,

Moja chrześnica Klaudia i Pokolenie Wolności

Na Blogach zwykle piszę i mówię o sprawach poważnych i z zacięciem teoretycznym, świadomie unikając wątków zbyt osobistych, zwłaszcza odnoszących się do innych osób. Dziś napiszę coś lekko i konkretnie, o kimś ważnym w moim życiu: mojej chrześnicy Klaudi. Niech to będzie taakie zwykłe podzielenie się rodzinną, a dokładniej wujkową, radością. 

Zainspirował mnie do tego przesłany przez jej mamę, a moją siostrę, Beatę, link do piosenki śpiewanej przez Klaudię i nagranej w Youtube. Piosenka bardzo mi się spodobała: nie wiedziałem dotąd, że Klaudia umie tak ładnie śpiewać.

Kilka słów o tej młodej osóbce. Klaudia ma 20 lat, pochodzi z Gdyni, skończyła Liceum Plastyczne, a obecnie jest studentką III roku Akademii Sztuk Pięknych w Londynie, na kierunku "efekty specjalne". Klaudia nie tylko śpiewa, ale też świetnie tańczy (kilkanaście godzin w tygodniu), maluje, fotografuje, robi nowoczesne instalacje i pewnie też ma jeszcze inne pasje, o których nie wiem.

Dla mnie Klaudia jest nie tylko chrześnicą, uroczą i wszechstronnie uzdolnioną młodą dziewczyną, ale też kimś kto reprezentuje pokolenie 20-lecia Wolnej Polski. Ci młodzi ludzie są już obywatelami nie tylko Polski, ale i Europy i świata. Uczą się , studiują i pracują w wybranych przez siebie krajach, realizują swoje pasje, o których wcześniejsze pokolenia Polaków nie mogły nawet marzyć. Mają swoje problemy egzystencjalne i dramaty, podobne do innych pokoleń młodych ludzi, ale sceną ich życia jest cały wolny świat, a nie "najweselszy barak w obozie". 

Dzieci wielu moich przyjaciół i znajomych uczą się i studiują za granicą. Kilkoro z nich odwiedziło Dom Tezeusza w Kasince Małej latem wprowadzając klimat młodości i powiew "wielkiego świata" w nasze skromne wiejskie progi. Jestem świadomy, że polska młodzież, która może studiować za granicą należy raczej do uprzywilejowanej wciąż mniejszości: świat nie jest oazą sprawiedliwości i nigdy nie będzie. (Sam w jakimś sensie należę do "uprzywilejowanych", i cokolwiek bym nie zrobił, już zawsze tak zostanie.) Ale dzięki integracji z Unią i różnym formom wymiany studenckiej praktyka studiowania za granicą staje się coraz częstsza. 

Życzę Klaudi i jej rówieśnikom rozwoju talentów i życiowych możliwości. Niech cieszą się wolnością, a dzięki swej młodości i talentom czynią świat piękniejszym, a życie przestrzenią szukania sensu i miłości.

 

Posłuchajcie i zobaczcie Klaudię w piosenkarskim debiucie

Moje blogi na YouTube
 

 

14 Comments

  1. zibik

    Wolność i moralność naszego pokolenia !

    "Życzę Klaudi i jej rówieśnikom rozwoju talentów i życiowych możliwości. Niech cieszą się wolnością, a dzięki swej młodości i talentom czynią świat piękniejszym, a życie przestrzenią szukania sensu i miłości."

    To dobrze, że Pana życzenia są pobożne, lecz :

    Wolność i moralność bardziej determinuje dobrobyt, także dobrowolność wyboru, niż zakres dążenia, czy obszar naszego egzystowania (działania). Absolutnie konieczność, czy przymus np : emigracji nie są atrybutami wolności.

    A zatem rodzi się pytanie :-  jaka obecnie jest wolność m.in. możliwość wyboru i działania młodych osób u siebie w Ojczyźnie?……………., a jaka na obczyźnie?…….

    Bóg szanuje ludzką wolność (wolną wolę) i możliwość odrzucenia Go, czy zlekceważenia Jego miłości – jest bezradny wobec ludzkiej wolności. A co czynią w świecie, także w UE współcześni bezbożnicy, socjaliści, lewacy i nie tylko z wolnością osób, bądź narodów?……………….

