Moment wyboru

 Rozważanie na Poniedziałek III tygodnia Adwentu, rok B1

Rekol__Adwent_2014.jpg

Podczas otwarcia jednej z wystaw malarskich, w którym uczestniczyłam, by zdać relację do lokalnego tygodnika, moją uwagę przykuła wypowiedź artystki chcącej wprowadzić odbiorców w podejmowaną w jej pracach tematykę. Malarka wyjaśniła, że już od czasów swych studiów miała problem z tworzeniem dzieł przedstawiających martwą naturę, gdyż jej zainteresowania zmierzały do ukazania człowieka, szczególnie w momencie wyboru. Wyboru między dobrem a złem. Kontynuując swoją wypowiedź, artystka stwierdziła, że zawsze inspirował ją człowiek, który jest najwznioślejszą, a zarazem najpodlejszą istotą. Bóg na stworzenie całego świata i wszelkich, różnorodnych bytów przeznaczył 5 dni. Natomiast cały jeden osobny dzień poświęcił na powołanie człowieka. Człowiek może swymi ustami błogosławić i zarazem przeklinać; latami budować najwspanialsze obiekty i burzyć je nawet w ciągu minuty; kochać i nienawidzić; obdarowywać innych, a zarazem dopuszczać się kradzieży.

Prace wspomnianej malarki prowokowały odbiorców do postawienia pytania: „Jak to się dzieje, że człowiek, który został stworzony jako bardzo dobre dzieło, jest w stanie posunąć się do najbardziej ohydnych czynów, niszczących nie tylko jego samego, ale i bliźnich?”

To samo pytanie, dotyczące dokonywanych przez ludzi wyborów, można sobie zadać w kontekście czytań przypadających na 15 grudnia br. Balaam prorokuje pomyślnie dla Izraelitów, mimo że król Moabu Balak nakazał mu przekląć ten lud. Prorok zdecydował się postąpić zgodnie z wolą Jedynego Boga, wypowiadając słowa błogosławieństwa wobec Izraelitów (Lb 24,2-7.15-17a). Później jednak chciał sprowadzić na ten lud zgubę. Znał głos Boga, Jego wolę, a jednocześnie szedł za złym. Podobnie bohaterowie Ewangelii Mateusza (Mt 21,23-27). Ludzie ci uważani byli za elitę ówczesnego Izraela. Ale i w tym przypadku – wydawałoby się – najbardziej pobożni, kierując się własnymi kalkulacjami i brakiem pokory wobec zamiarów Boga, odrzucili Tego, który przyszedł w Jezusie, by wskazać im właściwe drogi prowadzące do Jahwe.

Również i my każdego dnia stajemy w momencie wyboru. Są to sytuacje dotyczące drobnych spraw, związanych z codziennym egzystowaniem, jak i te „dalekobieżne”, odnoszące się do przyszłości. Mając na uwadze postawy Balaama i arcykapłanów z Ewangelii, możemy zastanowić się nad własnym wyborem, jakiego powinniśmy dokonać w najbliższych dniach. Jest to bowiem czas szczególny, gdy Bóg ukaże nam pełen miłości i dobroci znak swej bliskości. Albo Go przyjmiemy, albo odrzucimy.

Daj mi poznać Twoje drogi, Panie,

naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.

Prowadź mnie w prawdzie według Twych pouczeń,

Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję (Ps 25, 4-5).

Cip_image.jpg

Rozważania Rekolekcyjne 

Rozważania Niedzielne

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code