wskazac.

     
    Odpowiedz
  5. Marek

    Takiego Tezeusza i takich

    Takiego Tezeusza i takich “inteligenckich” dyskusji spodziewałeś się, Założycielu ?
    Ulżę Wam – wynoszę się stąd na stałe.
    Chamstwo i przedszkole jednocześnie to za dużo dla mnie

     
    Odpowiedz
  6. ahasver

    Ja też znikam w odmętach.

    Ja też znikam w odmętach. Tematy blogów są nadto świętobliwe albo nierozstrzygalne. Ty wszędzie dopatrujesz się chamstwa i przedszkola, a ja niereformowalnego dogmatu i ideologii. Chamstwa intelektualnego i przedszkola nowej filozofii. Z katolikami nie da się prowadzić dyskusji, wiedzą swoje, wierzą, a argumentem wiary ucinają wszelką dyskusję jak to mój przyjaciel zauważył.

    Żegnam.

    -Bartosz Bednarczyk
    nauczyciel filozofii z Cieszyna.

     
    Odpowiedz
  7. ajendryczko

    Piszesz Tomku, że to

    Piszesz Tomku, że to komuniści przyprawili Piusowi XII tzw gębę. Przeczytaj co pisze o Piusie XII i kwestii żydowskiej ks prof. Zygmunt Zieliński w swej historii kościoła dwóch ostatnich wieków. Chyba że i on jest komunistą. Pozdrawiam,

     
    Odpowiedz

Skomentuj Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code