    Ps. Młodość, uroda (piękno) i talenty zawsze urzekają, zachwycają, radują, a nawet ponoć uszczęśliwiają wytrawnych znawców – koneserów.

    Szczęść Boże !

    Pozdrawiam Pana serdecznie i proszę ewentualnie odnieść się do tego, co napisałem .

     

     
    Odpowiedz
  2. jadwiga

    niestety video mi sie nie

    niestety video mi sie nie chce otworzyc wiec nie posłuchałam…

     

    Ci młodzi ludzie są już obywatelami nie tylko Polski, ale i Europy i świata. Uczą się , studiują i pracują w wybranych przez siebie krajach, realizują swoje pasje, o których wcześniejsze pokolenia Polaków nie mogły nawet marzyć.

    Nalezałoby postawic sobie pytanie DLACZEGO ci  młodzi ludzie ucza sie, studiuja , pracuja w wybranych przez siebie krajach. Owszem to moze i dobre, ale dla nich samych. Czy jest to tez dobre dla Polski? Czy przez to nie rujnuje sie w jakis sposób nasz kraj? Przeciez nasze uczelnie maja naprawdę dobry poziom, wiec o co tutaj chodzi?

    Czy nie uwazaja ze TAM im bedzie lepiej? Wybierają wiec nie "byc" ale "miec". Czy akurat w Twoim blogu – Andrzeju – nalezałoby taką postawe "miec"  pochwalać? Bo pochwalasz…..Sadziłam ze Tezeusz raczej inna postawe pochwala…

     

     
    Odpowiedz
  3. Andrzej

    Wolność jest sprawą złożoną

     Panie Zbyszku, 

    nie jest łatwo odpowiedzieć na Pańskie pytanie. Wolność zawsze realizuje się w kontekście konieczności i ograniczeń, a przymus ekonomiczny jest jednym z nich. Obecnie sytuacja w Polsce nie jest najgorsza, ale Europa i Ameryka wciąż oferuje większe możliwości ekonomiczne i edukacyjne, dlatego pomimo kryzysu, młodzi wciąż wyjeżdżają.

    Myślę, że to dobrze, jeśli młodzi Polacy mogą teraz szerzej korzystać z wolności, nawet wśród licznych ograniczeń, niż poprzednie pokolenia Polaków. Obojętnie, czy czynią to w Polsce, czy za granicą. Oczywiście, zawsze jest lepiej, jeśli Ojczyzna jest najbardziej atrakcyjnym  miejscem życia i pracy dla młodych, ale bywa różnie. A na pewno kilka lat zagranicznego doświadczenia przydałoby się każdemu młodemu człowiekowi, dla edukacji, poszerzenia horyzontów, zarobienia pieniędzy, itp. Co uczyni z swoją wolnością? Trudno powiedzieć, ale wpierw trzeba zachęcać młodych do poszukiwań i eksperymentów.

    Pozdrawiam Pana serdecznie

    Andrzej

     
    Odpowiedz
  4. Andrzej

    Szczęście jednostki czy dobro Ojczyzny?

     Jadziu, 

    poruszyłaś ważny dylemat: co ważniejsze – dobro i szczęście jednostki, czy Ojczyzna? Nie ma łatwej odpowiedzi. Ale wydaje mi się, że ważniejsze obecnie jest, by młodzi ludzie szukali wpierw sensu swojego życia w różnych horyzontach, a Ojczyzna była jednym z nich, ale nie dominującym. Nie jest też tak, że jeśli ktoś wyjeżdża w różnych celach za granicę, to przestaje być Polakiem, albo zależy mu tylko na "mieć", kosztem "być". Owszem, panuje obecnie silna tendencja konsumeryczna i materialistyczna, również wśród młodych, ale nie jest to związane z miejscem ich aktualnego przebywania.

    Natomiast, to do czego ja zachęcam młodych, nazwałbym raczej uważnym szukaniem sensu życia poprzez różne doświadczenia. Młodość jest dobrze spełniona jeśli staje się pewną przygodą, eksperymentem, próbowaniem różnych szans. Dobrze, jeśli jest natchniona ideałami, ale bywa różnie, zwykle tak, że ludzie mają jakieś ideały, a jednocześnie potrzeby i aspiracje materialno-społeczne. Trudno im tego zabronić, czy potępiać za to. Potrzeba czasu i wielu osobistych wyborów, by wyrobić w sobie postawę nakierowaną na "być", pewną bezinteresowność. Młodości trzeba dawać szansę na różne eksperymenty i zachęcać do nich, a aby odkryć uroki "być" i zagrożenia "mieć" muszą popróbować różnych rzeczy, by później móc w wolności wybierać, kim chcą być.

    Pozdrawiam Cię serdecznie

    Andrzej

     
    Odpowiedz
  5. zibik

    Młodych trzeba nie tylko zachęcać !

    Panie Andrzeju ! – zdecydowanie bardziej złożoną sprawą jest umiejętność, zdolność wykorzystywania danej i zadanej nam wolności.

    A nt. obecnej sytuacji na świecie, a tym bardziej w Polsce można napisać wiele, lecz zdobywając się na minimum obiektywizmu, trudno uznać, że osoby odpowiedzialne za nią zasługują na pochwałę, wyróżnienie, czy dobrą ocenę.

    Nie tylko młodzi zbyt często ulegają złudzeniu, że emigracja, bądź zmiana miejsca pobytu może przyczynić się, do wyeliminowania, bądź zredukowania, ograniczenia ich wszystkich osobistych trudności i problemów.

    To bardzo dobrze jeśli ktoś potrafi właściwie korzystać z wolnej woli – daru wolności, lecz zmniejszenie ilości  dotychczasowych zniewoleń i ograniczeń trudno nazywać ideałem wolności.

    Młodych wg. mnie wpierw trzeba przyzwoicie edukować i wychowywać, potem zachęcać, inspirować, motywować, do sumiennej i rzetelnej dalszej nauki, pracy nad sobą, aby być, niż więcej mieć tzn. poszukiwań i eksperymentów, jak rozumiem głównie w sferze materialnej, egzystencjalnej.

    Szczęść Boże !

    Z poważaniem Zbigniew R. Kamiński

     

     
    Odpowiedz
  6. jadwiga

    Andrzeju

    Dlatego poruszyłam ten temat, że zaangazowana jestem posrednio  teraz w sprawę, która zajeła sie  moja 88 letnia Mama absolwentka krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych – a chodzi o tzw Kunstgewerbeschule założoną przez okupanta w Krakowie w czasie II wojny światowej której to była uczennicą.

    Studenci owej Kunstgewerbeschule której miejsce po wojnie zajęła Akademia Sztuk Pieknych robili wszystko aby czuć się Polakami czesto oddawali za to życie – np drukujac w owej szkole potajemnie różne dokumenty majace komus uratowac zycie. Ci ludzie to sławni późniejsi malarze, graficy, rzeźbiarze – którzy ryzykowali swoim życiem – aby Polska – była Polską. Akademia Szuk Pieknych ma naprawde bardzo wysoki poziom i znajac te historie oraz ogladajac eksponaty będace w posiadaniu mojej Mamy – i równioczescie czytajac o Twojej chrzesnicy która wybrała Akademie WŁASNIE Sztuk Pieknych w Londynie odwracajac sie od Polski  – po prostu – wybacz ale "nóż mi sie otwiera" zwłaszcza ze Twoje słowa popieraja taki obrót sprawy – ba nawet chwalą sie tym. Przykre dla mnie jest ze takie pokolenie 20 latków…..

     
    Odpowiedz
  7. Andrzej

    Każdy czas ma inne wyzwania dla młodych

     Jadziu, 

    rozumiem Twój ból. Ale z drugiej strony zauważ, że żyjemy w innej epoce i inne wyzwania stają przed młodymi ludźmi. Podczas wojny i okupacji trzeba było walczyć o wolną Polskę i zachowanie narodowej kultury i tożsamości, bo była to sprawa być albo nie być polskiego narodu. I Twoja Mama robiła wówczas coś bardzo cennego, jak wielu innych wrażliwych młodych i starszych osób w tamtych czasach. Obecnie Ojczyzna nie przeżywa bezpośrednich zagrożeń, a wyzwaniem jakie m.in. stoi przed utalentowanymi młodymi Polakami jest wnieść cenny wkład do dorobku kultury, nauki, sportu, itp całego świata. I to jest nowoczesny patriotyzm obecnie: stać się Polakiem globalnym, który potrafi zachować polskość, wzbogacić ją o wymiar europejski i światowy, a jednocześni być zdolnym twórczo konkurować i współpracować z przedstawicielami innych kultur i narodów. Tak o tym myślę.

    Pozdrawiam Cię serdecznie

    Andrzej

     
    Odpowiedz
  8. jadwiga

    Andrzeju

    I to jest nowoczesny patriotyzm obecnie: stać się Polakiem globalnym, który potrafi zachować polskość, wzbogacić ją o wymiar europejski i światowy, a jednocześni być zdolnym twórczo konkurować i współpracować z przedstawicielami innych kultur i narodów.

     

    Masz rację. Ale Twoja chrzesnica nie spiewa po polsku  o ile zrozumiałam –  zatem tej polskosci – nie zachowała……

    Po drugie – wolno i jej i komukolwiek robic na cokolwiek ma ochote. Nawet wyemigrowac na stałe i wyprzec sie swojego pochodzenia. Jest przeciez wolnym człowiekiem i wolno jej – czy im robisc kariere i pieniadze.

    Nikt tego nie krytykuje.Ale…..wtedy nie ma miejsca na chwalenie sie tym na łamach Tezeusza "podpierając sie" ideologią Jezusa.

    O to mi w tym wszystkim chodzi. Tezeusz jest miejscem dla krzewienia ideologii "byc" a nie "miec" i chyba raczej polskosci – wiec nie powinien wychwalac zaprzeczenia tych spraw.

     
    Odpowiedz
  9. reklama

    “La double vie de Veronique”

     1.

    http://www.youtube.com/watch?v=TEVlDb43v-4&feature=related

    2. 

    http://teza.wrzuta.pl/audio/0Ad9N820Nif/

    W symbolice filmiku odnajdziesz …

      główny konflikt między zaborczą pasją, instynktem, napięciem pochłaniającym wszystkie siły, myśli i uczucia  a wrażliwością, rozkwitającą w bliskim kontakcie z ludźmi, w miłości, nawet kiedy ta miłość zawodzi, w wyborze wartości nie przemijających wraz z modą.

    A po obejrzeniu owej symboliki wyrazu twarzy   zrozumieć,  że człowiek ma duszę…

     "Nie można pokazać zbyt mało – nikt nic nie zrozumie".
     

    Nie można  pokazać zbyt dużo – ….

    Reklama sacrum.

    Witaj w moim śnie
    Płomień świecy zgasł
    Nocy – uchyl drzwi
    Chcę odpłynąć w snach

    Zgubić daj myśli złe
    Choć na krótki czas
    Nocy – matko dnia
    Ześlij jedną z gwiazd

    W kącie skulony pies
    Słucha ciszy
    Na półce zasnął wiersz
    Mądrym snem.

    Z mroku skłębionych chmur
    Nocą do ciebie zejdzie ktoś
    I mówiąc szeptem, zaprosi byś
    Wybrał się w drogę z nim

    Bo życie jest jak sen
    Który krzyczy
    Bo życie jest jak sen
    Który trwa
    Który trwa
    Chwilę trwa

    Witaj w moim śnie
    Płomień świecy zgasł
    Nocy – uchyl drzwi
    Chcę odpłynąć w snach

     
    Odpowiedz
  10. zibik

    Postawy współtwórców i pożadany profil portalu “Tezeusz” !

    Pani Jadziu !

    Proszę wybaczyć, że być może niezbyt stosownie wtrącam się, lecz podzielam większość Pani argumentów, uwag i zastrzeżeń, przedstawionych w dyskusji, polemice z Panem Andrzejem.

    Pan Andrzej dostrzega dylemat młodych, przecież dobro i szczęście osoby, rodziny, społeczności, narodu – Ojczyzny to nie są sprzeczne sprawy, bądź dążenia i warunki wykluczające się. Wręcz przeciwnie doskonale ze sobą korespondują i uzupełniają się. A zatem nie ma dylematu, co wybierać?……, czy potrzeby szukać ewentulnej alternatywy.

    Sens życia jest chrześcijanom powszechnie znany, nie trzeba go szukać, ani doskonalić, modyfikować, wystarczy starać się coraz lepiej urzeczywistniać człowieczeństwo Jezusa Chrystusa, w dowolnych warunkach, także konfiguracjach, czy "horyzontach".

    Owszem dylematem, dla wielu osób, nie koniecznie młodych i mniej doświadczonych, nadal pozostaje choćby  to, czy więcej być, a może mieć?……., także trudniej, wolniej i mniej, bądź łatwiej, szybciej i więcej mieć.

    Jednak rodzi się u mnie wątpliwość – jakimi wg Pani sugestii mają być moderatorzy, współtwórcy forum, a zatem profil portalu "Tezeusz"?……

    Mam nadzieję, że nie tylko wg mnie takimi, jakimi są dotyczczas – tzn. wyrazistymi i jednoznacznymi w kwestiach istotnych, fundamentalnych i zasadniczych m.in. wiary w Boga Trójjedynego, religii, kultury, tradycji, obyczajów, oraz naszego bytowania i człowieczeństwa etc, także otwartymi na prawdę, dobro i piękno, oraz odmienne argumenty, racjonane poglądy i przekonania.

    Jednocześnie zawsze czujnymi, ostrożnymi, a nawet krytycznymi, nieufnymi wobec adhorentów nurtów bezbożnych, laickich, czy subkultur, oraz ideologii socjalistycznych, lewackich, libertyńskich etc. 

    Natomiast portalem nadal dostępnym, przyjaznym, życzliwym wobec tych, którzy mają cywilną odwagę napisać publicznie to, co naprawdę myślą, czują, badź poznali, doświadczyli i zrozumieli.

    Pozdrawiam Panią serdecznie i życzę sukcesów w polemice z Panem Andrzejem.

     
    Odpowiedz
  11. Malgorzata

    Patriotyzm czy PRL-owska propaganda?

    Pani Jadwigo! Panie Zbigniewie!

    Ton Państwa wypowiedzi przypomina mi bardzo polską oficjalną publicystykę z lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku: młodzież wykształciła się za pieniądze państwa, więc temu państwu powinna służyć, zamiast wyjeżdżać za granicę i tam pławić się w zgniłym kapitalistycznym dobrobycie.

    Poza tym opozycję "być" i "mieć" interpretowano w duchu komuny tak, że za "mięć" opowiada się każdy, komu na czymś w życiu zależy, kto chce zrobić coś twórczego, pozostawić po sobie trwały ślad, a co najgorsze, otrzymać godną zapłatę i żyć w stosownych do swojej pracy warunkach materialnych. Premiowano karykaturalnie rozumiane "być" jako brak poważniejszych życiowych ambicji i bezwolne płynięcie z prądem zdarzeń. 

    Pragnę przypomnieć, że wyjazdy młodych ludzi za granicę, aby tam popracować, nauczyć się lepiej języków obcych, zdobyć nowe umiejętności, to nie jest ani zjawisko nowe, ani typowo polskie. Chociażby w śrerdniowieczu podróżowanie po kilku europejskich krajach było częścią rzemieślniczego terminowania. Na włoskich uniwersytetach studiowała większość ważnych osobistości polskiego renesansu itd.

    Pani Jadwidze, która pisze o krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, pragnę przypomnieć choćby o polskich kolorystach, nazywanych inaczej kapistami od skrótu KP – Komitetu Paryskiego Pomocy dla Wyjeżdżających Studentów na Studia Malarskie do Francji. Komitet powstał właśnie na krakowskiej ASP w 1923 roku po to, aby młodzi artyści mogli dokształcać się w tak ważnym centrum sztuki, jakim był i jest Paryż. 

    Obecnie nawet młodzież z krajów tak bogatych jak Niemcy, Szwajcaria czy Stany Zjednoczone wyjeżdża chętnie na zagraniczne studia i praktyki. Choćby w takim ośrodku uniwersyteckim jak Kraków spotyka się wielu zagranicznych studentów. Oby było ich coraz więcej! Oby Polska stawała się krajem coraz bardziej atrakcyjnym dla zagranicznej młodzieży, chcącej poszerzać swoją wiedzę czy kulturowe kompetencje! To powinna być nasza troska, a nie fakt, że nasza zdolna i ambitna młodzież wyjeżdża kształcić się za granicą. 

     
    Odpowiedz
  12. jadwiga

    Zibik

    Jednak rodzi się u mnie wątpliwość – jakimi wg Pani sugestii mają być moderatorzy, współtwórcy forum, a zatem profil portalu "Tezeusz"?……

    Współtworcami forum jestesmy my wszyscy – i kazdy pisze to co czuje i tak jak sprawy widzi. I to jest dobre.

    Natomiast wspótworcy – p. Andrzej Miszk ( Andrzeju tutaj przepraszam ze w trzeciej osobie.) – na samym poczatku pokazał nam swoją piękna postawe dotyczaca lustracji, a co za tym idzie uczciwosci, bezkompromisowosci i trwałego trzymania sie tegoz stanowiska – az do usuniecia go od jezuitów.

    Postawa ta wyznaczała jasno co jest dobre a co złe i stawiała pewną granice pomiedzy tym ze człowieka mozna kupic ( TW byli własnie kupieni w jakis sposób przez SB) a tym ze sa inne wyzsze wartosci – min wiernosc ideałom. I postepowanie Andrzeja – w sprawie tejze lustracji było wierne temu co sam głosił i jasno wykazywało po której stronie granicy sie znajduje.

     

    Jezeli zas Andrzej ( znów przepraszam ze w trzeciej osobie) zaczyna powolutku przesuwac tę granice w sposób, ze to co teraz pisze jest jakims zaprzeczeniem jego wczesniejszej postawy – zaczynam sie "rzucac".

    Tak było kiedy "wymyslił" odpłatnosc za korzystanie z Tezeusza, a obecnie własnie pochwalanie młodych, których "kupił" zachód za sliczne ciuszki , mozliwosci zarobienia kasy czy kariery za sprzedanie swojej polskosci itp.

    To nie samo robienie kasy przez tych ludzi jest złe  –  pisałam – moga robic co chcą i jest to ich zycie – ale przesuwanie granicy przez Andrzeja i powolne przekraczanie jej – na dodatek dla potwierdzenia posługując sie czesto słowami Jezusa.

    Po prostu w tym przypadku moja krytyka dotyczy tego ze p. Andrzej zaczyna powoli byc po  tej stronie granicy z która wczesniej tak bardzo walczył.

     

     
    Odpowiedz
  13. jadwiga

    czy to zarty p Małgorzato?

    Pragnę przypomnieć, że wyjazdy młodych ludzi za granicę, aby tam popracować, nauczyć się lepiej języków obcych, zdobyć nowe umiejętności, to nie jest ani zjawisko nowe, ani typowo polskie (…).Oby było ich coraz więcej! Oby Polska stawała się krajem coraz bardziej atrakcyjnym dla zagranicznej młodzieży, chcącej poszerzać swoją wiedzę czy kulturowe kompetencje!

     

    Na tejze samej zasadzie mozna stwierdzic ze ci z TW którzy donosili SB tez chcieli wyjechac, poszerzyc swoje horyzonty aby polski koscioł był bardziej atrakcyjny na skutek tychze ich wyjazdów. Mozna? Mozna.

     

    Ton Państwa wypowiedzi przypomina mi bardzo polską oficjalną publicystykę z lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku: młodzież wykształciła się za pieniądze państwa, więc temu państwu powinna służyć, zamiast wyjeżdżać za granicę i tam pławić się w zgniłym kapitalistycznym dobrobycie.

     

    Dlaczego za moje podatki i składki ktos sobie w kraju studiuje a potem mówi "pa, pa pa ja mam tam lepiej i mam gdzies Polskę radzcie sobie sami"? Z mojej przychodni juz dwie panie doktor – swietne zreszta wyjechały za granice  na stałe a w zamian przyszła trzecia, która….gdy byłam chora oferowała mi …"dopalacze" ( tego słowa uzyła) Mam byc z tego powodu szczesliwa? Do czego to prowadzi?

     

    Poza tym opozycję "być" i "mieć" interpretowano w duchu komuny tak, że za "mięć" opowiada się każdy, komu na czymś w życiu zależy, kto chce zrobić coś twórczego, pozostawić po sobie trwały ślad, a co najgorsze, otrzymać godną zapłatę i żyć w stosownych do swojej pracy warunkach materialnych. Premiowano karykaturalnie rozumiane "być" jako brak poważniejszych życiowych ambicji i bezwolne płynięcie z prądem zdarzeń.

     

    Akurat uwazam ze słowa "byc" i "miec" nie mają nic wspolnego z komuna ani polityka. Ja w kazdym razie za komuny tychze słów nie słyszałam – tylko teraz.Te słowa najwiecej mają wspolnego…..z Biblią. Tam jasno powiedziane aby nie miec "innych bozków" a tymze bozkiem są materialne ambicje. I zasłanianie sie ze "w imie Boze robię kase" jest nie na miejscu.

    I jeszcze raz napisze, kazdy ma prawo zyc jak ma ochote i wyjechac i robic kase, karierę i inne takie. To jego sprawa. Ale nie powinno sie tego chwalic na religijnych portalach, zwłaszcza Tezeuszu , gdzie wspóltwórca jest Andrzej, który wczesniej jasno krytykował tych co za mozliwosc wyjazdu i gratyfikacje materialne byli czesto bezwiednymi donosicielami bo niewinnie  "cos palnęli" co SB wykorzystała przeciwko innym ludziom.

    Tłumaczenie przeciwników tejze lustracji było prawie identyczne jak teraz to co przeczytałam od Pani…..

     
    Odpowiedz
  14. zibik

    Wyzbywanie się największego skarbu !

    Pani Małgorzato !

    Z całym szacunkiem, lecz nie wiem, do kogo na wstępie swojego postu, adresuje Pani pytanie: "Patriotyzm, czy PRL-owska propaganda?"

    Ponadto uważam za niezbyt elegancką formę prowadzenia dyskursu, w tym forum z pozycji : "wiecie, rozumiecie". Owszem Pani Jadzia i ja mamy, w tej dyskusji, polemice pododobne przekonania, poglądy, lecz nasze argumenty chyba zasługują na indywidualne odniesienie, potraktowanie?…..

    Ten styl rzeczywiście mnie kojarzy się nie tylko z propagandą minionej epoki. Dzięki propagandzie, czy publicystyce minionej, również współczesnej, wiele osób nie chce, bądź już nie potrafi zmienić swojej mentalności. Nadal uważa i o tym nawet publicznie pisze, że wykładnią nowoczesności, także ich "patriotyzmu" jest m.in. kosmopolityzm, także coraz częściej neoliberalizm, czy globalizm.

    Świat wspólczesny oparty na liberalizacji, laicyzacji, globalizacji etc. zdaje się zmierzać, do katastrofy, być może o wymiarze globalnym.

    Proszę łaskawie zauważyć, że Pani Jadzi, oraz moje posty, także argumenty nie podważają, kwestionują prezentowanych oczywistości. Każdy z nas otrzymał, od Boga w darze m.in. wolną wolę i rozum, dlatego może świadomie i dobrowolnie wybierać i podejmować decyzje. Abstrahując teraz – jak ów dar wykorzystujemy?…..

    Uwagi i zastrzeżenia moje najczęściej dotyczą postaw wybranych osób, a ściślej prezentowanych publicznie stwierdzeń, przekonań, poglądów. Np: Pan Andrzej dostrzega dylemat młodych…., a ja wręcz przeciwnie go nie widzę i być może niezbyt przekonywująco uzasadniam, ukazuję, że w tym przypadku dylematu nie ma.

    Oczywiście jest, lecz tam, gdzie występuje pokusa, rozterka, alternatywa etc. albo odwieczny dylemat wielu osób, nie tylko młodych – "więcej być, czy mieć?"

    O ile Pani ośmiela się coś przypominać.….. m.in. mnie – to proszę uwzględniać bodaj to, że wyjazd za granicę w celach edukacyjnych, poznawczych, służbowych, bądź zdrowotnych, rekreacyjnych.

    Absolutnie nie ma nic wspólnego albo niewiele z emigracją zarobkową, a tym bardziej z celowym, bądź lekkomyślnym, beztroskim wyzbywaniem się największego skarbu, jakim są przyzwoicie wyedukowani i wychowani młodzi Polacy. Tu widzę zasadniczą różnicę w poglądach nie tylko między nami.

    Z poważaniem Zbigniew R.Kamiński

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code